Rząd bardziej gorliwy niż Bruksela. Kto chce zniszczyć polską branżę krypto?
Krzysztof Miazga, Independenttrader.pl
Polska
2025-12-16
Ekonomia

W chwili, gdy w Polsce zapowiadany jest rekordowy deficyt budżetowy na 2026 rok, a służba zdrowia zmaga się z najpoważniejszym kryzysem od lat, polityczna debata niespodziewanie przesunęła się na zupełnie inny front. Chodzi o prezydenckie weto wobec ustawy implementującej unijne przepisy dotyczące rynku kryptowalut (MiCA) na poziomie krajowym. Projekt ten zamiast prostego wdrożenia standardów Unii Europejskiej stał się przerośniętym, skomplikowanym aktem prawnym, który w praktyce uniemożliwiłyby funkcjonowanie branży kryptowalut w Polsce.
Ale zacznijmy od początku.


MiCA – rozporządzenie Unii Europejskiej


Pierwsze zasadnicze pytanie brzmi: dlaczego ustawa o kryptowalutach akurat teraz trafiła na biurko prezydenta?

 

30 grudnia 2024 roku Unia Europejska wprowadziła obowiązek implementacji regulacji MiCA – jednolitych ram prawnych dla rynku kryptowalut w krajach członkowskich. Jest to pierwszy w historii, kompleksowy akt prawny regulujący tę branżę na poziomie całej UE. Polska jednak nie zdołała przygotować odpowiedniej ustawy na czas (30.12.2024), co pozwoliłoby na implementacje zasad na poziomie krajowym. Ustawa ta została przygotowana dopiero teraz i odbiła się szerokim echem w branży i całej przestrzeni publicznej.

 

Co narzuca rozporządzenie MiCA?
Przede wszystkim MiCA wprowadza jednolite standardy działania dla firm związanych z rynkiem kryptowalut. Nakłada obowiązek uzyskania licencji na świadczenie usług związanych z kryptoaktywami (CASP – giełdy, kantory kryptowalutowe), określa wymagania dotyczące bezpieczeństwa, przejrzystości i ochrony konsumentów, a także reguluje emisję tokenów – w tym stablecoinów. Firmy muszą wdrożyć m.in. procedury przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML), zadbać o bezpieczne przechowywanie środków klientów oraz zapewnić jasne i zrozumiałe informacje o ryzykach.

 

Najważniejsze regulacje z perspektywy użytkowników, czyli nas, dotyczą obowiązku przejścia procedury „know your customer” (KYC) na giełdach kryptowalut. Oznacza to konieczność potwierdzenia swojej tożsamości oraz adresu zamieszkania odpowiednimi dokumentami. Dodatkowo, w przypadku wykonywania transakcji, użytkownik musi być w stanie wykazać źródło pochodzenia środków, tak aby udowodnić, że nie mają one związku z działalnością przestępczą. Mogą to być m.in. umowy, wyciągi bankowe czy potwierdzenia otrzymania wynagrodzenia.

 

Wprowadzono również tzw. „travel rule”, czyli zasadę śledzenia transakcji kryptowalutowych w ramach regulacji AML. Oznacza ona obowiązek rejestrowania zarówno nadawcy, jak i odbiorcy przelewu. W praktyce kończy to anonimowość w przesyłaniu kryptowalut między różnymi giełdami, a także przy przelewach na prywatne portfele (np. Ledger, Trezor, MetaMask), które od teraz również muszą zostać zweryfikowane.


Biorąc pod uwagę, że mamy już grudzień 2025 roku, Polska spóźnia się z implementacją rozporządzenia na poziomie krajowym o cały rok – czas, który rządzący wykorzystali nie na dopracowanie ustawy, lecz na jej maksymalne skomplikowanie i przeregulowanie.

 

Skąd takie wnioski?

 

Podczas gdy ustawa MiCA np. w Czechach czy Słowacji ma zaledwie kilkanaście stron, polscy rządzący wykazali się wyjątkowo lekkim piórem, gdyż nasz dokument zawiera ich… ponad 100.

 

Niezbyt wpisuje się to w deregulacje, jakie obiecywał Donald Tusk w swoim programie wyborczym, ale zostawmy może ten temat.


W ustawie przedstawionej przez rząd, oprócz typowych regulacji MiCA, które wymieniłem powyżej, znalazły się również dodatkowe elementy, które skomplikowałyby rozwój branży w Polsce. Oto kilka najważniejszych przykładów.

