Dlaczego mieszkańcami kraju nad Wisłą tak łatwo można manipulować? Historię musimy pisać na nowo!!! #3
Dr Jerzy Jaśkowski
Polska
2013-07-12
Nauka i technologia
Kontynuacja artykułu: Dlaczego mieszkańcami kraju nad Wisłą tak łatwo można manipulować? Historię musimy pisać na nowo!!! #2

Trzeci uniwersytet w Polsce powstał dopiero tuż przed rozbiorami we Lwowie 1661r. Nie miał już możliwości przygotowania kadr [Sas został wybrany przy pomocy moskiewskiego wojska].

Proszę zauważyć, że pomimo faktu, znajdowania się Kijowa w granicach państwa Polskiego przez ponad 200 lat, a praktycznie naszej obecności na Podolu od 1018 roku roku, brak zupełnie opracowań na ten temat. Prawa miejskie nadał Kijowowi Aleksander Jagiellończyk w 1492 roku. Dopiero w 1621 roku pojawia się Cecora i hetman Żółkiewski. Dlaczego w podręcznikach szkolnych brak ponad 200 - 400  lat gospodarki polskiej na tych terenach. Dlaczego młodzież polska nic nie wie o handlu z państwem osmańskim, o naszych portach ma Morzu Czarnym o transporcie żywności poprzez morze Śródziemne aż do Anglii? Przecież w owych czasach, braku autostrad głównym szlakiem komunikacyjnym były rzeki. O tym się w szkołach nie mówi. a w np. kronikach klasztornych zachowały się informacje o podróżach z Warszawy do Krakowa statkami, w których kajuty miały szyby szklane w oknach i piecyki. Pragnę przypomnieć, że podróż taka była pod prąd rzeki,  a silników nie znano. W 500 lat później, pomimo istnienia silników statki po Wiśle nie kursują.

Dlaczego nie pisze się o olbrzymich transportach żywności, po 30 000 sztuk bydła przez jedną komorę celną w XV- XVI wieku i roli żup solnych. A przecież to był wówczas jedyny znany środek konserwujący mięso. Stąd rosło bogactwo ludności tych terenów. Młodzież ogląda tzw. westerny, filmy o spędzie bydła w np. Teksasie w XIX wieku, a nic nie wie o tym, że 500 lat wcześniej 10 krotnie większe stada pędzono w Polsce. To krecia polityka Wenecji, Habsburgów, polegająca na podburzaniu kozactwa do ataków na Turcję doprowadziła po 1620 roku do ciągłych wojen i utraty tych ziem przez Jana III Sobieskiego. Król ten stracił ok. 20% powierzchni państwa,  a w podręcznikach jest wymieniany jako “wielki” szczególnie przez szkołę lwowską, będącą w owym czasie, pod okupacją Habsburgów. To jasne dlaczego oni go chwalą. Ocalił państwo Habsburgów, a więc wdzięczność ich wyraża się  poprzez budowę pomników dla mniej wartościowego narodu. To nic nie kosztuje.

W 1773 roku z “niewiadomych” powodów uderzono w postawy ówczesnej edukacji likwidując zakon Ojców Jezuitów. Cały ich majątek przejęła tzw Komisja Edukacji Narodowej pod przewodnictwem znanego masona ks. Hugo Kołłątaja. Trudno nazywać go księdzem, ponieważ przynależność do masonerii groziła ekskomuniką. Hugo Kołłątaj realizował po prostu zadania i cele masonerii angielskiej. Był prowadzony, mówiąc współczesnym językiem przez oficera wywiadu niejakiego Du Pointa. Pan ten był znany z organizowania we Francji szkolnictwa z bardzo dobrym rezultatem. To właśnie przygotowani przez niego Francuzi zgilotynowali swojego króla i parę tysięcy szlachty.

Wbrew temu co podają podręczniki szkolne w Polsce, o rewolucji biednych przeciwko bogatym, zgilotynowano dwa razy więcej biedoty i chłopstwa aniżeli magnaterii, która dziwnym trafem zawsze wiedziała kiedy powinna opuścić kraj. Na sztandarach powstańców z Wandei były hasła, oprócz przywrócenia króla, konieczność istnienia szkoły w każdej parafii. To było 200 lat temu. Ówcześni prości chłopi wiedzieli jak ważna jest edukacja. Po 1990 roku w Polsce, nawet posłowie i radni nie mają o tym pojęcia zmniejszając zarówno liczbę godzin nauczania jak i prowadząc redukcję programów nie tylko z historii, ale z nauk ścisłych oraz zamykając wręcz szkoły.

