Pod presją globalnego, ostrego sprzeciwu Obama wstrzymał atak na Syrię.
Julie Wilson, Alex Jones, Infowars.com
USA
2013-09-02
Obama zwrócił się do obywateli w sobotę z ogrodu róż Białego Domu. Potwierdził zamiar użycia siły wobec Syrii, jednak ponoć czeka z wdrożeniem działań wojskowych, aż Kongres będzie w stanie przeprowadzić debatę i głosowanie w tej sprawie.
"Marszałek John Boehner (Ohio) powiedział w sobotę, że oczekuje by Biały Dom rozważył debatę za tydzień 9 września" poinformowała gazeta The Hill.
Obama twierdzi, że ma prawo do działania samodzielnie, ale nieoczekiwanie stwierdził, że ważnym jest dla kraju aby otworzyć debatę na temat interwencji wojskowej.
"Będę szukał zezwolenia na użycie siły z przedstawicielami amerykanów w Kongresie. Kraj będzie silniejszy, jeśli obejmiemy ten kurs, a nasze działania będą bardziej skuteczne" powiedział Obama .
Jego pozycja najprawdopodobniej wynika z niezliczonych sojuszników na świecie i urzędników państwowych, którzy zdecydowanie wyrazili sprzeciw wobec zaangażowania militarnego w Syrii.
Dr Paul Craig Roberts napisał dziś w artykule zatytułowanym “Ameryka Totalnie Zdyskredytowana”, oceniając to jako największy krach w historii amerykańskiej dyplomacji.
Na zakończenie, Obama nonszalancko poinformował, że USA jest w stanie gotowości do ataku, i że atak może nadejść jutro, za tydzień lub nawet za miesiąc.
Wojskowa odpowiedź nie wymaga brania pod uwagę "czasu", powtórzył prezydent.
Po decyzji brytyjskiego parlamentu do głosowania przeciwko interwencji w Syrji, "Obama wskazał, że nie będzie czekał na decyzję Rady Bezpieczeństwa ONZ lub konkluzji dochodzenia inspektorów ONZ względem ataków w Syrii", poinformował Fox News.
Decyzja Obamy, aby postępować zgodnie z prawem konstytucyjnym republiki do teraz jest ogromnym zwycięstwem dla Ameryki.
(przypis prisonplanet.pl Atak gazowy, który wydarzył się 21 sierpnia na obrzeżach Damaszku a który według Obamy jest podstawą dla ataku na Syrię jest jednym z serii ataków chemicznych, które miały miejsce w konflikcie syryjskim. Komponenty do tworzenia broni chemicznej sprzedała Syrii jak również rebeliantom Wielka Brytania, jak również Turcja (kraje NATO). Jak do tej pory ataki i testy broni gazowej (w tym sarinu) były wykonywane przez rebeliantów Wolnej Syryjskiej Armii FSA co potwierdziły nawet raporty ONZ.
Patrząc na kolejne próby znalezienia pretekstu dla wsparcia sponsorowanego przez Zachód “powstania”, wykorzystując ataki gazowe, jest niemalże pewnym, iż i tym razem jest to prowokacja mediów i bojowników FSA. Media mają bardzo długą historię tworzenia tego typu "kryzysów"dla budowania poparcia społecznego dla akcji militarnych. (patrz materiał CNN poniżej z wojny w Zatoce)