Prison Planet

Od jakiegoś czasu mam skrzynkę na Wirtualnej Polsce, którą dotąd uważałem za dobre miejsce dla mojej poczty. Niestety konflikt na Ukrainie uświadomił mi coś innego. I tak wchodząc codziennie na swojego maila przechodzę mimochodem przez W.P. Tym samym docierają do mnie przerażające wieści! A to że Putin zaatakował ni z tego ni z owego Krym a to że teraz na pewno zabierze się za Polskę a to że jakiś ksiądz powiedział, że Putin jest diabłem Europy. Pojawiają się prorocze książki autorów, którzy już jakiś czas temu przepowiedzieli, że Putin zajmie całą Europę zaczynając od Krymu. Poziom zidiocenia jak i propagandy jest tak duży, że przypomina mi drugą wojnę światową - sytuację w której Hitler miałby dostęp do Internetu.  Pewnie wyglądałoby to wtedy podobnie - bo przecież to my zaatakowaliśmy Niemcy w trzydziestym dziewiątym nie oni nas. Zapewne takie informacje widzielibyśmy w każdym tzw.‘szanującym’ się serwisie informacyjnym z podanymi zdjęciami, filmami, relacjami bezpośrednich świadków i dowodami w postaci książek pisarzy którzy dwadzieścia lat wcześniej przepowiedzieli, że Polska napadnie na Niemcy. Jestem pewien, że większość społeczeństwa łyknęła by te kłamstwa tak samo jak teraz łyka te odnośnie Rosji i Ukrainy serwowane przez media głównego nurtu tzw. pressytutki - określenie często używane przez zachodnich komentatorów takich jak np. Gerald Celente z Trend Research Institute – jednego z lepszych jeśli nie najlepszych analityków światowych trendów. Patrząc na świadomość polskiego społeczeństwa w tym ludzi bardzo dobrze wykształconych odnoszę wrażenie, że przeszkodą w skutecznie przeprowadzonej kampanii propagandowej w 39 było to, że Hitler nie miał dostępu do ‘neta’. I dlatego parafrazując Goebbelsa ‘gdy słyszę słowa media odbezpieczam rewolwer’.

Od dłuższego już czasu raczej z przymrużeniem oka patrzę na to co przedstawiane jest w Polskiej prasie jako ‘prawda objawiona’. Żaden szanujący swój intelekt dorosły człowiek, który sam chce decydować o swoich losach nie weźmie poważnie tego korporacyjnego bełkotu za prawdę i za coś czemu można ufać. I nie chodzi tutaj o  historie spiskowe, spotkania z ufo, jaszczury, czy to, że Hitler po wojnie żył w Argentynie i hodował kozy. Chodzi  po prostu o zdrowy rozsadek.

Nie dziwie się tym, którzy sugerując się tym co przedstawiane jest w tzw. mediach głównego nurtu majaczą w iluzji. Ostatnio rozmawiałem z kolegą, dość inteligentnym człowiekiem. Zapytany o konflikt na Ukrainie bez zastanowienia odpowiedział: no tak przecież wiadomo kto za tym stoi – Putin. Zapytałem. - Skąd wiesz? Odpowiedział, że w mediach tak mówią. Tak, zgadza się. Mówią.Lecz może spójrzmy na te zagadnienia z bliska, bez majaczeń i rusofobi. Nie chodzi tu o jakieś sympatie do Putina, lecz o to aby nie lunatykować w swoich własnych lub co gorsza czyichś majakach.

Jakkolwiek nie lubilibyśmy Putina czy całej Rosji, to nie Rosja zaatakowała Krym. Putin miał prawo zgodnie z umową z Krymem do przetrzymywania tam żołnierzy w liczbie 25000. Tak więc opisywana w mediach tzw.inwazja 16 tysięcy żołnierzy rosyjskich na Krym była farsą. Nikt nikogo nie napadł. Wojska rosyjskie miały pełne prawo tam być. Jak widać nie taki Putin straszny jakim go malują skoro większość obywateli Krymu z własnej woli opowiedziała się za przyłączeniem do Rosji. Czemu? -  Może ze względu na portfel, może ze względu na to, że czują się Rosjanami.  A może po prostu nie chcieli mieć nic wspólnego z neonazistowskim rządem w Kijowie i nowymi reformami tego rządu?