Powstanie Komisji Edukacji Narodowej [1773 roku], było przykładem zagarnięcia edukacji i nauki przez państwo. Czyli mówiąc wprost zmiana cywilizacyjna polegająca na przejściu z cywilizacji łacińskiej do cywilizacji azjatyckiej tj. bizantyjskiej w wydaniu pruskim. Zmiana taka spowodowała także zanik konkurencyjności w kształceniu. “Wszystkim po równo”. To jest naczelne hasło “elit”, po 1944 rok [z wyjątkiem swoich oczywiście]. Jak się skończyła ta opłacana przez ościenne kraje edukacja narodu wiadomo po rozbiorach. Problem nie polega jednak na tym jak się skończyła, ale jakie społeczeństwo wyciągnęło wnioski z minionych doświadczeń.

Niestety wszystko wskazuje, że nie wyciągnięto żadnych wniosków. Wręcz przeciwnie wszystko wskazuje na to, że nasza zarówno edukacja jak i nauka jest pod obcym kierownictwem od co najmniej 1944 roku. Zaborcy, jako płatnicy i właściciele wyższych uczelni wymagali podporządkowania oświaty i nauki doktrynie danego kraju. Stąd np. po powstaniu listopadowym 1831 roku nastąpiła likwidacja Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, a zbiory przeniesiono do powstałego w 1834 roku Uniwersytetu w Kijowie.

A swoją drogą jest to ciekawe, że taki sam sposób blokowania tworzenia wyższych uczelni w średniowieczu wystąpił w księstwach wschodnich z moskiewskim na czele. Pierwszy uniwersytet w Moskwicinie powstał po zamknięciu polskiego uniwersytetu w Wilnie i kradzieży jego zasobów. A np. w XIX wieku na uniwersytecie w Petersburgu wykład toczyły się w języku niemieckim! Ale to już inna historia.

Trzeba pamiętać, że  w Priwislannym Kraju od 1861 roku był wprowadzony stan wojenny. To znaczy, że żadna publikacja pisemna nie mogła być wydana bez zgody cenzury. Tak więc wszelkie książki i druki, gazety jak to potem nazwano, “ku pokrzepieniu serc” , były po prostu propagandą zaborców mającą określone cele. Nie należy zapominać, że już w 1815 roku zaborcy ustalili, że nie dopuszczą do prowadzenia jakiejkolwiek działalności na swoim terenie przeciwko innemu państwu.

Trzeba być wyjątkowo naiwnym lub mądrym inaczej, aby twierdzić, że w okresie działania tajnej policji i przy ówczesnym poziomie techniki była możliwa akcja propagandowa przeciwko zaborcy bez wiedzy tegoż zaborcy. Jak ktoś ma wątpliwości to proszę sobie przypomnieć okres 10 lat rządów hunty wojskowej w Polsce, te ciągle aresztowania i wyroki za druk ulotek, przepadek samochodu, w którym znaleziono ulotki etc.

Każdy okupant realizuje politykę swojego rządu. Jak to powiedział J. Urban: ”rząd się wyżywi”. To nie jest nic nowego. Ani Henryk Sienkiewicz ani Józef Ignacy Kraszewski [agent francuski] nie mogliby tworzyć bez zgody cenzury. Żadna księgarnia nie mogłaby sprzedawać takich książek. Żadnego pisarza nie stać  na pokrycie kosztów wydania nawet 1000 egz. książki. A kto miałby te książki rozprowadzać i gdzie?

Nawet dzisiaj wspomnienia Sybiraków są wydawane kosztem własnym Autorów, w ilości 200 - 250 egzemplarzy, ponieważ nie stać ich na większy nakład. A jak to widać, państwo obecnie nie jest w żaden sposób zainteresowane publikacją takich wspomnień. Woli utrzymywać instytucje, katedry historyczne, które jak uczy doświadczenie ostatnich 80 lat, nie potrafiły wyjaśnić żadnej białej plamy, nawet takiej jak Mordy na Morzu Białym w 1940 roku, nie wspominając o tzw matrioszkach, czyli podstawionych agentach obcego wywiadu.

