Twórca zestawu VR Oculus i podwykonawca dla armii, Palmer Luckey, twierdzi, że zbudował gogle VR, które w przypadku śmierci awatara użytkownika w grze wysadzą głowę gracza „modułami ładunków wybuchowych”.
„Pomysł powiązania swojego prawdziwego życia z wirtualnym awatarem zawsze mnie fascynował – natychmiast podnosisz stawkę do maksymalnego poziomu i zmuszasz ludzi do gruntownego przemyślenia sposobu, w jaki wchodzą w interakcję z wirtualnym światem i graczami” napisał Luckey we wpisie na blogu o ponurym prototypie. „Napompowana grafika może sprawić, że gra będzie wyglądać bardziej realistycznie, ale tylko groźba poważnych konsekwencji może sprawić, że gra stanie się realna dla ciebie i każdej innej osoby w grze”.
„Jeśli umrzesz w grze” napisał konstruktor „umrzesz w prawdziwym życiu”.
Luckey pracujący dla Facebooka zażartował, że mordercza część urządzenia już działa, ale komponent VR wciąż wymaga pracy. „Dobrą wiadomością jest to, że jesteśmy w połowie drogi do stworzenia prawdziwego NerveGear” napisał. „Zła wiadomość jest taka, że jak dotąd odkryłem tylko połowę, która cię zabija. Idealna połowa równania VR wciąż wymaga lat pracy”.
Mówi, że ładunki wybuchowe w zestawie VR są „[powiązane] z wąskopasmowym fotosensorem, który może wykryć, kiedy ekran miga na czerwono z określoną częstotliwością”.
„Kiedy wyświetlany jest odpowiedni ekran zakończenia gry” kontynuował „ładunki wystrzeliwują, natychmiast niszcząc mózg użytkownika”.