W Syrii USA skupia się wyłącznie na dozbrajaniu Al-Kaidy.
Tony Cartalucci, Prisonplanet.com
USA
2012-11-02
Washington Post w swoim niedawnym artykule "US szuka budowy alternatywnego przywództwa w syryjskiej opozycji ", stwierdza, iż Administracja Obamy spędziła ostatnie kilka miesięcy na tajnych rokowaniach dyplomatycznych mających na celu budowę nowej struktury przywództwa w syryjskiej opozycji, mając nadzieję na zdobycie poparcia mniejszości, nadal wspierających prezydenta Baszara al-Assada. Strategia, która zostanie zaprezentowana podczas spotkania syryjskiej opozycji w przyszłym tygodniu w Katarze, jest częścią ostatnich rozpaczliwych wysiłków, aby zapobiec uzyskaniu przewagi ekstremistów w opozycji oraz by zatrzymać rozszerzanie się syryjskiego kryzysu na szerszy Bliski Wschód. Artykuł wskazuje również, że de facto "administracyjne strefy" zostały już ustawione wzdłuż granicy turecko-syryjskiej z pomocą udzielaną przez Stany Zjednoczone, Francję i "podobnie myślące rządy." Tak zwana "Syryjska Rada Narodowa" SNC została odrzucona, ponieważ jest postrzegana jako całkowicie bezprawna zarówno przez Syryjczyków jak i resztę świata.
Zdjęcie powyżej: Czy nowy Zachodni "front oporu" w Syrii będzie oficjalnie zawierał w swych szeregach m.in. Libijczyka Mahdi al-Haratiego określonego przez Departamentu Stanu USA, ONZ, a także brytyjski Home Office (str. 5, pdf.)- jako członka organizacji terrorystycznej, Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (LIGW)? Na zdjęciu Harati przemawia on do kolegów terrorystów w Syrii. Harati jest obecnie dowódcą libijskiej brygady działającej wewnątrz Syrii próbującej zniszczyć rząd syryjski i podporządkować sobie syryjskie społeczeństwo. Tradycyjnie, tego typu działania znane są jako "inwazją obcych sił."
Washington Post również cytował Sekretarz Clinton: Clinton powiedziała, iż SNC, nie powinno być dalej uznawane za "widocznego lidera" opozycji. “To muszą być przedstawiciele, którzy są na pierwszej linii frontu, którzy walczą i umierają dzisiaj aby uzyskać wolność", powiedziała podczas niezależnej wizyty w państwach bałkańskich." ... “I również potrzebujemy opozycji, która będzie zdecydowanie opierać się staraniom ekstremistów w przejęciu syryjskiej rewolucji".
Jest jednak oczywistym, że zarówno polityczni pełnomocnicy Zachodu, jak i ich zbrojni bojownicy zostali skompromitowani a narracja, która dobrze działała przeciwko Libii obecnie rozpada się i nie działa przeciwko Syrii. Podczas gdy USA próbuje zobrazować ten ostatni ruch jako próbę "Zapobiegnięcia by elementy ekstremistyczne uzyskały przewagę w opozycji," to należy pamiętać, że już w 2007 roku, amerykańscy urzędnicy przyznali, że wysiłki, by obalić rządy Syrii i Iranu będą zawierały przede wszystkim uzbrojonych przez USA, Izrael i Arabię Saudyjską ekstremistów ściągniętych z całego świata arabskiego, i wysłanych do Syrii, aby stworzyć sekciarski rozlew krwi, który obecnie ma miejsce. Retoryka "wolności" i "demokracji" służy jedynie jako przykrywka, dla formułowania zewnętrznej wojskowej agresji.