Sam majdan jak wiemy był farsą - kolejną kontrolowaną rewolucją sterowaną przez Waszyngton. Tylko ludzie mało pojętni lub zupełnie nie znający tej tematyki myślą, że to Putin właśnie był agresorem w tym wypadku. Dowodów na to nie trzeba szukać zbyt daleko. W dobie Internetu, Wikileaks i innych stron tego rodzaju możemy mieć dostęp do wyciekających taśm polityków z samego świecznika. Wystarczy wejść na nie i posłuchać co mówią w swoich prywatnych rozmowach.

1) I tak Viktoria Nuland - asystentka sekretarza stanu do spraw Europu i Eurazji na międzynarodowej biznesowej konferencji do spraw Ukrainy w Waszyngtonie, 13 grudnia 2013 roku oświadczyła, że Waszyngton zainwestował 5 miliardów dolarów na rozwinięcie na Ukrainie Demokratycznych instytucji.
Oprócz jawnego pompowania pieniędzy przez Waszyngton na tzw.‘dobre rządy’ mamy też oligarchów, którzy dzierżą rzeczywistą władzę na Ukrainie. To oni w czasie Majdanu finansowali protestujących. Bez tych pieniędzy tzw.‘pokojowi’ protestujący musieli by po prostu iść rano do roboty. Dlatego właśnie w Polsce nie mamy żadnego przewrotu. Nikt tu nie chce finansować protestujących lub ich po prostu nie ma, bo jak wiemy „jesteśmy zieloną wyspą”.Oligarchowie wykładali kasę nie dlatego, że tak bardzo kochają wolność i proamarykańskie rządy, które tak dbają o to aby na całym świecie zaszczepić ‘demokracje’ i obalić złych dyktatorów ciemiężących ludzi, ale po to aby obalić Janukowycza i jego rosnącą ‘familię’, która coraz bardziej zaczęła działać przeciwko interesom tym dzięki  którym znalazła się w rządzie.

2) Rozmowa telefoniczna która wyciekła do internetu między wspomnianą Nuland a ambasadorem USA w Kijowie Geoffem Pyattem w której Nuland wymienia kogo chce mieć na czele nowego rządu a kogo nie. Czy może być coś bardziej dobitnego jeśli chodzi o to kto kierował Majdanem? Media głównego nurtu jednak bardziej zainteresował zwrot ‘fuck EU’ niż cały kontekst wypowiedzi.

3) Kolejna przechwycona rozmowa telefoniczna pomiędzy ministrem spraw zagranicznych Estonii, Urmasem Paetem i przedstawicielem UE ds. spraw zagranicznych, Catherine Ashton w której to minister Estonii mówi o tym, że za snajperami strzelającymi do protestujących stała nowa koalicja.

4) Żeby nie zanudzać nas rozmowami telefonicznymi tym razem mamy byłą premier Tymoszenko, mówiącą w przechwyconej rozmowie telefonicznej z Nestorem Szufryczem deputowanym Ukraińskiej partii regionów o tym, że pozostających na terytorium Ukrainy Rosjan trzeba „zgładzić bronią nuklearną”. Będąc Rosjaninem na terytorium Ukrainy i mając takich ludzi przy rządzie plus uzbrojonych neonazistów takich jak zabity ostatnio lider prawego sektora Ołeksander Muzyczko, który to otwarcie mówił, że do śmierci będzie walczył z Rosjanami wyciągając kałasznikowa z spod stołu w parlamencie - mówiąc eufemistycznie zaczął bym się czuć nieswojo… I może chciałbym jednak zostać przyłączonym do Rosji.

5) Kolejną perełką jest to, że Witalij Czurkin, ambasador Rosji przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, potwierdził przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, że "Kryzys na Ukrainie został sprowokowany awanturniczymi działaniami sił zewnętrznych, które od lat dążą do skłócenia narodów ukraińskiego i rosyjskiego. (…). W budynku związków zawodowych, który zajmowała samoobrona Majdanu, na siódmym piętrze znajdował się sztab ambasady Stanów Zjednoczonych. Z tego budynku snajperzy strzelali tak do protestujących, jak i do funkcjonariuszy MSW. Miało to sprowokować obalenie władzy na Ukrainie siłą"

6) Ratunkiem dla rządów i poprawności politycznej mediów jest chyba jedynie to co ostatnio zrobił Turecki premier Recep Tayyip Erdogan blokując youtuba gdy na jaw wyszła rozmowa z czołowymi politykami swojego kraju w której planuje on zaatakowanie swojego własnego narodu jako pretekst do tego aby potem napaść na Syrię.

