Europejskie Stasi będzie patrolowało internet w poszukiwaniu przeciwników politycznych "integracji europejskiej".
Kurt Nimmo, PrisonPlanet.com
USA
2012-09-25
Podczas przemówienia w 2006 r., sowiecki dysydent Władimir Bukovksy odniósł się do tajnych dokumentów będących w posiadaniu Politbiura i Komitetu Centralnego. Poufne dokumenty opisywały plan, aby przetransformować Europę w totalitarne superpaństwo. W 1989 roku, podczas wizyty delegacji Komisji Trójstronnej wysłanej do Rosji aby przekonać Michaiła Gorbaczowa, by ten oddał Rosję globalistycznyym lichwiarzom Banku Światowego i MFW, były prezydent Francji Giscard d'Estaing powiedział Gorbaczowowi: "Nie mogę powiedzieć dokładnie, kiedy to nastąpi - prawdopodobnie w ciągu 15 lat- ale Europa ma być państwem federalnym". To było kilka lat przed podpisaniem Traktatu z Maastricht tworzącego Unię Europejską. "Skąd do cholery Giscard d'Estaing wiedział, co się wydarzy za 15 lat?" pytał Bukovksy w trakcie przemówienia. "I niespodzianka, niespodzianka, w jaki sposób stał się on autorem konstytucji europejskiej? Bardzo dobre pytanie. Coś tu śmierdzi spiskiem, nieprawdaż?"
Sześć lat po przemówieniu Bukovkskiego, jesteśmy świadkami ostatniej fazy "integracji europejskiej", wraz z tym jak stworzony przez banksterów kryzys ogarnia cały kontynent. W sobotę prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Klaus, powiedział gazecie The Telegraph, że "dwulicowi" politycy torują drogę dla Europejskiego super-państwa. "Musimy myśleć o tym, jak przywrócić naszą państwowość i naszą suwerenności. To jest niemożliwe w federacji. UE powinna poruszać się w przeciwnym kierunku," powiedział.
W jaki sposób następuje dezintegracja państw narodowych na rzecz Unii Europejskiej. Wykład o procesach destabilizacji:
Jak Zero Hedge pisze: "Niestety, co również jest niemożliwe w Federacji to zapewnienie drukowania kontrolowanej przez bankierów jednostki monetarnej, czyli długu publicznego, który osłabia "wspólną walutę" w procesie zachowania iluzji, że kredyt napędzający wzrost (coś co świat widział od czasu nastania Rezerwy Federalnej), może trwać wiecznie, podczas gdy w rzeczywistości wszystko, co się dzieje, jest niszczeniem suwerenności obok zniszczenia poszczególnych walutach narodowych. To jest dokładnie to czego chce status quo, tj. ww firma z siedzibą na 200 West [Goldman Sachs]."
"A co status quo chce to zawsze dostaje, brak rewolucji," wyjaśnia Zero Hedge.
W celu upewnienia się, że rewolucja nie zakłóci banksterskiego planu totalitarnej dominacji, wymagane jest wprowadzenie tajnej policji. W 2006 r., Bukovksy powiedział, że UE jeszcze nie posiada własnego KGB lub gułagów, ale w końcu będzie. "Dzisiejsza ideologia Unii Europejskiej jest socjaldemokratyczna, etatystyczna, a jej duża część to również polityczna poprawność. Obserwuję uważnie jak poprawność polityczna rozprzestrzenia się i staje się opresyjną ideologią," powiedział. Bukovksy przewidział, że "W pełnoprawnym Europolu w skład którego wchodzą oficerowie byłej Stasi czy Securitate wszystko może się zdarzyć. "
Ponieważ rewolucja w 2012 roku wykorzystuje Internet jako narzędzie informacyjne i organizacyjne, dlatego stał się on celem dla aparatczyków UE i ich nowej unijnej tajnej policji Stasi.
"Internet odgrywa kluczową rolę i ma ogromne znaczenie strategiczne dla terrorystów i sieci ekstremistów. Sieci te wiedzą, że propaganda jest ważnym narzędziem dla tworzenia finansowania, rekrutów i wsparcia dla ich sprawy w ramach tych wspólnot", oświadcza Clean IT Project, partnerstwo publiczno-prywatne (stąd faszystowskie) "w bezpośredniej współpracy z krajami członkowskimi i biznesem Internetowym".
"W ciągu ostatnich dziesięciu lat wraz z ogromnym globalnym rozwojem Internetu, Al Kaida wpływa na ekstremistów na przykład wykorzystując to medium" wyjaśnia strona UE, (uwaga: słowo "al-Kaida" jest teraz skrótem dla każdego, kto sprzeciwia się rządom). "Internet i jego szybki i anonimowy sposób działania może przyczynić się do indywidualnych procesów radykalizacji. Istnieją obawy co do korzystania z Internetu do celów terrorystycznych... pytanie brzmi, czy możemy zmniejszyć wpływ korzystania z internetu dla celów terrorystycznych [organizowanych w opozycji do UE i państwa w ogóle], bez wpływu na nasze wolność w sieci. Dlatego projekt ten oparty jest na publiczno-prywatnym [korporacyjnym lub faszystowskim] dialogu."
Unia Europejska stara się budować we współpracy z jej "publiczno-prywatnymi", telekomunikacyjnymi partnerami szpiegowski system ala Stasi. Biurokracja UE "przygotowuje propozycję" częściowo zautomatyzowanego systemu wykrywania i przycisków umożliwiających użytkownikom zgłaszanie władzom podejrzanych aktywności na portalach społecznościowych i czatach”, zgodnie z The Telegraph."Dostawcy czatów, usług poczty elektronicznej, komunikatorów, sieci społecznych, miejsc sprzedaży detalicznej, Voice over Internet Protocol i forów internetowych będą musieli mieć systemy oflagowywania" podaje raport przygotowany przez The Clean IT Project. Ponadto, bezpośrednia obecność policji zostanie zintegrowana z mediami społecznymi. "Obejmie to profile, łączenie grup użytkowników, wysyłanie i odbieranie wiadomości, na platformie," stwierdza dokument.
W Stanach Zjednoczonych, rząd gorączkowo pracuje pod osłoną cyber-bezpieczeństwa by zmienić internet w platformę rozrywkową, gdzie jakikolwiek znaczący dialog polityczny, odbywający się poza restrykcyjnym parametrem określonym przez państwo - i egzekwowany przez publiczno-prywatne faszystowskie ustalenia - będzie niemożliwy.
Czym jest internet 2:
Po tym jak Senat nie przegłosował prawodawstwa cyber-bezpieczeństwa, administracja Obamy oświadczyła, iż ponownie, będzie naruszać konstytucję i wyda nakaz wykonawczy nakładający prawodawstwo poprzez dekret prezydencki.
Jeżeli nałożą tak wielkie restrykcje na internet, to ludzie stworzą swoje własne, mniejsze sieci, które docelowo będą ze sobą łączone.
W ogóle to, co wyprawiają urzędnicy w UE jest skandaliczne. Przez nikogo nie wybierani, z pominięciem wszelkich demokratycznych mechanizmów podejmują decyzję w PE, które służą przede wszystkim im i wielkiemu, korporacyjnemu biznesowi. Najbiedniejsi są ignorowani, albo co gorsza traktowani jak niechciany problem.
Mam wrażenie, że historia ludzkości ciągle przechodzi przez to samo piekło - jego ostatnia wersja była nazywana faszyzmem i swój początek miała w Niemczech. Tym razem wydaje się kiełkować w Brukseli....