Prezydent Trump został postawiony w stan „impeachmentu”. Wniosek demokratów wędruje teraz do Senatu.
infowars.com
USA
2019-12-19
W bezowocnym i cynicznym ruchu politycznym prezydent Trump został postawiony przez parlament w stan „impeachmentu”, który to wniosek będzie odrzucony przez Senat. W parlamencie głosujący demokraci zachowywali się tak, jakby wyzwalali kraj spod władzy nazistowskiej dyktatury lub uwalniali miliony niewolników.
Nancy Pelosi porównała walkę demokratów o usunięcie Trumpa z urzędu do wojny przeciwko Hitlerowi w czasie II wojny światowej, największej bitwy w jaką kiedykolwiek były zaangażowane siły USA, i która wyzwoliła Europę spod nazizmu. Bitwa o Ardeny przyniosła śmierć 100 000 ludzi, zmieniając na zawsze bieg historii. Czy Pelosi poważnie myśli, że postawienie Trumpa w stan oskarżenia można porównać do wojny?
Pelosi nie była odosobniona w swoich złudzeniach. Reprezentant David Cicilline argumentował, że jeśli Trump nie zostanie usunięty z urzędu to USA stanie się dyktaturą.
Demokratka Pramila Jayapal porównała wysiłki do wojny o niepodległość oraz ruchu na rzecz praw obywatelskich, stwierdzając, że „to my ostatecznie jesteśmy w stanie chronić lub zniszczyć naszą demokrację”.
Demokrata Hakeem Jeffries powiedział, że usunięcie Trumpa jest podobne do położenia kresu niewolnictwu, argumentując, że „są tacy, którzy cynicznie twierdzą, że impeachment tego prezydenta jeszcze bardziej podzieli i tak już podzieloną unię. Ale istnieje różnica między podziałem a wyjaśnianiem.”
Wydaje się, że wszystko to jest elementem zespołu obłąkania.
Na te informacje sam prezydent Trump będący na wiecu w Battle Creek był w bardzo dobrym nastroju. „Nie wydaje się, żebyśmy byli poddani impeachmentowi” powiedział Trump publiczności. „Kraj radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek, nie zrobiliśmy nic złego i mamy ogromne poparcie w Partii Republikańskiej”. Prezydent ogłosił dalej, że „Demokraci szalonej Nancy Pelosi, poprzez swoje zdeprawowane działania, naznaczają się wieczną hańbą." „To hańba” dodał Trump, oskarżając demokratów o to, że nie ufają Amerykanom, którzy „mają prawo wybierać własnego prezydenta”.