Bruksela chowa plany stworzenia armii UE. Opublikuje je dopiero po referendum Brexit.
PrisonPlanet.pl
Polska
2016-05-30
Unia Europejska, która w planach miała być tylko i wyłącznie podrzędnym wobec państw członkowskich ciałem regulującym relacje międzypaństwowe obecnie coraz silniej prze w kierunku przejęcia kluczowych obszarów działania państw narodowych. Jednym z takich obszarów jest przejęcie jurysdykcji nad europejskimi armiami i utworzenie armii Unii Europejskiej.
Jak podaje gazeta London Telegraph plany te były zawsze na stole jednak na ten moment są schowane przed oczami opinii publicznej, w szczególności Brytyjczykami obecnie przygotowującymi się do referendum Brexit.
W gazecie czytamy “Torysi twierdzą, że brytyjscy wyborcy są "oszukiwani" przez brukselskich urzędników, którzy chowają plany budowy europejskiej armii w tajemnicy, by pokazać je dopiero po referendum. Liam Fox, były sekretarz obrony, który służył pod Davidem Cameronem powiedział gazecie The Telegraph, że ambicje UE idą w "niebezpieczną fantazję" stworzenia jednolitych sił obronnych. Kolejny eurosceptyczny Torys powiedział wyborcom, iż zostali "oszukani" i "nabrani" co do prawdziwej skali wysiłków UE do stworzenia jednolitej armii. Ostry sprzeciw pojawił się po tym jak okazało się, że plany stworzenia europejskiej armii będą trzymane w tajemnicy przed brytyjskimi wyborcami aż do momentu gdy minie referendum [Brexit], które ma się odbyć w następnym miesiącu.”
Plany te zostały ostatnio opublikowane pod egidą Javiera Solany (promującego armię UE od 2014 roku) przez think tank CEPS w raporcie “MORE UNION IN EUROPEAN DEFENCE”. Raport bardzo wyraźnie stwierdza “Sześćdziesiąt pięć lat po Planie Plevena stworzenia Europejskiej Wspólnoty Obronnej, państwa członkowskie powinny sformułować i rozwinąć śmiałą wizję integracji obronnej UE zgodną z obecnymi obawami dotyczącymi stanu bezpieczeństwa i kryzysu ekonomicznego.” Już na wstępie zatem plan zakłada nie tylko działania wobec zewnętrznych zagrożeń ale również wewnętrznych w postaci ruchów narodowych formujących się wraz z pogłębiającym się kryzysem ekonomicznym. Jednym słowem armia ma być użyta przeciw obywatelom europy by ratować nadrzędne cele polityczne i strategiczne Unii Europejskiej.
Jak stwierdza długofalowy raport brytyjskich trendów strategicznychz 2007 roku “Globalizacja powoduje utworzenie krytycznych współzależności, które łączą członków w zglobalizowanym społeczeństwie. Społeczeństwo zawierać będzie niewielkie grupy super-bogatych elit i znaczącą liczbę biedoty ze slumsów i ludzi żyjących na minimum socjalnym, których liczba w 2020 wyniesie około 20% populacji świata. Silne wstrząsy cenowe, prawdopodobnie spowodowane przez ostre zwyżki cen energii lub serie klęsk nieurodzaju, mogą wywołać efekt domina doprowadzając do upadku kluczowych międzynarodowych rynków w różnych sektorach. Skutki tej zapaści mogą być przekazane całej gospodarce światowej. Państwa zaczną podejmować próby odpowiedzi na krajowe i lokalne kryzysy i szersze skutki zapaści gospodarczej, co może spowodować załamaniem międzynarodowego systemu politycznego.” Również raport podkreśla, iż “Klasa średnia może stać się klasą rewolucyjną, wcielając się w rolę przewidzianą dla proletariatu przez Marksa. Globalizacja rynków pracy i zmniejszanie poziomu krajowej opieki społecznej i zatrudnienia, może zmniejszyć przywiązanie ludzi do poszczególnych państw. Rosnące różnice między nimi, oraz niewielka liczba osób bardzo bogatych, mogą dolać benzyny do ognia. Ciężar zadłużenia i upadek systemów emerytalnych, zacznie obniżać poziom życia. Wzrost liczby biedoty może stwarzać coraz większe zagrożenie dla ładu społecznego i stabilności. W obliczu tych światowych wyzwań, klasa średnia może się zjednoczyć, wykorzystując dostęp do wiedzy, zasobów i umiejętności, aby kształtować ponadnarodowe procesy w ich własnym interesie.”
Zatem do roku 2035 proponowana armia Unii Europejskiej miała by pełne ręce roboty broniąc status quo Brukseli kosztem utrzymania walczącej o niezależność i dobrobyt klasy średniej i biedoty, które określane są w dokumencie jako “etno-nacjonaliści”.
Oprócz wewnętrznej wojny mamy również zagrożenia zewnętrzne. Javier Solana który sam zajmuje się promocją politycznej stagnacji obszarów Zachodu i migracją całego systemu w kierunku wschodu zaznacza, iż jest to istotna z militarnego punktu widzenia sytuacja. “Nowa równowaga sił spowodowana zmianą ekonomicznego i politycznego centrum grawitacji świata z północnego Atlantyku w kierunku Azji, eksplozja demograficzna w Afryce i otwarcie szlaków morskich w Arktyce, by wymienić tylko kilka, pociąga za sobą zmianę geopolitycznej dynamiki, strategicznej niepewności i postępujące wyprzedanie krajów europejskich jako wiodących potęg wojskowych.”
Dokąd Solana prowadzi Zachodni świat:
W raporcie zaznaczono potrzebę stworzenia oddziałów naziemnych, sił powietrznych i morskich, jak również cyberbezpieczeństwa, oddziałów antyterrorystycznych, specjalnych, medycznych, inżynieryjnych, logistycznych, wojny informacyjnej, oddziałów zajmujących się skutkami zmian klimatu. Armia ma działać by niezależnie funkcjonować poza strukturami NATO, realizując działania z regionalnymi partnerami, organizacjami na całym świecie oraz z ONZ. Co ciekawe dokument stwierdza, iż europejskie armie krajowe są źle zarządzane, źle wyposażone a za cenę 130 miliardów euro Unia będzie w stanie stworzyć stosowny twór. Co jest również ciekawe, jak stwierdza raport, połączenie narodowych armii będzie wymagało współdzielenia wszystkich sekretów państwowych związanych z uzbrojeniem i centralizację rozwoju technologicznego w rękach UE, co całkowicie podważy jakąkolwiek suwerenną kontrolę nad armią i jej przyszłością.
Tym samym każdy kraj angażujący się w ten projekt straci z biegiem czasu pełną kontrolę nad własną armią, która stanie się narzędziem w rękach globalistycznych elit które kontrolują Unię Europejską. Po tragicznej w skutkach kontroli ekonomicznej nad kontynentem obecnie Unia Europejska planuje zrobić kolejny krok odbierając państwom możliwość samoobrony. Można to tylko porównać do człowieka który spalił dom a teraz chce go pilnować dla dobra mieszkańców. Nic więc dziwnego, iż ludzie powiązani z obronnością Wielkiej Brytanii biją na alarm by uciekać z UE; jeśli to zrobią, będą mogli przynajmniej skupić się na obronie własnego kraju.