 

„Kill Switch”, czyli mechanizm blokowania domen bez wyroku sądu
Nowa ustawa o kryptoaktywach wprowadzała „rejestr stron zakazanych”, w którym decyzję o zablokowaniu giełdy lub serwisu podejmowałby urzędnik, a nie sąd, a operatorzy internetu mieliby 48 godzin na odcięcie dostępu do strony w Polsce. W praktyce oznaczałoby to, że nawet krótkie zablokowanie legalnej giełdy mogłoby doprowadzić ją do bankructwa, ponieważ odwołanie od decyzji byłoby możliwe dopiero po blokadzie, a każde podejrzenie urzędnika mogłoby sparaliżować firmę w branży, w której zaufanie klientów jest kluczowe.

 

Opłata nadzorcza (podatek od przychodu)
Ustawa wprowadzała wysokie koszty dla firm ubiegających się o polską licencję CASP (giełdy, kantory, firmy zajmujące się transferem kryptowalut), w tym coroczną opłatę na pokrycie nadzoru (tzw. „podatek KNF”) w wysokości około 0,4% przychodów. Przychodów, a nie zysków!

 

Dla kantorów kryptowalutowych, które operują na bardzo niskich marżach, taka opłata mogłaby przewyższać całkowity zysk, czyniąc działalność w Polsce nieopłacalną. Jak możemy przeczytać, ma być to podręcznikowy przykład „gold-platingu”, czyli wdrażania prawa unijnego w sposób bardziej restrykcyjny niż wymaga UE. Z naszej perspektywy wygląda to dodatkowo jak skok na kasę.

 

Pułapka “Rachunków Płatniczych”
Ustawa wymagała, aby środki klientów były przechowywane na indywidualnych rachunkach płatniczych w banku lub instytucji płatniczej. W praktyce jest to niemal niemożliwe do realizacji: polskie banki systemowo odmawiają współpracy z branżą krypto, a instytucje płatnicze często nie dysponują infrastrukturą pozwalającą na tworzenie tysięcy takich rachunków. Wymóg ten uniemożliwiłby rozwój start-upów i działanie mniejszych polskich firm na rynku krypto.

 

Kary niewspółmierne do winy
Ustawa przewidywała gigantyczne kary administracyjne za naruszenia obowiązków informacyjnych – sięgające nawet 20 mln PLN (w przypadku utrudnienia kontroli KNF). Branża wskazywała, że za drobny błąd w raporcie dla KNF, mały polski startup mógłby dostać karę kończącą jego działalność, podczas gdy wielkie zagraniczne giełdy (np. Binance czy Coinbase) z łatwością by ją zapłaciły.


Gdy spojrzeć na powyższe punkty, trudno oprzeć się wrażeniu, że jej część dopisana przez obecny rząd nie powstała po to, by regulować rynek kryptowalut, lecz by go całkowicie w Polsce zniszczyć.


Nie ma wątpliwości, że takie przepisy spowodowałyby ucieczkę kolejnej branży z Polski, która i tak będzie prowadziła działalność na naszym terytorium z tym, że podatki od działalności nie zasilą polskiego budżetu, tylko budżety naszych sąsiadów. Oznacza to odpływ firm, specjalistów, spadek innowacyjności i zależność od zagranicznych podmiotów.

 

Czy właśnie na tym zależy rządzącym? Trudno nie odnieść takiego wrażenia.


Co warto podkreślić, o przyszłości rynku kryptowalut chcą decydować osoby, które publicznie mylą „Ethereum” z „Eferum”, a stablecoiny nazywają „stabletcoinami”. Ten poziom wiedzy decydentów nie wróży niczego dobrego żadnej innowacyjnej branży.


Decyzja prezydenta o zawetowaniu tej ustawy wydaje się być jak najbardziej zrozumiała dla każdego, kto choć trochę ją prześledził i zna realia rynku kryptowalut.

 

Gierki polityczne wokół kryptoustawy
Partia Donalda Tuska natychmiast wykorzystała weto prezydenta do swojej propagandy. Natychmiast pojawiły się wpisy sugerujące, że każdy, kto jest przeciwko kryptoustawie, sprzyja Rosji oraz jej wywrotowym działaniom na terenie Polski. Premier dodatkowo posłużył się tutaj przykładem zorganizowanej grupy ze Wschodu, która miała prowadzić działania dywersyjne w naszym kraju i przyjmować płatności w kryptowalutach.

