Od dronów obserwacyjnych, przez drony do działań zbrojnych, po drony ze sztuczną inteligencją i od drony dostarczające drony, wydaje się, że co roku programiści technologiczni i inżynierzy wymyślają jakieś nowe, nieoczekiwane zastosowanie dla bezzałogowych pojazdów powietrznych przybliżając ludzkość do realizacji dystopijnego scenariusza Skynetu, w którym roboty rządzą na nieboskłonie.
Właśnie to przychodzi na myśl w przypadku najnowszego projektu drona ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Niezwykle bogate królestwo naftowe i gazowe opracowuje „drony inżynierii pogodowej”, które mogą wytwarzać opady deszczu lub zmieniać wzorce pogodowe.
Więcej na temat wdrażania tych technologii w zakładkach "geoinżynieria" oraz "przyszłość pojazdów bezzałogowych":
Technologia ta jest opisywana jako skupiająca się na zdolności dronów do wywołania wyładowań elektrycznych podczas unoszenia się w chmurach. Podczas gdy Zjednoczone Emiraty Arabskie już inwestują w inne technologie zasiewania chmur ze względu na ich średnie opady wynoszące zaledwie 100 mm rocznie, to obecnie poszukują wielu sposobów zasiewania i zasadniczo „projektowania” zachowań chmur.
[...] Ładunek elektryczny teoretycznie pozwala maleńkim kropelkom wody obecnym w chmurach na „zlewanie się i sklejanie”, aby urosnąć na tyle duże, że spadną jako krople deszczu.
Oczekuje się, że brytyjski zespół naukowców pokieruje inicjatywą we współpracy z rządem ZEA. Arab News donosi dalej, że „Zjednoczone Emiraty Arabskie zapłaciły brytyjskiemu zespołowi 1,4 miliona dolarów za przetestowanie, w jaki sposób ładunek elektryczny może rozszerzać i łączyć kropelki wody, aby przekształcić je w opady deszczu”.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są faktycznie znane z obfitości chmur każdego dnia, jednakże rzadko powodują one opady.