7) Aby nie być gołosłownym dziś na dzień 7 kwietnia międzynarodowa grupa hakerów o nazwie Anonymous zapowiedziała cyberatak na Izrael w ramach odwetu na Izraelski atak na Palestynę. Sprawdzicie Państwo ile informacji na temat jest obecnie tzw polskiej prasówce.

Część naiwnych obywateli Ukrainy biorących udział w majdanie faktycznie wierzyła, że bierze udział w czymś przełomowym. W czymś co uwolni Ukrainę spod tyrani ekonomicznej, dominacji oligarchów, poprawi złe warunki życia. I nie ma się co dziwić tym ludziom Gdyby był to w rzeczywistości ruch oddolny to wspaniałe. Niestety jednak tak nie było. Ludzie ci pośrednio zostali wykorzystani jako pionki do tego aby dokonać zamachu stanu i zainstalować proamerykański rząd. Możemy brnąć w domniemaniach, analizach, szczegółach. Fakty jednak mówią same za siebie. Janukowicz odrzucił umowę z unią między innymi ze względu na punkty mówiące o zainstalowaniu baz wojskowych na terytorium Ukrainy i tym samym otoczeniu Rosji. Po odrzuceniu tej umowy przez Janukowycza ni z tego ni z tego nie z owego zaczęły się "spontaniczne" protesty.

Janukowycz został obalony, rząd przejęły proamerykańskie marionetki i neonaziści. I tak jak to zwykle w życiu bywa tzw. zwykli ludzie dostali nie to czego się spodziewali, ale to na co zasługują czyli reformy nowego rządu: cięcia w programach społecznych, zmniejszenie wynagrodzeń, prywatyzację i sprzedaż aktywów państwowych, przejęcia krajowego sektora bankowego, wyprzedaż i prywatyzację dużych środków publicznych, cięcia 20% budżetu narodowego, obcięcie emerytur o 50 %. Czyli Grecki scenariusz: ludzie dosłownie nie będą mieli z czego żyć. Ale jak to ostatnio dość kolokwialnie zauważył Marcin Domagała ze Stowarzyszenia Europejskie centrum analiz geopolitycznych w audycji którą z nim przeprowadziłem na temat Ukrainy „kogo obchodzą starzy”. Może wszystko byłoby ‘dobrze’ gdyby byli to faktycznie tylko ci starzy. Jednak reformy dotkną wszystkich, no prawie wszystkich. Oligarchów i Viktorię Nuland pewne nie…

Jednym z niewielu krajów, które umknęły czarnemu scenariuszowi Grecji jest Islandia, która wprowadziła krypto walutę działająca równolegle do korony Islandzkiej. Nie było tam żadnych spektakularnych demonstracji, ludzie zebrali się razem, razem zgodzili się na bankructwo i teraz wychodzą na prostą w momencie gdy Europa tonie w depresji ekonomicznej. Nie było przewrotów rządów bo nie było ‘pomocy’ MFW.

To z czym mamy do czynienia i to co wie każdy w miarę rozgarnięty człowiek to ekspansja najbardziej zadłużonego państwa świata w historii czyli Stanów Zjednoczony. Dobrze to zobrazował columnista Press TV niezależny dziennikarz Finian Cunningham: „USA przygotowuje się na pogrążenie europy w wojnie z Rosją w celu zachowania hegemoni Waszyngtonu na osi transatlantyckiej. Europejsko-rosyjski handel energetyczny podkopuje rolę dolara jako światowej waluty rezerwowej. Wymiana na tak kluczowym rynku pomiędzy tymi krajami nieuchronnie brnie w kierunku wymiany euro-rubel. Będzie to oznaczać koniec globalnej, finansowej hegemoni Ameryki i koniec potwornie zadłużonego ekonomicznie USA. Waszyngton nie chce widzieć integracji rosyjskiej i europejskiej ekonomi w ważnych kwestiach takich jak ropa czy gaz, które są podstawami ekonomicznego i społecznego rozwoju”



