Na całym świecie zostaną prawdopodobnie wydane przez rządy certyfikaty odporności. W pierwszej kolejności dla osób udzielających pierwszej pomocy i obywateli, którzy rozwinęli odporność na COVID-19. Ludzie, którzy zachorowali na wirusa i wyzdrowieli, zwykle wytwarzają przeciwciała do walki z wirusem, a to może być ich złoty bilet do ucieczki z regionów, które mają wprowadzone ścisłe środki zachowania dystansu lub są odizolowane.
Świadectwa odporności przyznane przez rządy osobom, które wyzdrowiały lub rozwinęły odporność na wirusa, można uznać za specjalne paszporty, które pozwolą im swobodnie podróżować po stanach, krajach i po całym świecie - podczas gdy wszyscy pozostali będą siedzieli w swoich domowych bunkrach.
Więcej nt tej technologii w zakładce "biometria":
Niektóre z pierwszych publicznych rozmów na ten temat pochodzą z Wielkiej Brytanii. Jak podał
„The New York Times”, rząd może wprowadzić paszporty odporności dla Brytyjczyków, którzy już chorowali i wyleczyli się z wirusa, aby mogli ponownie pracować.
„(Certyfikat odporności) jest ważną rzeczą, którą będziemy robić i na którą patrzymy, ale jest jeszcze zbyt wcześnie jeśli chodzi o naukową stronę analizy odporności, która pochodzi od choroby”, powiedział minister zdrowia Matt Hancock na konferencji prasowej w Downing Street.
Rzecznik premiera Borisa Johnsona powiedział, że Wielka Brytania dokłada należytej staranności w kwestii paszportów odporności. Hancock powiedział, że trwają testy odpowiednich badań krwi, które mogą sprawdzić, czy ludzie już mieli wirusa, czy też mają przeciwciała, które uodporniłyby ich na infekcję.
W Niemczech badacze przygotowują badanie, które sprawdziłoby, czy osoby już odporne na wirusa mogłyby ponownie wejść na rynek pracy i uzyskać taki paszport.
We Włoszech konserwatywny prezydent północno-wschodniego regionu Veneto zaproponował paszport odporności dla osób, które posiadają przeciwciała, i które wskazują, że są odporne na wirusa. Były premier Matteo Renzi nazwał to "Covid Pass" dla niezainfekowanych, którzy mogą wrócić do normalnego życia.
Link do oryginalnego artykułu:
LINK