Mamy również narastający program cenzury niezależnych mediów realizowany głownie przez największe firmy technologiczne tj. Google, Facebook czy Twitter (do tej pory z naszego kanału na YouTube wykasowano 3 filmy). Ekonomicznie mamy niekończący się problem w bankrutującym sektorze bankowym; działania mające na celu osłabienie pozycji dolara na arenie międzynarodowej i stworzenia nowej międzynarodowej waluty, które mają się zwieńczyć w 2018 roku.
Wszystkie z tych obszarów mają tendencję narastającą, a połączone z ferworem religijnym i jednoczesnym oczekiwaniem zmian tworzą domino, które zainteresowane siły globalistów mogą łatwo wprowadzić w ruch by utrzymać kontrolę nad wymykającym się z ich rąk światem.
Szachownica wokół wydarzeń europejskich coraz bardziej zaczyna przypominać to co działo się przed pierwszą wojną światową, z destabilizacją Hiszpanii, muzułmańskim atakiem migracyjnym i próbą zachwiania stosunków pomiędzy Francją i Niemcami dla osłabienia Brukseli, która w trybie ekspresowym próbuje zbudować własną armię by odsunąć na boczny tor NATO. Armia UE jest jednocześnie wyrazem konfliktu pomiędzy USA i UE, co widoczne jest w ciągłych tarciach wokół Brexitu i działań administracji Trumpa nakłaniających do utrzymania suwerenności państw narodowych co stoi w sprzeczności z polityką federacyjną UE. Można tym samym uczciwie stwierdzić, iż sytuacja na świecie nie jest stabilna i będzie ostatecznie ewoluowała w kierunku rozwiązań siłowych.
Friedman rekomenduje dla ochrony USA sponsorowanie wszystkich stron konfliktu w Europie by prowadziły wzajemnie wyniszczającą wojnę:
Międzynarodówka socjalistyczna wspierana przez potężny kapitał - obecnie największa siła polityczna na świecie - w znaczącej mierze odpowiedzialna za obecne kryzysy nie będzie pasywna i należy zakładać, iż przy próbie reform będzie ewoluowała w kierunku totalitarnym. Oczywiście wszystko to będzie odbywało się przy jednoczesnej kakofonii walki o demokracje w mediach głównego nurtu. Mogą oni nawet wywołać wojnę tylko po to by utrzymać się przy władzy i dalej budować swoją utopię, lub kolejną rewolucję w setną rocznicę rewolucji październikowej. Pamiętajmy, iż bronią oni nie tylko swoich interesów ale również interesów największych korporacji na świecie, które liczą na kolejne długoterminowe projekty ala New Deal.
Nie należy być przesądnym ale patrząc na obecnie piętrzący się stos wybuchowych tendencji należy poważnie się zastanowić i wysnuć naukę z wcześniejszych lekcji historii. W październiku coś wisi w powietrzu i pytanie czy czas ten przeminie bez fajerwerków...