Wystarczy zapytać ludzi z Libii, Iraku, Afganistanu, Jemenu, Syrii etc. co myślą o szerzeniu u nich „demokracji” przez USA. Ludzie cały czas żyją poglądem, że wojna to ta z książek historycznych. Wozy pancerne, czołgi etc. W prasie prawicowej lubiany jest opis wojującego Polaka, który idzie bohatersko na barykady umierać za ojczyznę. Może gdyby więcej czasu poświęcił temu co dzieje wokół niego i przeciwdziałał w porę tym wydarzeniom nie musiał by iść na te barykady ani ginąć za ojczyznę. Bo jakkolwiek nie byłby to szczytny cel ojczyzna bardziej potrzebuje go żywym niż martwym. To z czym mamy obecnie do czynienia to tzw. Soft war czyli miękkie oddziaływanie, wojna mentalna.  I tak w artykule o Soft war na portalu prisonplanet.pl czytamy: "Ideą stojąca za miękkim oddziaływaniem jest taka, iż za pomocą perswazji, sabotażu kulturowego, modelowania mentalnych zmian itd możliwe jest uzyskanie tych samych efektów co za pomocą działań militarnych, wywiadowczych czy sankcji."

Film: Sowiecka dywersja wolnej prasy.


OGLĄDAJ DALEJ>>>

W tym modelu wojny bez wątpienia mistrzem są Stany Zjednoczone. Przykładem tej najnowocześniejszej broni obecnych czasów nie są działa, samoloty czy broń chemiczna, lecz media. Będące w większości w rękach tych, którym zależy na krzewieniu ‘demokracji’ i obalaniu „reżimów’ w strategicznie ważnych miejscach na świecie z punktu widzenia zachowania hegemoni USA. Przyjrzyjmy się krajom w których Ameryka krzewiła demokrację. Zapytajmy ich obywateli jak się czują? Gdy Ameryka bombarduje i obala rządy pod jakimkolwiek pretekstem media zawsze przedstawiają to jako obalenie dyktatora, humanitarną akcję, lub wprowadzanie demokracji a nigdy nie są podawane prawdziwe przyczyny jak np: ropa, gaz etc. Ba, nawet domniemanie takowych sprawia, że jesteśmy poczytywani jako zwolennicy teorii spiskowych. To z kolei jest największą bronią mediów. Gdy zaczynasz szukać i wykryjesz coś co jest niewygodne dla konkretnych grup interesów zawsze możesz być posądzony o to, że jesteś wyznawcą teorii spiskowych. Media zagarnęły sobie status quo bycia jedynym autorytetem w sprawie tego co jest prawdą a co nie. W związku z tym nawet gdy gołym okiem widzisz, że coś jest białe a media głównego nurtu mówią, że jest czarne ogół uwierzy autorytetowi pana w garniturze mówiącemu ze szklanego ekranu. On wie lepiej, ona ma racje…

Media są obecnie największym i najskuteczniejszym narzędziem wojennym – potrafią wywołać inercję u całych narodów z którymi potem można zrobić wszystko. Wystarczy tylko podawać odpowiednią propagandę i ‘instrukcje’ w środkach masowego przekazu…

Przykładem niech będzie Syria. W mediach głównego nurtu junty najemników z różnych krajów opłacane przez kraje zewnętrzne w celu destabilizacji kraju i obalenia prezydenta Bashara al Assada przedstawiane są jako tzw. Wolna amia syryjska. Wystarczy trochę pogrzebać w Internecie aby przekonać się jak bardzo jest‘wolna’ i na ile jest ‘syryjska’, pomijając już to jakich okropności dopuszcza się w Syrii na cywilach. Ale nie o to chodzi. Chodzi o  pewien trend. O to, że w mediach głównego nurtu puścić można obecnie wszystko. Nawet to, co w najbardziej podstawowy sposób jest po prostu kłamstwem. Większość to łyknie a ci co nie, zostaną posądzeni o wiarę w teorie spiskowe i zdyskredytowani. To jest właśnie posiadanie całego status quo.

