Strzelec z Las Vegas był powiązany z Antifą i terroryzmem na Bliskim Wschodzie.
PrisonPlanet.pl
Polska
2017-10-04
Wraz z pojawianiem się coraz większej liczby szczegółów wokół wtorkowej masakry w Las Vegas i próbami wyciszenia całej sprawy zarysowuje się dość typowy obraz działania pod fałszywą flagą.
Obecnie już wiadomo, iż w ataku brało udział wiele osób strzelających z wielu kierunków.
Policja dopadła jedynie domniemanego sprawcę Stephena Paddocka, w którego pokoju hotelowym znaleziono wartą setki tysięcy dolarów broń (ponad 40 sztuk i materiały wybuchowe) i literaturę terrorystyczną powiązaną z ISIS i Antifą. W jaki sposób można zgromadzić w hotelu taki arsenał nie wytłumaczono.
Brat Paddocka jednego dnia mówi, że to nie jego brat zorganizował atak, a drugiego dnia, że brat był geniuszem i sam wszystko zorganizował. W poniższej wypowiedzi pomylił się i prawie powiedział, że jego brat nie był "handlarzem bronią?". Brat wyraźnie ma założoną słuchawkę i ktoś mu dyktuje co ma mówić:
Jak czytamy w artykule badającym powiązania pomiędzy Paddockiem, Antifą i Kurdami od dłuższego czasu istniały bliskie związki pomiędzy terrorystycznymi ruchami komunistycznymi i ISIS a Paddock często podróżował na Bliski Wschód.
“W ramach tajnej współpracy między Antifą, anarcho-komunistycznymi Kurdami i kurdyjskimi członkami ISIS członkowie Antify nielegalnie przekraczali syryjską granicę, aby otrzymać szkolenie wojskowe od kurdyjskiej milicji. Powszechne Ludowe Jednostki Ochrony (YPG) kurdów popierane przez USA mają anarcho-komunistyczną politykę, która przyciągała członków Antify z Ameryki i Europy chcących walczyć w tzw. "rewolucji Rojava”. Agencje bezpieczeństwa obawiają się, że po powrocie ci członkowie Antify będą kontynuować "rewolucję w domu". Już wcześniej źródła FBI ujawniły, że w pokoju hotelowym podejrzanego o atak w Las Vegas Stephena Paddocka znaleziono literaturę Antify i zdjęcia zrobione na Bliskim Wschodzie.
W polityce, która rozpoczęła się w trakcie działań administracji Obamy, amerykańskie wojsko dostarczało broń i szkolenia członkom YPG, z których wielu było bezpośrednio powiązanych z organizacją terrorystyczną PKK. Polityka ta świadomie pomijała ten fakt pod pozorem walki z ISIS, jednak popieranie terrorystów w walce z terrorystami najwyraźniej nie dało pozytywnych rezultatów.
Po tym jak amerykańskie siły specjalne w Syrii przyczepiały naszywki YPG do swoich ramion pojawiły się protesty i oskarżenia o to, że amerykańskie wojsko wspiera terroryzm. W rezultacie Pentagon przyznał się do czynów niedozwolonych i stwierdził, że użycie tych naszywek było błędne. W wyniku tego wojsko amerykańskie zostało zmuszone do ponownej zmiany nazwy YPG na "Syryjskie Siły Demokratyczne" (SDF) w celu zapewnienia legalności działań.
Broń i szkolenia wojskowe przekazywane przez amerykańskie wojsko były z kolei przekazywane Zachodnim członkom Antify. Ci członkowie Antify, wraz z Kurdami, byli nieustannie uwielbiani w głównych mediach. Magazyn Rolling Stone przeprowadził nawet wywiady z kilkoma "zachodnimi lewicowcami", którzy walczyli po stronie YPG.
To, że anarcho-komunistyczne milicje mają w swych szeregach "kobiety, które walczą z ISIS" było często podkreślane w mediach. Grupy Antify w Europie i Ameryce Północnej opublikowały zdjęcia swoich bojowników trzymających flagę kurdyjską YPG wraz z flagą Antify w Syrii. [patrz zdjęcie powyżej]
Teraz grupa ta nazywa siebie International Revolutionary People’s Guerilla Forces [IRPGF] i jest awangardą "rewolucji" w Rojava, którzy ślubują walczyć z kapitalizmem na całym świecie. To oczywiście już ma miejsce, ponieważ członkowie Antify byli częścią zbrojnej demonstracji w Phoenix w Arizonie. Kurdyjskie szkolenia wojskowe przepływają tym samym w kierunku Antify i innych radykalnych ugrupowań lewicowych na zachodzie. Jedna z zaangażowanych grup, John Brown Gun Club, już gloryfikuje Kurdyjski YPG.
Prawdopodobnie zdjęcia z Bliskiego Wschodu, które znalazły się w pokoju napastnika z Las Vegas (wraz z literaturą Antify), były zdjęciami Antify, która walczyła u boku Kurdów w Syrii, a także możliwym jest by sam Paddock przekroczył granice Syrii by otrzymać szkolenie wojskowe. Obcokrajowcy mogą legalnie latać do Turcji, a następnie nielegalnie przekraczać syryjską granicę. Niemcy już mają dużą populację Antify, która współdziała z 1.2 milionami kurdyjskich imigrantów i partyzantów. Ponadto tysiące Niemców nielegalnie przekroczyło granicę z Syrią, by walczyć u boku Kurdów. Nic więc dziwnego, że niemieckie bandy Antify masowo pojawiają się na prawicowych manifestacjach i brutalnie atakują ludzi.
Mimo tego media głównego nurtu nadal wychwalają bojowników kurdyjskich jako "jedynych ludzi którzy walczą z ISIS", ignorując wysiłki rządów Syrii i Rosji. Dzieje się tak głównie dlatego, że kompleks wojskowo-przemysłowy miał plany, aby zbałkanizować Syrię i Irak w ramach „Projektu Nowego Bliskiego Wschodu" a było im kompletnie obojętne czy zrealizują te plany za pomocą islamskich terrorystów czy kurdyjskich komunistów."