Europa i Turcja zamknęły przestrzeń powietrzną dla rosyjskich misji bojowych wymierzonych przeciwko ISIS.
ZeroHedge.com
USA
2015-12-20
Dokładnie miesiąc temu Rosja rozpoczęła działania w Syrii poprzez wprowadzenie Tu-95, TU-22 i Tu-160 do walk z elementami anty-Assadowskimi w tym z ISIS i al-Nusrą.
Pierwsze materiały filmowe z bombowcami strategicznymi dalekiego zasięgu w akcji pojawiły się w dniu 17 listopada i posłużyły za komunikat, iż Moskwa jest gotowa podwoić swoje zobowiązanie do walki nawet jeśli przejęcie kluczowych miast takich jak Aleppo okazuje się być trudniejsze niż Kreml początkowo przewidywał.
Według generała Anatolija Konowałowa, zastępcy komendanta sił dalekiego zasięgu lotnictwa Rosji od połowy listopada samoloty dalekiego zasięgu Moskwy przeprowadziły 145 lotów bojowych na cele terrorystyczne. "W sumie, samoloty dalekiego zasięgu lotnictwa na terenie Syrii przeprowadziły około 145 bojowych misji, zrzucono około 1500 bomb, i odpalono około 20 rakiet" stwierdził Konowałow.
Ci, którzy śledzili konflikt syryjski mogą pamiętać, że na początku września (a więc przed oficjalnym zaangażowaniem się Moskwy) USA naciskało na Grecję by ta odmówiła Rosji korzystania z jej przestrzeni powietrznej dla prowadzenia dostaw do Latakii. Następnie Bułgaria stwierdziła, iż ma "wystarczająco poważne wątpliwości co do ładunków samolotów" by odmówić przelotów.
Cóż w trakcie misji dalekiego zasięgu rosyjskich bombowców, Konowałow zauważył, że Tu-160S zostały zmuszone by latać z lotniska w Oleniegorsku w północno-zachodniej Rosji w regionie Murmańska.
Dlaczego jest to godne uwagi? Jak stwierdził Konowałow "Europa nie pozwoliła nam latać; Turcja nie pozwala nam latać ale pokazaliśmy, że nawet w takich warunkach jesteśmy w stanie poradzić sobie z zadaniem z wykorzystaniem lotnisk na terytorium Rosji."
Innymi słowy, Europa i Turcja odmówiły Rosji korzystania z przestrzeni powietrznej by ta przeprowadzała ataki na tych samych terrorystów, którzy zaatakowali Paryż zaledwie cztery dni przed tym jak samoloty dalekiego zasięgu zostały wdrożone do walki w Syrii.