Po raz pierwszy zostało to upublicznione przez laureata nagrody Pulitzera, dziennikarza Seymoura Hersha w jego raporcie z 2007 roku dla New Yorkera zatytułowanym "Przekierowanie: Czy nowa polityka administracji wspiera naszych wrogów w wojnie z terroryzmem?" W raporcie tym stwierdził wyraźnie: "Aby osłabić Iran, który jest głównie szyicki, administracja Busha podjęła decyzję, by przekonfigurować swoje priorytety na Bliskim Wschodzie. W Libanie, administracja współpracuje z rządem w Arabii Saudyjskiej, który jest sunnicki, w tajnych operacjach, które mają osłabić Hezbollah, szyicką organizację, która jest wspierana przez Iran. USA również bierze udział w tajnych operacji skierowanych przeciwko Iranowi i jego sojusznikowi- Syrii. Produktem ubocznym tych działań jest wzmocnienie grup sunnickich ekstremistów, które opowiadają się za wizją wojującego islamu i są wrogo nastawione do Ameryki i sympatyzują z Al-Kaidą." Przekierowanie, Seymour Hersh (2007)
Hersh pisał dalej stwierdzając: "Saudyjski rząd, za zgodą Waszyngtonu, zapewni środki finansowe i logistyczną pomoc w celu osłabienia rządu prezydenta Baszira Asada w Syrii. Izraelczycy uważają, że wprowadzenie takiej presji na rząd Asada doprowadzi do jego większej ugodowości i otwartości na negocjacje." Przekierowanie, Seymour Hersh (2007)
Powiązanie grup ekstremistycznych z finansowaniem z Arabii Saudyjskiej zostało również wymienione w raporcie, i odzwierciedla dowody dotyczące źródła konfliktu i zwolenników wspierających tych samych ekstremistów, którzy zalali Irak podczas okupacji USA, wszczynając sekciarskie walki i zabijając zachodnie wojska: "... [W Arabii Saudyjskiej] Bandar i inni Saudyjczycy zapewnili Biały Dom, że" będą mieli oko na religijnych fundamentalistów". Ich przesłanie dla nas to "Stworzyliśmy ten ruch, i możemy go kontrolować." To nie jest tak, że nie chcemy by Salafici rzucali bomby, ale ważne jest to w kogo je rzucają- Hezbollah, Moqtada al-Sadra, Iran i w Syryjczyków, jeżeli w dalszym ciągu będą pracować z Hezbollahem i Iranem." Przekierowanie, Seymour Hersh (2007)
Grafiki powyżej: (po lewo) Raport Centrum Zwalczania Terroryzmu West Point z 2007 r. "Zagraniczni bojownicy Al-Kaidy w Iraku" wskazuje, z których obszarów w Syrii przenikają bojownicy Al-Kaidy do Iraku. Przeważająca większość z nich pochodzi z Dayr Al-Zawr w południowo-wschodniej Syrii, Idlib na północy, w pobliżu granicy turecko-syryjskiej i Dar'a na południu, w pobliżu granicy Jordańsko-syryjskiej. (po prawo) Mapa wskazująca na epicentra przemocy w Syrii wskazująca, że dokładnie te same siedliska Al-Kaidy z 2007 r., obecnie służą jako epicentra tzw "prodemokratycznych bojowników ".
Zostało to upublicznione w artykule “NATO Using Al Qaeda Rat Lines to Flood Syria With Foreign Terrorists”, iż rzeczywiście, te same sieci wykorzystywane przez Al-Kaidę do zalania Iraku zagranicznymi bojownikami są obecnie wykorzystywane przez Stany Zjednoczone, NATO i państwa Zatoki Perskiej, Arabii Saudyjskiej i Kataru do brutalnego obalenia Syrii. Narracja, iż jakoby ostatnie wysiłki USA miały na celu odsunięcie "ekstremistów" od "przejęcia" zbrojnej kontroli nad przemocą w Syrii, jest rażącym kłamstwem. Ekstremiści stanowili od samego początku tzw "opozycję", z wyraźnym wsparciem militarnym i finansowym ze strony NATO, USA, Arabii Saudyjskiej i Kataru.
Grafika powyżej: Na obrazku przedstawione są najważniejsze drogi dla zagranicznych bojowników do Syrii, wraz z wstawionym wykresem opisującym najczęściej używane trasy przez zagranicznych bojowników w drodze do Iraku, co określono w raporcie z 2007 Centrum Zwalczania Terroryzmu West Point pt "Zagraniczni bojownicy Al-Kaidy w Iraku" (strona 20). Te same sieci są obecnie wykorzystywane, ze zwiększoną rolą Turcji, by atakować bezpośrednio Syrię.