Wracając do Henryka Sienkiewicza, przecież on wydawał swoje książki najpierw w odcinkach w Gazecie Warszawskiej przemianowanej na Gazetę Polską po zakupieniu jej przez bankiera Kronenberga, przyjaciela cara. Człowiek ten doprowadził do wybuchu Powstania Styczniowego z podpuszczenia Rotschildów.  Kronenberg za dobre wywiązanie się z zadania dostał koncesję handlu tytoniem w Priwislanym Kraju, akcje kolei itd.

A co miał z tego Sienkiewicz? No np. poprzez odwrócenie uwagi potopem szwedzkim wymazał z pamięci naszych historyków najazd Moskwicina na Litwę i Polskę z 1654 roku. W starych kronikach klasztornych są zapiski, że Moskale spalili np. klasztor karmelitanek w Zamościu w 1654 roku. A u Sienkiewicza cisza. Sienkiewicz nie podaje także, że hetman litewski Janusz Radziwiłł zmuszony był poprosić Szwedów o pomoc ponieważ Moskal zajął Wilno, a król Jan Kazimierz wcale nie myślał zwoływać pospolitego ruszenia.
Działania Radziwiłła faktycznie zastopowały pochód wojsk moskiewskich. A Sienkiewicz dostał dworek i milion rubli nagrody.

Generalnie mieliśmy w każdym z zaborów szkoły wyższe. Najbardziej planowo i konsekwentnie podeszli do dzieła Austryjacy. Najpierw w mordach galicyjskich zwanych Rabacją, w 1846 roku zlikwidowali ok. 3000 rodzin szlacheckich.

Potem aby wytępić resztę szlachty wprowadzili podatek odnawialny szlachectwa. Jeżeli ktoś nie zapłacił takiego podatku pozbawiany był tytułu szlacheckiego. Podatek był wyjątkowo kosztowny wynosił bowiem w pewnym okresie 300 zł, a cały dochód ze średniej wielkości majątku wynosił średnio 1000 zł. Następnie Austriacy wpadli na pomysł sprzedaży tytułów szlacheckich. Stąd powstało pojęcie tzw. hrabiów galicyjskich. Prawdą jest ze cała masa Żydów wykupywała dyplomy szlacheckie i zmieniała nazwiska. W następnym pokoleniu ludzie ci zasiadali w ławach wyższej uczelni np. Uniwersytetu Lwowskiego. Stąd powstawały całe opracowania tzw. szkoły lwowskiej historii. Jedynym celem tak powstających opracowań było odwrócenie uwagi czytelników od prawdziwych przyczyn upadku państwa polskiego, poprzez stworzenie pojęć typu warcholstwo, kłótliwość, nieumiejętność rządzenia szlachty itd. Ani słowa o ingerencji obcych. Dlaczego usłużni intelektualiści pisali takie różne “poematy” historyczne. To proste. Monarchia Austro - Węgierska byłą rządzona przez Habsburgów, a Jagiellonowie byli krewnymi Habsburgów. Przecież nie można źle pisać o rodzinie miłościwie panującego cesarza. Jeszcze obetnie dotacje do Uniwersytetu. Podobnie, a może nawet jeszcze bardziej widoczne jest to w twórczości Krakowa.

A na tych publikacjach opierają się historycy obecnych instytutów państwowych. I tylko takie publikacje są finansowane przez państwo i rozprowadzane w publicznym obiegu. Musisz się sam Czytelniku domyśleć dlaczego tak się dzieje.

Podobnie wygląda sytuacja z tzw. warszawską szkołą historii. Autorzy tych prac wykazywali się taką niewiedzą, że stworzyli pojęcie “Germanca” na określenie Cesarstwa Niemieckiego. Na starych mapach rzymskich tereny te nosiły nazwę Germanicus. W starożytnej łacinie oznacza to przyjaciela. Listy cesarzy rzymskich mówią wyraźnie, że wojska germańskie mówią w języku słowiańskim. Czyli wojska przyjacielskie są słowiańskie. Ta filozofia pansłowiańska powstała w drugiej połowie XIX wieku na potrzeby przyszłej wojny. Polska, jak twierdzili specjaliści to ponad milion dobrego żołnierza. Było istotne po której stronie  będzie walczył taki żołnierz. Stąd “Krzyżacy” H.Sienkiewicza i J. Kraszewskiego.

