W ramach tego nadal trwającego rządowego badania naukowcy mają przez kolejne 10 lat badać rozwój 11000 dzieci analizując rozwój emocjonalny i ich zdrowie psychiczne, zanim wydadzą dalsze rekomendacje. Oznacza to oczywiście dalsze wdrażanie tych technologii, które raptownie degenerują rozwój dzieci. W efekcie, przy obecnej powszechności dostępu do komputerów, niemalże całe pokolenie będzie miało różnego rodzaju defekty mózgu.
Jak podała gazeta Bloomberg„Skany mózgu 4500 dzieci, które codzienne spędzają ponad 7 godzin przed ekranem wykazały przedwczesną redukcję kory mózgowej, najbardziej zewnętrznej warstwy, która przetwarza informacje ze świata fizycznego.” Oczywiście chroniąc potężny rynek technologiczny artykuł Bloomberga sugeruje, aby nie wyciągać z tego zbyt daleko idących konkluzji i poczekać na wyniki 10 letnich badań.
Efekty działania tych urządzeń znane są od dekad, kiedy to badano w laboratoriach i wdrażano tego typu technologie. Już od 2011 roku zaczęto nieprzerwanie publikować badania wykazujące atrofię mózgu wśród dzieci spędzających godziny przed komputerami, dlatego pozostaje stwierdzić, iż obecne badanie jest żartem.
Naukowcy dobrze wiedzą co się dzieje, pytanie czy rodzice okaleczanych dzieci też?