Syryjskie powstanie Al-Kaidy rekrutuje dżihadystów do walki w NATO-wskich "humanitarnych wojnach" #1
Profesor Michel Chossudovsky, Prison Planet.com
USA
2011-09-05
Co spowodowało kryzys w Syrii? Nie był to wynik wewnętrznych politycznych podziałów, ale raczej konsekwencja przemyślanego planu sojuszu USA-NATO mającego wywołać chaos społeczny, by zdyskredytować syryjski rząd Baszara Al Assada i ostatecznie zdestabilizować Syrię jako państwo narodowe.
Celem tego zbrojnego powstania jest zapoczątkowanie reakcji sił policyjnych i wojskowych, w tym rozmieszczenie czołgów i pojazdów opancerzonych, aby NATO mogło ostatecznie uzasadnić "humanitarną" interwencję wojskową realizując swój mandat "odpowiedzialności za ochronę".
Obraz syryjskiego systemu politycznego. Obecnie z pewnością istnieją powody do niepokojów społecznych i masowych protestów w Syrii: bezrobocie wzrosło w ostatnich latach, warunki socjalne pogorszyły się, zwłaszcza od czasu przyjęcia w 2006 reform gospodarczych pod przewodnictwem IMFu (Międzynarodowy Fundusz Walutowy). Zawierały one oszczędności, zamrożenie płac, deregulację systemu finansowego, reformę handlu i prywatyzacje. (Patrz raport IMF dla Syryjskiej Republiki Arabskiej - Konsultacje IV, Oświadczenie końcowe, 2006).
Ponadto, istnieją poważne podziały wewnątrz rządu i wojska. Populistyczne ramy polityki partii Baas w dużej mierze zostały poddane erozji. Odłam rządzącej klasy politycznej zdecydował się na neoliberalny program. Z kolei przyjęcie IMF-owskich "medykamentów gospodarczych" przysłużyło się do wzbogacania rządzącej elity gospodarczej. Powstały również pro-amerykańskie frakcje na wyższych szczeblach w syryjskiej armii i wywiadzie.
Jednak ruch "na rzecz demokracji" zintegrowany przez islamistów, wspierany przez NATO i "społeczność międzynarodową" nie pochodzi z ostoi syryjskiego społeczeństwa obywatelskiego. Protesty w dużej mierze zdominowane są przez islamistów stanowiących bardzo niewielką część Syryjskiej opinii publicznej. Mają one charakter wyznaniowy. Nie odnoszą się do szerszego zagadnienia nierówności społecznych, praw obywatelskich i bezrobocia. Większość mieszkańców Syrii (w tym przeciwnicy rządu Al Assada) nie popierają "protestów", które mają charakter zbrojonej rebelii. Wręcz przeciwnie. Jak na ironię, mimo autorytarnej natury rządu, istnieje znaczne społeczne poparcie dla rządu prezydenta Baszara Al Assada, co jest potwierdzone przez duże prorządowe wiece.
Syria jest jedynym niezależnym świeckim państwem w świecie arabskim. Jego populistyczne, anty-imperialistyczne i świeckie podstawy są odziedziczone z dominującej partii Baas, która integruje muzułmanów, chrześcijan i druzów. Syria wspiera walkę o niepodległe państwo dla narodu palestyńskiego.
Ostatecznym celem sojuszu USA-NATO jest podzielenie i zniszczenie Syryjskiego świeckiego państwa oraz podzielenie lub dokooptowanie krajowych elit ekonomicznych i ostatecznie zastąpienie syryjskiego rządu Baszara Al Assada, arabską monarchią szejków, proamerykańską republiką islamską lub proamerykańską "demokracją". Rola sojuszu wojskowego USA-NATO i Izraela w wywołaniu powstania zbrojnego nie jest podejmowana przez zachodnie media. Co więcej, kilka "postępowych głosów" przyjęło "NATOwski konsensus" bez słowa krytyki: tj "pokojowych protestów", które są "brutalnie tłumione przez policję i syryjskie siły zbrojne".
Powstanie jest integrowane przez terrorystów. Al Jazeera, izraelska i libańska prasa potwierdzają, że w połowie marca "protestujący" spalili siedzibę partii Baas i budynek sądu w Daraa, w tym samym czasie, twierdząc, że demonstracje miały charakter "pokojowy". Terroryści zinfiltrowali cywilny ruch protestu. Podobne akty podpalania zostały przeprowadzone pod koniec lipca w Hama. Budynków użyteczności publicznej w tym sąd i Bank Rolny zostały podpalone.
