Od ok. 100 lat wprowadzana jest we wszystkich krajach tzw. nowo mowa. Polega ona mniej więcej na tym, że pod stare pojęcia podkłada się nowe znaczenie tych pojęć. Dlatego wszędzie tam gdzie powstały rządy obce, okupacyjne, likwiduje się takie przedmioty jak semantyka, logika, nauki ścisłe. Wyraźnie widoczne to było w Polsce po 1944/45 roku. Tłumaczono miejscowemu ludkowi ten fakt, wprowadzania nowych pojęć, brakiem wykształcenia owych przywiezionych ze wschodu
„profesorów". A braki rodzimych nauczycieli były spowodowane wymordowaniem wcześniejszym, inteligencji przedwojennej [Tzw. Mordy Katyńskie, Zbrodnia na Morzu Białym 1940 - 75% profesorów i kadry uczelnianej, 56% lekarzy, 27% nauczycieli ok. 28% inżynierów]. W publikacji IPN o Informacji Wojskowej na Pomorzu znajdujemy dane, że większość polskojęzyczną tej organizacji stanowili 3-5 klasiści. Tylko kierownictwo nie polskie, miało nieco wyższe wykształcenie.
Jest to tylko część prawdy. Podobne procesy następowały w innych krajach np. w USA, gdzie profesorów nie wymordowywano, a także wprowadzono nowo-mowę.
Okupanci zawsze powołują służby propagandowo- informacyjne zwane prasą, mas mediami. Aby służby te pracowały zgodnie ze wskazaniami starszych i mądrzejszych [Michalkiewicz] tworzono urzędy cenzorów. Tak było nie tylko w krajach tzw. Bloku Wschodniego powstałego w wyniku Jałty. Podobnie jak to podał jeden z szefów wywiadu niemieckiego w 2009 roku, było w NRF, gdzie Amerykanie zagwarantowali sobie monopol na edukację i oświatę aż do 2099 roku.
Przez te 8 pokoleń można tak wyprać mózgi lokalnej ludności, że praktycznie powstaje nowy naród. Widać to już obecnie w czasie rozmów z młodymi Niemcami. A stworzono dopiero drugie takie pokolenie po 1945 roku. Obecni 30 latkowie niemieccy nie znają nawet kolęd takich jak O Tannenbaum. O tym, że w kraju nad Wisłą tzw. edukacja rozbiorowa poczynając do Komisji Edukacji Narodowej -du-Ponta, praktycznie wymieniła nam historię na literacką fikcję pisałem już kilkakrotnie. Istotne i niestety bardzo rzeczowe i prawdziwe jest powiedzenie carycy Katarzyny II dlaczego nie lubi Polaków?
„ponieważ zdrajców i sprzedawczyków wnoszą na pomniki”.
Najłatwiej się przekonać, że tzw. wolne blogi istnieją w bardzo ograniczonym zakresie porównując tematy przedstawiane na tych blogach. Większość poruszanych tematów to mniej lub bardziej rozwijane zagadnienia mediów głównego nurtu dezinformacji. Typowym przykładem jest sprawa
„smoleńska”. Mamy złego i dobrego policjanta, p. generał KGB - Anodina, to zły policjant a p.
Macierewicz alias Isak Singer to dobry policjant. Generalnie chodzi o odwrócenie uwagi od prawdy i zajmowanie mniej wartościowemu ludkowi tubylczemu czasu. Ot taki kabaret na dwie ręce- głowy, z wyciąganymi z kapelusza ekspertami i zachwycaniem się co kto i kiedy powiedział. Podobnie jak normalne baby na targowisku: a Kowalska to dała .... W żadnym przypadku, żaden z tzw zespołów nie zajmował się fizyczną analizą szczątek samolotu, zdjęć ale tylko i wyłącznie tym co druga strona powiedziała. W trzy lata po tym wydarzeniu nikt nie udowodnił listy osób rzekomo wsiadających do samolotu. Do dnia dzisiejszego nie wyjaśniono dlaczego przez pierwsze 4 dni podawano liczbę rzekomych ofiar o 40 osób większą. I cisza??? Wypada obiektywnie przyznać, że poziom intelektualny wypowiedzi gen. Anodiny jet wyższy od komentarzy Maciarewicza. Ale prawdopodobnie o to chodzi w tym cyrku.
Był krótki okres w stanie wojennym, kiedy to media podziemne poruszały istotne dla ludności tematy pomijane milczeniem przez oficjalne publikatory. Gdyby jakaś gazetka niezależna, próbowała indoktrynować w tym samym duchu i temacie co telewizja nikt by jej do ręki nie brał. Internet nie istnieje przecież po to aby społeczeństwo mogło się porozumieć, ale po to aby okradać ludzi z czasu wolnego. Liczba postów poruszających ten sam temat najczęściej sięga kilkuset, do kilkutysięcy. Przedarcie się przez ten szum informacyjny jest generalnie bardzo trudne i dla przeciętnego obywatela niemożliwe. Ostatni sondaż Gallupa wykazał, że ten system dezinformacji przestaje skutkować. Tylko ok. 25% ludzi wierzy w wiadomości podawane w oficjalnych mediach. Czekają nas więc zmiany sposobu dezinformacji. Po to p.prezydent
Komorowski podpisał ustawę psychiatryczną oddając w ręce „konsultantów” poczytalność obywateli. Wiadomo, że konsultanci będą wybierani przez odpowiednich urzędników.