Szok i trwoga. Masowe procesy manipulacji:


OGLĄDAJ DALEJ>>>

Wracając, całkiem możliwym scenariuszem jest to, że wschodnia część Ukrainy po rządach neonazistów i nowych reform MFW zwróci się w kierunku Rosji i Putina raczej niż zainstalowanego proamarykańskiego rządu i neonazistów z Kijowa. Choć pewnie w polskich mediach będzie to podawane jako agresja Putina na wschodnią Ukrainę tak samo jak było z Krymem. Jak odnosić się będą do nas Ukraińcy jak do tych którzy będąc po stronie nielegalnego puczu demokratycznie wybranego prezydenta Janukowycza przyczynili się do destabilizacji kraju i pogrążeniu go w chaosie zostawiam do państwa rozważenia. Bojówki neonazistowskie na pewno dobrze sobie poradzą z niezadowolonymi ludźmi którzy nie będą mieli co jeść po reformach nowego proamerykańskiego rządu. Wystarczy tu wymienić cięcia głodowych emerytur z 160 na 80 dolarów plus podniesienie cen energii.

Jak czytamy na Press pl: Narrative Science, firma specjalizująca się w zautomatyzowanych technologiach dziennikarskich, twierdzi, że w 2030 roku około 90 proc. artykułów newsowych będzie generowanych przez algorytmy. Prof. Kristian Hammond, jeden z współzałożycieli Narrative Science, cytowany przez serwis “Info Wars” zapowiada, że przez 10-15 lat dziennikarze będą stopniowo zastępowani przez roboty. Hammond twierdzi, że rozwój technologii sprawi, że teksty generowane przez algorytmy osiągną jakość pozwalającą im ubiegać się o Pulitzery.

Chciało by się powiedzieć: całe szczęście - całą winę za steki bzdur i błędy będzie można obwiniać wtedy roboty choć może paradoksalnie okażą się one lepszymi ‘dziennikarzami’ niż ci obecnie.

Sam osobiście oglądam Maxa Keisera, Global Research, Irańską, Press TV, Rosyjską Russia Today. Paradoksalnie wbrew polskiej propagandzie to właśnie Rosja dostarcza jeden z najlepszych serwisów informacyjnych. Puszczają zazwyczaj informacje których na próżno szukać gdzie indziej, tak samo Irańska Press TV. To właśnie Russia Today ma na pokładzie Maxa Keisera jednego z bardziej znanych komentatorów ekonomicznych nas świecie – znanego ze swojego antybanksterskiego podejścia i charyzmy. Mamy w RT też Juliana Assange z Wikileaks którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mamy też mojego ulubieńca jednego z najlepszych analityków trendów Geralda Celente z Trend Research Institute bardzo charyzmatycznego Włocha którego mógłbym słuchać nawet gdyby mówił o chodzeniu po mleko. Wspomnieć należy jeszcze świetnego brazylijskiego dziennikarza śledczego Pepe Escobara. Ci ludzie z pewnością nie będą zastąpieni przez roboty bo trudno będzie zastąpić pasje, charakter, intelekt i zaangażowanie. Zastąpieni zostaną kalkomanii których zadaniem jest klecenie bezmyślnych tekstów – to faktycznie może robić szybciej i lepiej jakaś maszyna.

Obecne czasy nie potrzebują opanowanych, grzecznych panów którzy w garniturach mówiądo nas spokojnym, stonowanym głosem. Obecne czasy nie potrzebują letnich i poprawnych politycznie artykułów. Obecne czasy potrzebują ludzi takich jak Max Keiser, Julian Assange czy Pepe Escobar - ludzi którzy daleko odbiegają od tzw. normy dziennikarskiej. Obecny świat wyszedł już poza wszelkie normy i aby naprawdę go opisać trzeba za nim podążać.


|  Propaganda. Jak to działa?  |  Niewidzialna wojna- Wykład o procesach przejmowania krajów.  |  Jak ogłupiać ludzi na przykładzie lokalnej prasy.  |  Podsumowanie 1 roku działania PrisonPlanet.pl   |  Czy Robo-Reporterzy zastąpią dziennikarzy głównego nurtu?   |  PIIGS, sprzedajni dziennikarze i globalny upadek.   |  Szef NSA mówi, że rząd musi powstrzymać media by nie przekazywały informacji na temat szpiegowania obywateli.   |  Zachodnia demokracja, czyli jak rząd lobbuje sam siebie i dlaczego.   |  Upadek polskiej oświaty.   |  Dlaczego mieszkańcami kraju nad Wisłą tak łatwo można manipulować? Historię musimy pisać na nowo!!!  |