 

Nie widzimy zatem merytorycznej dyskusji o realnych problemach ustawy, a narrację o sponsorowaniu rosyjskich grup poprzez kryptowaluty. Obecnie każdy przeciwnik zawetowanej ustawy „wspiera rosyjskie wpływy” albo „pomaga w praniu brudnych pieniędzy” – nic nowego. Chyba każdy sprzeciwiający się obecnej władzy zdążył już przyzwyczaić się do miana „ruskej onucy”.

 

Co gorsza, wydaje się, że rządzący w całej tej awanturze wokół prezydenckiego weta, są głusi na argumenty. Fakty są bowiem takie, że uzasadnienie weta prezydenta w żadnym punkcie nie odnosi się do „bazowych” regulacji MiCA, a do tego, jakie dodatkowe obostrzenia zostały wprowadzone przez naszych rządzących.

 

Zobaczcie sami. Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej uzasadniał weto prezydenta 3 argumentami:

1. Ustawa przewiduje możliwość wyłączania przez rząd stron internetowych firm działających na rynku kryptoaktywów jednym kliknięciem. Przepisy dotyczące blokowania domen są nieprzejrzyste i mogą prowadzić do nadużyć. Gdy rząd wyłączy taką stronę, ludzie tracą dostęp do swoich cyfrowych środków. Na to nie można się zgodzić. W większości państw Unii Europejskiej stosuje się prostą listę ostrzeżeń, która chroni konsumentów bez blokowania całych serwisów.
2. Drugim problemem jest rozmiar tej regulacji a tym samym brak przejrzystości w przyjętych rozwiązaniach. Podczas gdy Czechy, Słowacja czy Węgry wdrożyły przepisy liczące kilka lub kilkanaście stron, polska ustawa ma ich ponad sto. Nadregulacja to prosta droga do wypychania firm za granicę – do Czech, na Litwę czy na Maltę – zamiast tworzenia warunków, by zarabiały i płaciły podatki w Polsce.
3. Trzecia kwestia to wysokość opłat nadzorczych. Zostały one ustalone na poziomie, który uniemożliwi rozwój małym firmom i startupom, a faworyzować będzie zagraniczne korporacje i banki. To odwrócenie logiki, zabicie konkurencyjnego rynku i poważne zagrożenie dla innowacji.

 

Co więcej, pomimo tak wyraźnego wskazania, dlaczego ustawa została zawetowana, obóz rządzący wydaje się być na to ślepy. Na uwagę zasługuje tutaj wystąpienie Prokuratora Generalnego Waldemara Żurka, który przedstawiał statystyki dotyczące oszustw na rynku kryptowalut. Oszustw, które rozwiązuje już sama implementacja rozporządzenia MiCA, bez regulacji, które jak słusznie wskazała kancelaria prezydenta, uderzają w polską innowacyjność i polskie firmy.

 

Ustawa o kryptowalutach – trzeźwe spojrzenie na sytuację
Na sam koniec zasadnicze pytanie brzmi: czy przegłosowanie ustawy w jakiejkolwiek formie daje bezpieczeństwo na rynku kryptowalut?


Czy jak twierdzi rząd, zakończy to temat sponsorowania rosyjskich grup poprzez kryptowaluty?


Na pewno MiCA wprowadza obostrzenia, które w dużej mierze pozwolą uchronić klientów, chociażby ze względu na to, że wszelkie podmioty, które chcą legalnie działać w sferze aktywów cyfrowych, muszą posiadać na to odpowiednią licencję KNF. Bez wątpienia obowiązkowe potwierdzenie tożsamości (KYC/AML) utrudni również pranie brudnych pieniędzy przez giełdy kryptowalutowe.

 

Pamiętajmy natomiast jedno. Według nas będą to tylko utrudnienia.


Tutaj muszą wybrzmieć słowa Sławomira Mentzena, który słusznie zauważył, że nie da się zablokować przelewu krypto ustawą. Każdy, kto będzie chciał przelać kryptowaluty z jednego portfela na drugi, będzie nadal mógł to zrobić a wymóg KYC, czyli rejestracji wszystkich swoich portfeli oraz przelewów niczego nie zmieni, a już na pewno nie w przypadku kryminalistów czy zorganizowanych służb obcego wywiadu.


Dlaczego? Otóż sfałszowanie KYC (zarejestrowanie się na koncie giełdy jako inna osoba) może być problemem dla przeciętnego Kowalskiego. Ale czy będzie to problem dla służb specjalnych lub kryminalistów posługujących się np. dark netem, gdzie istnieją rynki, na których handluje się gotowymi, zweryfikowanymi tożsamościami?


