Lewica atakuje austriacką policję przygotowującą się do obrony granicy przed inwazją emigrantów.
pamelageller.com
Austria
2016-04-29
Europa jest oblężona - pamiętaj, Austria odparła dwie wojskowe inwazje dżihadu w przeszłości.
Prawdziwa walka - przynajmniej na razie - rozgrywa się na poziomie klasy politycznej, która powinna chronić naszą cywilizację, mediów, które powinny mówić prawdę, a liberalnymi "użytecznymi idiotami". Oni wszyscy sprowadzą na nas śmierć albo poddaństwo. Nigdy nie zmienimy islamu.
"Stoję tutaj, na granicy Włoch z Austrią pisząc słowa na moim laptopie.
Opiszę wam co się tutaj, wokół mnie dzieje. I to nie jest sympatyczna sprawa.
Grupa protestujących rzuca obelgi na korowody policjantów od prewencji. Policja ma w pogotowiu gaz pieprzowy i armatki wodne w przypadku gdyby sprawy wymknęły się spod kontroli.
Zablokowali demonstrantów chcących zrobić przemarsz na drugą stronę granicy.
Nie da się tu zobaczyć "nowej Europy" z jej otwartymi granicami i jej szczęśliwym, sąsiedzkim duchem.
Te małe zamieszki mają swoje źródła, co jest raczej do przewidzenia, w kryzysie migracyjnym. Włochy przygotowują się do letniej, nowej fali przyjazdów a Austria przygotowuje się by zamknąć swoje podwoje.
Oni budują na granicy bariery, które pozwolą blokować główne drogi i zatrzymać napływ migrantów kierujących się na północ.
To kolejny cios dla układu z Schengen, który gwarantuje swobodny przejazd na całym kontynencie.
Austria jest jednym z kilku krajów przygotowanych na to by rozwijać drut kolczasty i wdrożyć policjantów kontrolujących zamieszki i tych którzy wjeżdżają do kraju.
Prawica w kraju wzrasta - zapowiada się, że po wyborach w weekend jeden z przywódców skrajnie prawicowej partii będzie powołany na stanowisko prezydenta.
Jest to silna mieszanka. Oczekuje się, że w następnym miesiącu przybywający imigranci przybędą do Europy, która jest coraz bardziej rozdrażniona i nieżyczliwa.
Nie da się przewidzieć, dokąd nas to wszystko zaprowadzi, ale trudno dostrzec, że to się dobrze skończy."