Minister spraw zagranicznych Rosji: USA zna pozycje ISIS w Syrii ale odmawia ich zbombardowania.
Kurt Nimmo , Prison Planet.com
USA
2015-09-15
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w niedzielę, że cel Stanów Zjednoczonych w Syrii jest odmienny od publicznie deklarowanego. Powiedział też, że koalicja kierowana przez USA zna pozycje ISIS w kraju i ich nie atakuje.
Ławrow powiedział w kanale pierwszym, który jest największym kanałem telewizyjnym w Federacji Rosyjskiej, że analiza operacji lotniczych w Syrii "tworzy dziwne wrażenie" gdzie zamiast walki z ISIS "coś innego interesuje koalicję." Dodał, że koalicja rzekomo walcząca z ISIS ma "informacje, gdzie dokładnie" znajdują się pozycje armii terrorystycznych w Syrii i Iraku, ale "nie dają zgody na ich atakowanie."
W sierpniu analitycy wywiadu stwierdzili, że Pentagon nie atakuje około 60 obozów szkoleniowych Islamskiego Państwa uznanych za kluczowe w przejmowaniu i utrzymaniu terytorium przez ISIS. Według Billa Gertza z Free Beacon urzędnicy stwierdzili, że obozy te są poza zasięgiem ze względu na "obawy o dodatkowe ofiary." "Jeśli znamy lokalizację tych obozów, a prezydent chce zniszczyć ISIS, to dlaczego te obozy nadal funkcjonują?" zapytał jeden z urzędników.
Absurdalność amerykańskiej postawy w sprawie narażenia na potencjalne szkody innych ludzi jest zdumiewająca.
Co więcej, tak zwane ofiary lub przypadkowe uszkodzenia służyły za taktykę dla USA w wojnie w Iraku. "Śmierć wielu cywilów w Iraku w czasie wojny w Zatoce Perskiej ze względu na brak energii elektrycznej w szpitalach, co było wynikiem zniszczenia niemal wszystkich irackich elektrowni przez ataki sił powietrznych, były ocenione przez Irak jako nieproporcjonalne efekty uboczne," zauważa, Horst Fischer.
Ławrow jedynie zarysował rzeczywistą sytuację w Syrii. Rosjanie jednak zdają sobie sprawę z faktu, że bombardowania ISIS są farsą i chwytem propagandowym i rozumieją prawdziwy cel operacji w Syrii, który obejmuje usunięcie rosyjskiej obecności z regionu.