Członkowie Kongresu: tajne dowody Obamy dotyczące ataku gazowego w Syri nic nie udowadniają.
washingtonsblog.com
USA
2013-09-08
Dowody Administracji Obamy dotyczące użycia broni chemicznej przez rząd syryjski są bardzo słabe, a dawni, wysokiej rangi oficerowie wywiadu twierdzą, że z publicznie dostępnych informacji wynika, że syryjski rząd prawdopodobnie nie przeprowadził ataków bronią chemiczną.
Administracja Obamy twierdzi, że niejawne dane wywiadowcze wskazują na to, że to rząd Assada, przeprowadził ataki. Jednak wielu członków Kongresu, którzy widzieli niejawne informacje wywiadu mówią, że wyglądają jak publiczna notka na temat wojny... i niczego nie dowodzą.
Syria. Kilka słów prawdy usłyszał John McCain.
Kongresman Justin Amash powiedział w zeszłym tygodniu: “To co usłyszałem podczas briefingu administracji Obamy rzeczywiście sprawia, że jestem bardziej sceptyczny wobec niektórych, istotnych dowodów Prezydenta.”
Wczoraj kongresman zauważył, po zakończeniu kolejnego briefingu i przeglądu kolejnych tajnych materiałów: “Uczestniczyłem w kolejnej odprawie na temat Syrii i recenzji dodatkowych materiałów. Teraz jestem bardziej sceptyczny niż kiedykolwiek. Nie mogę uwierzyć, że Prezydent naciska na wojnę.”
A dziś, Amash napisał: “Jeśli Amerykanie przeczytali by tajne dokumenty, to byli by jeszcze bardziej przeciwni akcji militarnej w Syrii. Publiczne oświadczenia administracji Obamy są co najmniej mylące.”
Kongresman Tom Harkin powiedział: “Właśnie wziąłem udział w briefingu Kongresu w sprawie Syrii, który właściwie podniósł więcej pytań niż odpowiedzi. Uważam, że dowody przedstawione przez urzędników administracji są poszlakami.”
Yahoo News donosi: "Demokratyczny reprezentant Carol Shea - Porter z New Hampshire, na przykład, opuściła czwartkowe niejawne przesłuchanie i powiedziała, że jest przeciwna wobec działań "teraz bardziej niż kiedykolwiek..."
Atak na Syrię będzie miał nieodwracalne konsekwencje. Wywiad A. Jonesa z Geraldem Celente: