Większość z ponad 800 ciał i pozostałości po nich znajdujących się na cmentarzu zwolenników Kadafiego leżą bezimienne i bez identyfikacji za wyjątkiem cyfrowego zdjęcia twarzy robionego przez wolontariuszy, którzy prowadzą cmentarz. Wiele z ciał po prostu zostało porzuconych na cmentarzu przez rebeliantów by były pochowane, bez informacji na temat tego gdzie zginęli lub gdzie zostali znalezieni.
McClatchy nie pisze, czy zmarli są żołnierzami lub dysydentami sprzeciwiającymi się NATOwskim bombardowaniom ich kraju i renegatom Al-Kaidy bijącym, grabiącym, gwałcącym w amoku wojny.
Libijczyk Ibrahim Hussein Saleh powiedział McClatchy, że jego brat został zidentyfikowany na cmentarzu. Powiedział, że Jamal nie był zwolennikiem Kadafiego. Jamal zniknął podczas podróży do Trypolisu gdzie odwiedzał innego brata imieniem Hisha.
Ten film pokazuje Libijskich rebeliantów grzebiących ludzi w masowych grobach.
Oprócz porzucania ciał na cmentarzach, tzw rebelianci przetrzymują duże liczby osób, podaje w raporcie Jason Ditz: Mówi się że rebelianci przerabiają dużą ilości budynków na dodatkowe więzienia, najwidoczniej z obawy, że więzienia reżimu Kadafiego po prostu nie mają wystarczająco dużo miejsca dla ogromnej liczby ludzi, których chcą zatrzymać.
W Misrata, rebelianci wypełnili zatrzymanymi dawną szkołę. Nikt nigdy nie przedstawił im żadnych zarzutów, jedynie mówiło się, że "dopuścili się zbrodni przeciwko Misrata" i że miejscowi rebelianci zdecydują, co z nimi zrobić. Teraz szukają większego budynku, ponieważ szkoła jest przepełniona mnóstwem zatrzymanych.
Bojownicy wolności NATO są również zaangażowani w czystki etniczne czarnych Afrykanów. W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że libijskie miasto Tawergha zostało wyludnione a mieszkańców którzy byli w większości czarni wywieziono do obozów.