We Francji premier ogłasza represje wobec żółtych kamizelek i chce zakazać wszelkich protestów.
ZeroHedge.com
USA
2019-01-10
Francja sygnalizuje, że przygotowuje się do masowego ataku na gilety jaunes lub antyrządowe protesty "żółtych kamizelek", które od siedmiu tygodni opanowały kraj.
Rozważana obecnie ustawa może sprawić, że każda demonstracja, jeśli nie będzie wcześniej zatwierdzona przez władze, będzie nielegalna. Inicjatywę tą już porównano do ukraińskiego „dyktatorskiego prawa” ustanowionego przed Majdanem.W imię opanowania przemocy, która ostatnio obejmowała palenie zabudowy wzdłuż prestiżowego Boulevard Saint Germain w Paryżu, i niszczenie bram ministerstw rządowych, francuski rząd wydaje się wprowadzać coś na kształt scenariusza stanu wojennego, który zabrania niemalże każdej formy protestu i ogranicza wolność słowa.
Jak podała francuska telewizja TF1 premier Edouard Philippe przedstawił nową inicjatywę mającą na celu ograniczenie przemocy i niepokojów biorąc na cel "wichrzycieli" i zakazując noszenia masek. Powiedział, że prawo umożliwi władzom policyjnym na zdławienie "niedozwolonych demonstracji" poprzez aresztowanie każdego obywatela, który nosi żółtą kamizelkę, nawet jeśli nie jest bezpośrednio zaangażowany w protesty.
Premier Philippe powiedział, że rząd poprze "nowe prawo karzące tych, którzy nie przestrzegają wymogu zgłaszania protestów, tych, którzy biorą udział w nieautoryzowanych demonstracjach i tych, którzy przybywają na demonstracje nosząc maski.” Ton wypowiedzi Philippe'a wskazuje na przysłowiowe „zdjęcie rękawicy", ponieważ stwierdził, że „wichrzyciele, a nie podatnicy będą płacili za poniesione szkody" firmom i właścicielom.
"Ci, którzy kwestionują nasze instytucje, nie będą mieli ostatniego słowa.” dodał.
Jednak już wcześniej nasilenie protestów było odpowiedzią na przemoc i próby zdławienia demonstrantów przez policję. Gdyby wszystkie protesty zostały zakazane na mocy nowego prawa, to mogłoby to być początkiem jeszcze bardziej gwałtownych rozruchów ponieważ to co zaczęło się 17 listopada jako protest przeciwko podwyżkom podatków paliwa zmieniło się już w protest przeciwko prezydentowi Emmanuelowi Macronowi i polityki, która wydaje się faworyzować miejskie elity.
Tymczasem w Europie powstają inne zainspirowane żółtymi kamizelkami protesty. Być może oznaką nadchodzących wydarzeń jest poniższy film z Holandii gdzie kobieta z wózkiem, została zaaresztowana przez policję po prostu za noszenie żółtej kamizelki.
Shocking Video of police brutality in The #Netherlands of a Women being arrested yesterday, because she was wearing an Yellow Vest, and did not wanted to take it off. while walking with her baby in the streets. #YellowVests SHAME ON YOU DUTCH POLICE OFFICERS! RT this to the world pic.twitter.com/vL99D1ThW0
W tym filmie policja konfrontuje się z kobietą w spokojnym sąsiedztwie z dala od widocznych protestów. Całość zajścia została nagrana gdy matkę zabierano do radiowozu a policjant został z dzieckiem. Teraz, gdy francuski premier ogłosił nadejście drakońskich środków zakazujących wszelkich protestów, to właśnie tego typu sceny mogą się powtórzyć we Francji i innych krajach UE.
Według międzynarodowych raportów podczas francuskich protestów co najmniej sześć osób zginęło, a ponad 1400 osób zostało rannych, a co tydzień miało miejsce tysiące aresztowań. W ciągu weekendu w wielu miastach nadal demonstrowało około 50 000 demonstrantów, co doprowadziło do znaczących starć w Paryżu, Bordeaux i Rouen. Wielu komentatorów zauważyło, że choć w porównaniu z grudniem liczba demonstrantów jest mniejsza, to pojawia się poważny wzrost liczby aktów przemocy ze strony demonstrantów i reakcji policji.