Tak więc cała historia została podporządkowana ideologii obcych mocarstw. Do dnia dzisiejszego nie możemy się z tego otrząsnąć. Stąd taka walka tamtych i obecnych historyków z np. legendami herbowymi. No przecież rody polskie nie mogą być starsze od np. Habsburgów. Stąd wyśmiewanie Popiela czy jego myszy. A prawda, opisywana we wczesnych pracach XIX wyjaśnia, że pojęcie mysze pochodzi od najazdów wikingów. Tak nazywano ich rajdy. Historia Niemiec zna kilka takich rajdów, gdzie myszy zjadły np. biskupa w Ratyzbonie. W Polsce były rajdy wikingów nie tylko na Gopło ale np w XII wieku na Czersk, Wisłą, jedno z ważniejszych miast Polski w tym czasie.

Biorąc na chłopski rozum niemożliwe, aby XVI wieczny autor pisał książkę dedykując ją królowi i podawał nieprawdziwe rzeczy. W owych czasach dzieci wiedziały czym i kim byli ich nie tylko rodzice i dziadowie ale i pra-pra- pra- itd, dziadowie. Historia poszczególnych rodów była przekazywana nie tylko ustnie ale w każdej rodzinie była kronika w której notowano wszelkie ważne zdarzenia. Dlatego Polskie rodzinne archiwa zostały skonfiskowane przez zarówno NKWD, Gestapo czy UB.

Ale zaborcy potrzebowali dobrych inżynierów, i innych różnych specjalistów. Dlatego poziom edukacji podstawowej z zakresu nauk matematyczno - fizycznych był bardzo wysoki. To polscy inżynierowie badali  Syberię, Budowali mosty w Rosji -np. Kierbedż, czy konstruowali linie kolejowe np. Ernest Malinowski. Ten wysoki poziom nauk technicznych utrzymywał się do lat 70-ubiegłego wieku. Potem gensek Gierek sprzedał naukę i oświatę za “pożyczki”. W 1974 roku nastąpiła pierwsza reforma, czyli obniżenie oświaty w Polsce. Dopełnienie reszty nastąpiło w ostatnim ćwierćwieczu.

Obecnie pojęcia są jeszcze takie same np. gimnazjum, liceum, matura, ale oznaczają zupełnie co innego. Podobnie Akademie Medyczne przemianowano na Uniwersytety Medyczne, co jest typowym tworzeniem nowo-mowy post komunistycznej. Nie może być uniwersytet zawodowy. Uniwersytet jest ogólnokształcący, rozszerzający wiedzę a nie ją zawężający do jednego przedmiotu. W taki sztuczny sposób “dowartościowuje” się tubylców.

Obniżono edukację tak dalece, że 99% społeczeństwa nie umie nic powiedzieć o swoim dziadku nie mówiąc o pradziadkach [co prawda duża część wolałaby nie wiedzieć co robili ich dziadkowie]. Obecni luminarze oświaty zasłaniają się programami edukacji istniejącymi na zachodzie, zapominając przy tym, że na zachodzie istnieją dwa systemy edukacji. Dla elit, system w starym stylu wkuwania na pamięć i ćwiczenia pamięci tak długo aż zostanie to zrozumiane i zapamiętana do końca życia. Istnieje także drugi system edukacji dla plebsu. Tam wolno przy maturze używać kalkulatorów i innych pomocy. Generalnie system ten ma za zadanie wytworzyć roboty umiejące się posługiwać instrukcją obsługi. Wyraźnie i obrazowo pokazuje to grubość kolejnych instrukcji obsługi jakiegokolwiek sprzętu. Dawniej była to karteczka papieru. Dzisiaj jest to książeczka mówiąca nawet o tym, że zużyte baterie należy wrzucić do śmietnika.