Czy naprawdę uważamy, że przeregulowanie branży, w sposób, który opisałem powyżej, zmieni powyższy obraz sytuacji? Nie sądzę.

 

Iluzoryczne bezpieczeństwo kosztem realnej gospodarki

MiCA miała wprowadzić europejski porządek i bezpieczeństwo dla inwestorów i w pewnym stopniu to robi. Niektóre regulacje są dość męczące (np. udowadnianie pochodzenia środków) no ale cóż, na to obecnie nie mamy już wpływu.


Tymczasem w Polsce postanowiono wziąć pod uwagę unijne zasady i dodatkowo dołożyć do nich wiele szkodliwych elementów, które zablokowałyby całkowicie rozwój branży krypto w naszym kraju. Stworzona ustawa „gwarantowała” nam iluzoryczne bezpieczeństwo, realne ryzyko ucieczki branży z kraju i kolejny cios w polską innowacyjność.


Według nas, weto prezydenta nie było tutaj woltą polityczną, lecz reakcją na projekt prawa, które będzie bardziej szkodziło, niż chroniło. Jeśli w Polsce ma istnieć nowoczesna gospodarka, to potrzebujemy rozsądnych zasad, a nie biurokratycznego potwora, który odcina nas od prężnie rozwijającej się branży. Nie możemy też blokować wszelkich innowacji, powołując się na potencjalne „zagrożenie ze Wschodu”. Ostatecznie po to wydajemy coraz większe środki na zbrojenia oraz podnosimy wydatki na służby specjalne, aby nie trzeba było dodatkowo wprowadzać szkodliwych ustaw, utrudniających rozwój gospodarki.


Jako inwestorzy oczekujemy prostych i przejrzystych regulacji, które nie zmuszają nas do tracenia czasu na zbędne raportowanie. Jako państwo powinniśmy natomiast dążyć do maksymalnego ułatwienia tworzenia i rozwijania firm z branży krypto, tak aby biznesy te lokowały się w Polsce, płaciły tu podatki i realnie zasilały choćby rosnącą dziurę budżetową.


Na sam koniec chciałbym zauważyć, że w czasie, gdy Polska zmaga się z wieloma innymi problemami, nam serwuje się klasyczną wojnę Polsko-Polską. Co śmieszniejsze, wojnę o kryptowaluty – temat, którego chyba śmiało można powiedzieć, że nie rozumie większość ludzi, nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

 

 

Link do oryginalnego artykułu: LINK

 