Ta rebelia skierowana jest przeciwko świeckiemu państwu. Jej ostatecznym celem jest destabilizacja polityczna i zmiana rządów. Oddziały uzbrojonych bandytów biorą udział w aktach terrorystycznych skierowanych przeciwko wojskom syryjskim jak i cywilom. Cywile, którzy wyrażają poparcie dla rządu są obiektem gróźb i zastraszeń. Są także przedmiotem zabójstw przez uzbrojonych bandytów: W Karak, wiosce niedaleko Dara'a, Salafowie zmuszali mieszkańców do przyłączenia się do antyrządowych protestów i do usunięcia zdjęć prezydenta Assada z ich domów. Świadkowie poinformowali, że młodego muzułmanina, który odmówił usunięcia zdjęcia znaleziono powieszonego na jego własnej werandzie następnego dnia rano.
Pod koniec lipca, terroryści zaatakowali pociąg podróżujący pomiędzy Aleppo i Damaszkiem: "Pociąg wiózł 480 pasażerów ... terroryści zdemontowali szyny, co spowodowało wypadek ... lokomotywa została spalona ... Inne wagony zostały wykolejone i przewrócone na bok."
Rekrutacja Mudżahedinów: NATO i Turcja. Obecne powstanie w Syrii ma podobne cechy do Libijskiego: integruje w sobie paramilitarne brygady powiązane z Al-Kaidą. Ostatnie wydarzenia wskazują na pełną zbrojną rebelię, zintegrowaną przez islamskich "bojowników o wolność" wspieranych, wyszkolonych i wyposażonych przez NATO i wojskowe dowództwo Turcji.
Zmiany w strukturach wojskowych Turcji. Pod koniec lipca, Komendant Główny Armii Krajowej oraz szef połączonych sztabów Turcji, gen. Isik Kosaner, podał się do dymisji wraz z dowództwem Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych. Kosaner reprezentował świeckie stanowisko w Siłach Zbrojnych. Necdet Ozel został mianowany na jego następcę jako dowódca armii i szef Połączonych Sztabów.
Dostawy broni dla rebeliantów mają być realizowane "drogą lądową, a mianowicie przez granicę z Turcją i pod ochroną tureckiej armii .... Alternatywnie, broń będzie przewieziona do Syrii pod strażą armii tureckiej i przeniesiona do przywódców rebeliantów podczas umówionych rendez-vous."
Te różne wydarzenia wskazują na możliwość bezpośredniego zaangażowania wojsk tureckich w konflikt, który potencjalnie może doprowadzić do szerszego procesu konfrontacji militarnej między Syrią i Turcją, jak również do bezpośredniego zaangażowania wojsk tureckich wewnątrz Syrii. Wojna naziemna z udziałem wojsk tureckich oznaczałaby wysłanie żołnierzy do północnej Syrii z zamiarem "wycięcia przestrzeni poprzez którą Syryjscy rebelianci będą mogli mieć dostarczoną pomoc wojskową, logistyczną i medyczną." (Assad może zdecydować się na wojnę aby uciec przed rosyjskim, arabskim i europejskim ultimatum, 31 sierpnia 2011 r.).
Podobnie jak w przypadku Libii, wsparcie finansowe kierowane jest do syryjskich sił rebeliantów przez Arabię Saudyjską. "Ankara i Riyadh zapewniają anty-Assadowskie ruchy przemycając do Syrii duże ilości broni i funduszy".
Rozmieszczenie wojsk Arabii i GCC w południowej Syrii, jest koordynowane z Turcją.
Rekrutacja tysięcy dżihadystów. NATO i tureckie dowództwo, również rozpatrują wykorzystanie dżihadu, w celu rekrutacji tysięcy "bojowników o wolność", nawiązując do werbunku Mudżahedinów przez CIA podczas dżihadu (świętej wojny) w szczytowym okresie wojny radziecko-afgańskiej:
Nasze źródła donoszą, że w Brukseli i Ankarze omawiano również kampanię mającą na celu pozyskanie tysięcy muzułmańskich ochotników w krajach Bliskiego Wschodu i w świecie muzułmańskim, by walczyli wraz z syryjskimi rebeliantami. Turecka armia ma zorganizować pobyt tych wolontariuszy, przeszkolić ich i bezpieczne przerzucić do Syrii. Ta rekrutacja Mudżahedinów mających walczyć w humanitarnych wojnach NATO (w tym w Libii i Syrii) jest dalece zaawansowana. Około 1500 wojowników świętej wojny z Afganistanu wyszkolonych przez CIA zostało wysłanych do walki wraz z "pro-demokratycznymi" buntownikami pod dowództwem "byłej" Libijskiej Islamskiej Grupy Bojowej (LIFG) Komendantem Abdel Hakimem Belhadj:
Większość mężczyzn została zwerbowana w Afganistanie. Są to Uzbekowie, Persowie i Hazarzy. Według materiałów fotograficznych/wideo znaleziono ludzi ubranych w stylu-uzbeckim noszących shalwar i Hazara-uzbeckich Kurtach walczących w miastach Libii.