Zupełnie podobnie wygląda sprawa nauki. Przez cały okres powojenny słyszymy rozmaitego rodzaju kadzenia o tym jak wielka jest polska nauka. No to porównajmy. Małe Węgry -  dziewięć milionów ludności -  posiadają aż 16 laureatów nagrody Nobla z dziedzin przyrodniczych. A wielka 35 milionowa Polska ma  jednego, w okresie ponad 100 lat.

I o jakim tu rozwoju nauki mówimy?
I najważniejsze, brak zupełnie dobrej woli na każdym szczeblu zarządzania w podnoszeniu oświaty czy nauki. Żaden samorząd czy urząd nie tylko nie jest zainteresowany tym tematem ale wręcz przeciwnie jest zainteresowany obniżaniem poziomu. Po to likwiduje się szkoły wiejskie aby dzieci traciły więcej czasu na dojeżdżanie aniżeli na wchłanianie wiedzy [Minister Handke z Krakowa]. Po to robi się komputeryzację aby uczyć gałkologii, a nie ćwiczyć mózg. Po to wprowadza się e- booki aby łatwiej można było wymazywać stare, niepoprawne politycznie informacje i dać zarobić swoim przy zakupie sprzętu elektronicznego. vide likwidacja firmy Optimpus p. Kluski przez specjalistów z Informacji Wojskowej.

Po to wprowadza się testy z wszelkich przedmiotów aby oduczyć młodzież kojarzenia faktów, nałożyć kajdanki na rozum. Masz być robotem, nie myśl, jedyna poprawna odpowiedź to ta, którą my oddajemy.

Jak można było wprowadzić testy na medycynie? Człowiek nie jest robotem, maszyną w której w każdym modelu śrubka jest na tym samym miejscu. Wprowadzenie testów miało stworzyć posłusznych sprzedawców usług medycznych. Trzeba przyznać, że to się dokonało w minionym 20 - leciu.

I to dokonało się bez słowa sprzeciwu tzw. elit. Już ojczulek Stalin powiedział, że kadry są wszystkim. Po to gensek W.Jaruzelski vel Margules, vel Wolski alias Szuckij... rozdał już w pierwszym roku stanu wojennego 1320 nominacji profesorskich, aby być spokojnym o dalsze losy Priwislannego Kraju. Po to następca jego Mazowiecki wprowadził kolejne pojęcie profesora uczelnianego aby jeszcze bardziej rozmydlić naukę. Jak widać starsi i mądrzejsi wiedzą co jest ważne. Dokładnie to samo robił Hohenzollern. Jedyna różnica polega na tym, że przed 500 laty w Prusach powstały dwie konkurencyjne szkoły wyższe, a obecnie w Polsce powstało ok. 500 szkół wyższych w sytuacji w której nie posiadamy środków i kadr na obsadzenie 1/10 tych szkół. W ten sposób tworzy się szum informacyjny i taki spadek wykształcenia, że obecny magister to nie jest nawet maturzysta starej daty.

Jak przejmuje się państwa: Film: Niewidzialna wojna. Wykład o procesach destabilizacji.


OGLĄDAJ DALEJ>>>

Dawniej mówiono, że muszą minąć co najmniej 3 pokolenia aby wytworzyła się inteligencja. Nam tego czasu po “Mordach Katyńskich” nie dano.  Dawniej uważano, że inteligentem może nazwać kogoś, kto ma w domu, prywatnie co najmniej po 100 książek z 3 kierunków nie licząc pracy zawodowej. W domach dzisiejszych “elit” nie ma książek co najwyżej jest video. Wiem to z autopsji.