|  W dniu inauguracji Trump podpisze rozporządzenie wykonawcze uznające kryptowaluty za priorytet narodowy.  |  Rajd na kryptowalutach. Bitcoin zbliża się do 100 tys. dolarów.   |  Microsoft ID2020 i globalna cyfrowa identyfikacja.  |  Do roku 2030 ONZ planuje wdrożenie systemu identyfikacji biometrycznej na całym świecie.  |  W USA rusza kolejna kampania nakłaniająca ludzi do czipowania się.  |  Wszczepiane czipy mają zastąpić karty kredytowe, klucze do domu czy samochodu.  |  Mikroczipy powinny być używane jako "narzędzie identyfikacyjne", mówi doktor z 6 implantami.  | Firma z branży technologicznej z Wisconsin zorganizowała imprezę firmową czipując pracowników.  |  NBC: Twoje dzieci będą zaczipowane "raczej wcześniej niż później". |  2025 - Czipowanie ludzi: Jedno pokolenie to wszystko, czego potrzebują.  Bezprzewodowy czip podający związki chemiczne do krwiobiegu ma zostać wprowadzony do 2017 roku.  |  Internet rzeczy. Planeta więzienie 2025.  |  Dyrektor wykonawczy Google stojący za promocją czipów RFID weźmie udział w spotkaniu Grupy Bilderberg 2015.  |  25% Australijczyków jest zainteresowanych zaczipowaniem dla prowadzenia płatności.  |  Szef Paypala chce by czipy wszczepiane do mózgu zastąpiły hasła.   |  Szef Google Eric Schmidt przygotowuje wszystkich na czipy wszczepiane do mózgu dla przeszukiwania Internetu.   |  Google planuje wszczepianie implantów do mózgu.  |  Google opatentowało wykorzystywanie “szumów otoczenia” do kierowania reklam.  |  Google i przejęcie władzy nad światem.  |  Google Chrome podsłuchuje wszystkie twoje rozmowy.  |  E-maile ze Stratfor: Google stało za bliskowschodnimi zmianami reżimów.  |  Przyszłość urządzeń mobilnych.  |  Eric Schmidt: Sztuczna Inteligencja Google nie do odróżnienia od ludzkiej w przeciągu dekady.  |  Google, Apple i Facebook bazując na swoich platformach otwierają elektroniczne banki.   |  Rothschild i biometryka.   |  FBI rozpoczyna instalację wartego 1 miliard dolarów systemu rozpoznawania twarzy w całej Ameryce.   |  Dehumanizacja: Brytyjska ambasada w Kabulu wykorzystuje skaner proktologiczny.   |  Google i przejęcie władzy nad światem.   |  Amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego testuje system rozpoznawania twarzy.  |  DARPA chce za 5 lat wszczepiać ludziom czipy do mózgu.  |  W BBC ruszyła masowa propaganda wszczepianych ludziom mikroczipów.   |  Oni naprawdę chcą wszczepić czipy do twojego mózgu.  |  Bezprzewodowy czip podający związki chemiczne do krwiobiegu ma zostać wprowadzony do 2017 roku.   |  Powstała technotroniczna technologia łączenia ludzkich mózgów w rój.  |  Ukryte ultradźwiękowe sygnały w reklamach telewizyjnych sterują smartfonami by śledziły właścicieli.  |  Umysł nie posiada zapory. Wstęp do wojny technotronicznej.  |  Naukowcy przełączają geny falami radiowymi.  |  Broń technotroniczna.  |  Audycja PrisonPlanet.pl - Nowy Człowiek.  |  Człowiek postindustrialny.  |  Właśnie upada ostatni bastion wolności. Dostęp do prywatności myśli.  |  Hakerzy włamali się do ludzkiego mózgu, skutecznie wyodrębniając wrażliwe dane.  |  Dekoder mózgu może podsłuchiwać twój wewnętrzny głos.  |  Mikroskop kontroli umysłu zmienia zachowanie myszy w czasie rzeczywistym.  |  Sądy moralne mogą być zmieniane za pomocą pola magnetycznego.  |  Technotronika: ZSRR i "badania nad kontrolą umysłu”.  |  Nowy system monitoruje pamięć krótkotrwałą w czasie rzeczywistym.   |  Era technotroniczna.  |  Tech.  |  DARPA będzie instalować przezczaszkowe, ultradźwiękowe urządzenia kontroli umysłu w hełmach żołnierzy.  | 
 

Więcej na ten temat

 Komentarze

Musisz być zalogowany, aby móć komentować. Jeżeli nie posiadasz konta zarejestruj się.
 
Nazwa użytkownika
Hasło
 

Więcej
Ekonomia

Rząd bardziej gorliwy niż Bruksela. Kto chce zniszczyć polską branżę krypto?

Rząd bardziej gorliwy niż Bruksela. Kto chce zniszczyć polską branżę krypto?

W chwili, gdy w Polsce zapowiadany jest rekordowy deficyt budżetowy na 2026 rok, a służba zdrowia zmaga się z najpoważniejszym...

UE i Zełenski rozważają sprzedaż wszystkich amerykańskich długów, jeśli Trump zawrze umowę z Putinem.

Jak do tej pory nie ma oficjalnego publicznego oświadczenia ze strony Unii Europejskiej (lub zbiorowo jej państw członkowskich)...

Od bogactwa do nędzy i głodu. Jak upadała Wenezuela? cz.2

Od bogactwa do nędzy i głodu. Jak upadała Wenezuela? cz.1

Ai i praca. Niepokojący wykres wywołuje poruszenie w świecie finansów.


TECH. Fale Przemian.

Ostatnie Audycje PrisonPlanet.pl:

Nauka i technologia

Wielka Brytania będzie monitorować emocje obywateli za pomocą monitoringu CCTV.

Wielka Brytania będzie monitorować emocje obywateli za pomocą monitoringu CCTV.

W Wielkiej Brytanii w której za wypowiedzi i aktywność w mediach społecznościowych możesz trafić do więzienia...

Europol wskazuje kiedy może pojawić się ludzki opór wobec AI i robotów.

Jeśli szacunki Goldman Sahs, dotyczące częściowego lub całkowitego zastąpienia nawet 300 milionów miejsc pracy w świecie...

Właśnie rozpoczęto wyścig mający na celu budowę orbitalnych centrów danych.

Naukowcy chcą modelować i programować systemy odpornościowe ludzi przez sieci mobilne.

Kontrola percepcji i systemy wirtualne.

© 2010-2025 PRISON PLANET.PL  |  Wszelkie prawa zastrzeżone