Zaledwie dwa dni temu administracja Trumpa ogłosiła, iż prezydent chce do jesieni wycofać wojska z Syrii. Jak podał NY Times“Prezydent Donald Trump stwierdził, że chce, by do jesieni amerykańska armia i cywile opuścili Syrię. Nie podał on jednak żadnego “kalendarza”.
Nieufny wobec zarzutów o hipokryzję przy obwieszczaniu publicznie strategii wojskowej po tym, jak krytykował byłego prezydenta Baracka Obamę o to samo, Biały Dom nakazał narodowemu zespołowi bezpieczeństwa Trumpa nie mówić o "kalendarzu" wycofywania sił. W tym tygodniu prezydent dał jasno do zrozumienia, że chce, aby wycofanie zakończyło się w ciągu pięciu lub sześciu miesięcy.
Nie jest to jednak wynik jakiego oczekiwali najlepsi doradcy bezpieczeństwa narodowego. Chęć szybkiego wycofania Trumpa spotkała się z jednogłośną opozycją ze strony Połączonych Szefów Sztabu, Pentagonu, Departamentu Stanu i wywiadu, z których wszyscy argumentowali, że utrzymanie 2000 żołnierzy amerykańskich przebywających obecnie w Syrii jest kluczowe dla zapewnienia, że nie dojdzie do odbudowania Państwa Islamskiego.”
Amerykańska administracja, kraje Zatoki i globaliści mają więc własne plany wdrażane od ponad 6 lat a Trump ma własne, oparte na zobowiązaniach przedwyborczych.
Obecnie, jak na życzenie, w Syrii dokonano kolejnego ataku gazowego by zablokować wszelkie próby wycofania amerykańskiego zaangażowania w regionie.
"USA wezwało Rosję do zakończenia poparcia dla syryjskiego reżimu po tym, jak co najmniej 70 osób zginęło w rzekomym ataku chemicznym. Departament Stanu w Waszyngtonie powiedział, że uważnie śledzi "niepokojące doniesienia" z miasta Douma we wschodniej Ghoutie, w którym w sobotę grupa pomocy powiązana z siłami opozycji była poddana "jednemu z najgorszych ataków chemicznych w historii Syrii"." podało Sky News.
"W ataku zginęło co najmniej 70 osób, a ponad 500 cywilów zostało rannych Union of Medical Care and Relief Organisations (UOSSM) powiedziało Sky News. Jak do tej pory nie doszło do niezależnej weryfikacji oskarżeń, które są odrzucane przez syryjski rząd, ale Stany Zjednoczone stwierdziły, że jeśli okażą się trafne, to będą wymagały "natychmiastowej odpowiedzi ze strony międzynarodowej społeczności".
Ostatni atak chemiczny w kwietniu 2017 roku mający usprawiedliwić amerykańskie działania w Syrii został zorganizowany przez grupę Sorosa,i po międzynarodowej kontrowersji całą sprawę wyciszono. Podobnie było przy wszystkich atakach chemicznych w kraju, z których wiele było nagrywanych i publikowanych przez rebeliantów na Youtube. Wiele z tych filmów jest obecnie na masową skalę usuwanych z Youtube i innych serwisów. Z naszego kanału Youtube usunął, bez możliwości odwołania, 2 takie filmy.