O tym, że prasa służy głównie dezinformacji pisał już
John Swainton, szef sztabu New York Times 1860 - 1870.
Twierdził on: „nie ma czegoś takiego jak wolność prasy. Rolą dziennikarza jest niszczyć prawdę, kłamać wprost, na zboczeńca u stóp mamony. Jesteśmy narzędziami i wasalami ludzi zza kulis. To oni pociągają za sznurki. Nasze talenty, nasze możliwości, nasze życie jest własnością tych ludzi, jesteśmy intelektualnymi prostytutkami”.Widzimy to wyraźnie obecnie w kraju nad Wisłą. Te same nazwiska raz piszą w prawo, a raz w lewo. W zależności od aktualnie prowadzonej tzw. polityki poprawności. Podobnie, te same osoby występują w rzekomo odmiennych partiach politycznych. Jedyna różnica pomiędzy osobami przebywającymi na Wiejskiej w okresie ostatnich 30 lat jest taka, że w okresie Stanu Wojennego nie było elektronicznych przycisków a obecnie są. Głosowania prawicowych czy lewicowych grup są takie same. Widać to wyraźnie na listach glosowań. Wszystkie istotne dla Kraju ustawy przechodzą jednogłośnie, a przecież np. od 20 lat, tzw. opozycja mówi o wyborach jednomandatowych i możliwości odwołania posła i nadal mówi, nawet jak tworzy rząd. Jedynie w telewizji pokazują inne twarze.
Dodatkowo występuje prawo monopolu. Po 1990 roku praktycznie 90% prasy przeszło w ręce niemieckie. W tej sytuacji pisanie czegokolwiek zgodnego z polską racja stanu, nawet jak ona powstanie, jest niemożliwe. Brak możliwości opublikowania tez polskiej racji stanu. Ten sam monopol istniej w piśmiennictwie naukowym. Elsver- wydawca zachodni, zmonopolizował całkowicie rynek naukowy skupiając w jednym ręku 2460 czasopism naukowych. W tej sytuacji o publikacji jakieś pracy decyduje dział marketingu tego wydawnictwa, a nie nauka. Wiadomo, że wydawcy żyją z reklam, a nie drukowania wypocin mniej lub bardziej poprawnych politycznie pisarzy. W ostatnim 20 leciu zniknęło lub zostało przejętych ponad 2000 tytułów polskich czasopism. Praktycznie młody naukowiec nie może publikować sowich odkryć. Aby taki stan osiągnąć systematycznie obniżano poziom oświaty. Widzimy to od 1970- lat kiedy to gensek Edward Gierek wprowadzał, za tzw. pożyczki, reformy oświaty czyli likwidował przedmioty ścisłe i humanistyczne dla 80% ludności.
Administracyjny zakaz kształcenia ponadpodstawowego pozostałej przy życiu ludności polskiej został zagwarantowany, od czasów tzw. Raportu Klubu Rzymskiego z 1971 roku. Raport ten mówił otwarcie, o konieczności obniżenia poziomu oświaty do 3 klas szkoły podstawowej w celu zapewnienia taniej siły roboczej dla zachodu. To o czym się nie mówi to to, że ten cały Klub Rzymski to rodzaj publikatora - tuby dla mniej wartościowych tubylców w Europie. Całość bowiem opiera się na
Studium Memoradnum Bezpieczeństwa Narodowego 2000, opracowanego pod przewodnictwem H. Kissingera.Aby tubylcza ludność, po pierwsze; była odpowiednio zagospodarowana i nie działała samodzielnie ani się nie wałęsała, stworzono całą masę tzw. prywatnych szkół
„wyższych” JAKI JEST POZIOM TYCH SZKÓŁ DOSKONALE PRZEDSTAWIA TO prof. Dakowski;
CZYTAJ DALEJ>>>| NSSM200. Skutki globalnego wzrostu populacji dla bezpieczeństwa USA. | Klub Rzymski: Naszedł czas na raptowną zmianę systemową. | Do 2050 Klub Rzymski planuje konwersję Chrześcijaństwa w zieloną religię. | Spotkanie Klubu Rzymskiego w Warszawie 29.05.2012. | Pierwsza Globalna Rewolucja. Czyli kto wymyślił problem CO2. | Upadek polskiej oświaty. | Polski rząd z ONZ będzie promował pedofilię. | Kiedy nas - Polaków to czeka? | Fałszywi Polacy. Selman Rufin alias Dzierżyński. Prawica, Konserwatyści, Narodowcy etc. co to jest? | Historia Polski, szczególnie XX wieku, w skrócie? | Film: Niewidzialna wojna. Wykład o procesach destabilizacji. | Nowy Porządek Świata a sprawa Polska. | Film: Sowiecka dywersja wolnej prasy. | Przejęcie kraju. Jak to działa? | Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.1 Rosja 1920-1930 | Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.2 Rosja 1929-1945 | Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.3 Rosja 1945-1965 | Wojna na sprzedaż. Wywiad z Antonym C. Suttonem cz.1 i 2 | Wojna na sprzedaż. Wywiad z Anthonym C. Suttonem cz.3 i cz.4 | Film: Wojna na sprzedaż. Wywiad z A.C. Suttonem. |