William F. Jasper, thenewamerican.com
USA
2015-11-05
Oficjalny projekt tekstu traktatu klimatycznego, który ma być ratyfikowany na wkrótce rozpoczynającym się szczycie klimatycznym ONZ w Paryżu proponuje ustanowienie globalnego Sądu Najwyższego, który będzie orzekał w kwestiach takich jak "sprawiedliwość klimatyczna", "finanse klimatu", "transfer technologii", oraz "długu klimatycznego."
Schowane na stronie 19, 34-stronicowego dokumentu jest wezwanie do utworzenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości Klimatu. Tekst, który jest nadal w dużym stopniu wypełniony niecałkowicie rozwiązanym i nieuzgodnionym tekstem, brzmi: "Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości Klimatu jako [mechanizm zgodności/podporządkowania] zostaje ustanowiony w celu uwzględnienia przypadków nieprzestrzegania zobowiązań krajów rozwiniętych dotyczących łagodzenia skutków, adaptacji, [świadczenia] finansów, rozwoju i transferu technologii [i] [,], budowania potencjału [,] i przejrzystości działań oraz wsparcia, w tym poprzez opracowanie listy wskazującej na konsekwencje, biorąc pod uwagę przyczynę, rodzaj, stopień i częstotliwość niezgodności."
Klimatyczna Tyrania Sądowa. Przy wszystkich światowych, politycznie poprawnych politykach i wszystkich "postępowych" dziennikarzach świata i wielkich mediach, które codzienne zapowietrzają się stale rosnącą listą rzekomych zagrożeń i katastrof spowodowanych przez globalne ocieplenie można by się spodziewać, że wspomną chociaż o planowanym środowiskowym systemie sądowym dla naszej planety. Mimo, iż tekst ukazał się w dniu 20 października mamy w głównych mediach właściwie pełną blokadę informacyjną na temat tego rewolucyjnego tworu. Jedyni którzy o tym wspominają to krytycy i realiści klimatyczni, którzy odrzucają apokaliptyczne przepowiednie (i zdyskredytowaną pseudo-naukę) wielomiliardowego lobby globalnego ocieplenia.
Cenzura w głównych mediach informacji odnośnie planów utworzenia Trybunału Klimatycznego ONZ nie dziwi; media te przeszły same siebie promując histerie antropogenicznego (tworzonego przez człowieka) globalnego ocieplenia i nie chcą zagrozić globalistycznej agendzie zwracając uwagę na zagrożenia ustanowienia planetarnego organu sądowego.
Całość realizuje znany kierunek działań: widzieliśmy podobną cenzurę mediów przy okazji globalnych i regionalnych trybunałów w traktatach WTO. Dopiero lata później gdy sądy te zaczęły atakować suwerenności USA przez orzeczenia stojące ponad amerykańskimi przepisami i decyzjami amerykańskich sądów, wywrotowy charakter tych organów wymiaru sprawiedliwości stał się jasny. Wtedy dawni zwolennicy tych umów (tacy jak senator John Kerry, obecnie Sekretarz Stanu Obamy i promotor traktatu klimatycznego) twierdzili, że nie istniała możliwości dowiedzenia się, że te międzynarodowe sądy ostatecznie obalą amerykańską suwerenności. Te słowa ignorancji nie mają jednak pokrycia w rzeczywistości ponieważ ten magazyn i inni krytycy wielokrotnie ostrzegali, że to dokładnie się stanie.
Ten sam kierunek działań widoczny jest w przypadku proponowanego Trans-Pacificznego Partnerstwa (TPP) i Transatlantyckiego Partnerstwa Handlu i Inwestycji (TTIP) umów łączących USA, odpowiednio z krajami Regionu Pacyfiku oraz Unii Europejskiej. Media głównego nurtu nie widziały nic złego w cenzurowaniu jakiejkolwiek krytyki co do niebezpiecznych trybunałów, które zostaną utworzone przez te traktaty.
Jak informowaliśmy w lutym tego roku, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości Klimatu powstał dzięki uprzejmości marksistowskiego reżimu Boliwii i prezydenta Evo Moralesa, bliskiego towarzysza Fidela Castro z Kuby i zagorzałego wielbiciela założyciela Komunistycznej Partii Chin i masowego mordercy Mao Tse-tunga. W kwietniu 2010 roku pisaliśmy, iż "Towarzysz Morales zwołał "Światową Konferencję Ludową w sprawie zmian klimatu i Praw Matki Ziemi" w Cochabamba, Boliwia. Konferencja przyciągnęła tysiące prawdziwie wierzących czerwono-zielonych działaczy z całej planety. Wynikiem tego zjazdu była "Deklaracja Cochabamba," wzywająca do "sprawiedliwego przydzielenia przestrzeni atmosferycznej do krajów rozwiniętych i krajów rozwijających się w okresie od 1750 do 2050 roku w oparciu o zasady sprawiedliwości i odpowiedzialności historycznej i potrzeb rozwoju krajów w celu osiągnięcia ich rozwoju gospodarczego i społecznego i ubóstwa."
Podobnie jak Deklaracja Cochabamba, projekt ONZ (wielokrotnie) stwierdza, że nowy Globalny program "dekarbonizacji" zostanie wprowadzony "zgodnie ze wspólną, ale zróżnicowaną odpowiedzialnością i możliwościami." Co jest po prostu, ONZ-owskim sposobem na realizację słynnej maksymy Karola Marksa: "Każdemu według zdolności, każdemu według potrzeb", w polityce globalnej dla dokonania konfiskaty i transferu gigantycznego majątku planety.
Audycja nt globalnego ocieplenia i planów budowy globalnego rządu:
[...] Podczas Konferencji ONZ Rio + 20 w sprawie Zrównoważonego Rozwoju w 2012 roku, Morales powiedział delegatom, że kapitalizm "to nowy kolonializm" i wezwał, aby "położyć kres systemowi kapitalistycznemu." Delegaci zareagowali entuzjastycznym aplauzem i okrzykami. To nie powinno nikogo dziwić; Zgromadzenie Ogólne ONZ jest zdominowane przez kraje, których reżimy są członkami Międzynarodówki Socjalistycznej, radykalnej organizacji marksistowskiej, partii komunistycznych i socjalistycznych. Ponadto, jak już wielokrotnie wskazywałem przywódcy Międzynarodówki Socjalistycznej zajmują wiele z najwyższych stanowisk w agencji ONZ i stoją za socjalistyczną zieloną agendą ONZ od dziesięcioleci.