Wnioski:
1. Historię Polski trzeba pisać na nowo od samego początku.
2. Przy pisaniu trzeba zwrócić szczególną uwagę na brak źródeł w Kraju.
3. Praktycznie akta ostatnich 300 lat znajdują się poza granicami Polski, nie tylko w Rosji, Niemczech ale i może głównie w USA.
Nadal w Polsce jest realizowana dyrektywa NKWD 006 z 1946 roku, zabraniająca druku dokumentów, a pozwalająca tylko i wyłącznie na omawianie pism.
Zbyt duża uwagę, obecni historycy, przywiązują do tzw. protokołów, dokumentów, a zupełnie nie zwracają uwagi na logikę. Przykładowo: wg oficjalnych historyków, Krzyżacy zbudowali, podobno 120 zamków w okresie ok. 100 lat. W jaki sposób, za jakie pieniądze, jakimi majstrami? W jaki sposób na terenie podbijanym, przy mieszkańcach odzianych w skóry znaleźli taką ilość rzemieślników, sami zatrudniając kilkunastu rycerzy? I żadnemu z pośród “historyków” nie przeszkadza ta jawna nielogiczność. Żaden nie protestuje. Dlaczego? Przecież doskonale wiedzą ile czasu trwa budowa takiego zamczyska. Budowa jednego Kościoła MARYJACKIEGO W GDAŃSKU TRWAŁA 113 LAT. Przy braku jakiejkolwiek infrastruktury technicznej na terenach półdzikich Prusów? Żadnemu ekspertowi nie przeszkadza taka mało prawdopodobna interpretacja. A przecież jest oczywistym, że albo musieli być tutaj w Prusach budowlańcy albo musiały być już wybudowane zamki. Co najwyżej remontowano je lub odkupywano. O czym zresztą piszą sami Krzyżacy w listach do W.Mistrza w Wenecji. Poniżej Mapa przedstawiająca Miasta Uniwersyteckie w Europie.



PS. Nowa reforma oświaty ogranicza zdecydowanie godziny nauczania przedmiotów ścisłych do 1 tygodniowo tj. fizyki, chemii, biologii a także historii i nauki o świecie współczesnym.


Dr Jerzy Jaśkowski SFMRM    Kontakt do autora: jjaskow@wp.pl


Fałszywi Polacy. Selman Rufin alias Dzierżyński. Prawica, Konserwatyści, Narodowcy etc. co to jest?  |  Historia Polski, szczególnie XX wieku, w skrócie?  |  Film: Niewidzialna wojna. Wykład o procesach destabilizacji.   |  Nowy Porządek Świata a sprawa Polska.   |  Film: Sowiecka dywersja wolnej prasy.   |  Przejęcie kraju. Jak to działa?   |   Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.1 Rosja 1920-1930  |  Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.2 Rosja 1929-1945  |  Wojna na sprzedaż. Załącznik nr.3 Rosja 1945-1965  |  Wojna na sprzedaż. Wywiad z Antonym C. Suttonem cz.1 i 2   |  Wojna na sprzedaż. Wywiad z Anthonym C. Suttonem cz.3 i cz.4  | Film: Wojna na sprzedaż. Wywiad z A.C. Suttonem.  |


Więcej na ten temat

 Komentarze

Musisz być zalogowany, aby móć komentować. Jeżeli nie posiadasz konta zarejestruj się.
 
Nazwa użytkownika
Hasło
 

Więcej
Nauka i technologia

Stany Zjednoczone gromadzą zapasy szczepionek na ptasią grypę mimo, że zachorowała tylko jedna osoba w kraju.

Stany Zjednoczone gromadzą zapasy szczepionek na ptasią grypę mimo, że zachorowała tylko jedna osoba w kraju.

W związku z niedawnym rozprzestrzenieniem się ptasiej grypy H5N1 wśród krów mlecznych w ośmiu stanach...

Na bazie testów PCR promują nową epidemię przenoszoną przez krowie mleko.

Pod koniec kwietnia amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) ogłosiła, że ​​jedna na pięć próbek mleka...

Za zapalenie kominka policja CO2 będzie karała grzywną w wysokości 500 dolarów.

DARPA testuje pilotów Ai do walk powietrznych z ludźmi.

CDC potwierdza, że od czasu „zatwierdzenia” szczepionki na Covid-19 doszło do ponad 1 miliona nadmiarowych zgonów wśród osób starszych.

Więcej
Globalne trendy

Przemysł reprodukcyjny.

Przemysł reprodukcyjny.

Przez najbliższe trzy dekady przejścia postindustrialnego przemysł będzie głównie rozwijał obszar rozwiązań medycznych...

Internet Ciał.

Jeden z głównych amerykańskich think-tanków opracował w 2020 r. dla amerykańskiego rządu dokument „The...

Post-industrialne miasta w 2035 roku.

Wstrząsy na rynku żywności 2020-2030.

Wojskowe NBIC do 2040 roku.

© 2010-2021 PRISON PLANET.PL  |  Wszelkie prawa zastrzeżone