Prison Planet

  „A mnie jest szkoda lata..,
   I letnich złotych wspomnień..”
   Emanuel Schlechter

Niestety, to czego szkoda normalnemu człowiekowi  jest od dawna oczekiwane przez innych. Wiadomo, że zbliżająca się jesień i zima to okres zysku dla wszelkich przedsiębiorstw przemysłu farmaceutycznego. 
 
Jak co roku rozpoczął się sezon polowań na leszcza.
 
Od dawna staram się unaocznić, że od ponad 100 lat „panuje” nam na świecie medycyna strachu. Całość działań przemysłu farmaceutycznego wcale nie sprowadza się do opracowania skutecznych leków, ale do tworzenia nowych chorób lub nadawaniu nowych nazw starym chorobom, w taki sposób aby mogły wywołać określone efekty w psychice społeczeństwa.
 
Przykładowo, jak to przedstawiłem we wcześniejszych publikacjach, pod pojęciem grypa, kryła się choroba, która w praktyce nie wymagała żadnych nadzwyczajnych leków. Generalnie wystarczało łóżko i ciepły grog wieczorem. Ale przemysł wymyślił preparaty, które trzeba było frajerom sprzedać czyli wmusić. W ten sposób powstała całą grupa leków rzekomo przeciw wirusowych. W związku z tym, że widziałem skutki, a właściwie brak pozytywnych skutków leczniczych tymi preparatami przez ostatnie 10 lat, [specjalnie nie nazywam ich lekami] mogę powiedzieć, że żaden z tzw. nowych preparatów przeciwgrypowych nie jest wart wydania przysłowiowej złotówki. Lepiej się wypocić pobierając aspirynę i/lub "dziewczynę” [albo w odwrotnej kolejności] aniżeli truć się chemią. To drugie może być kosztowniejsze.
 
Podobnie zmieniono nazwę poczciwej dwoinki zapalenia płuc na pneumokoka i cała masa dilerów reklamuje w mediach, jak to obecnie się nazywa, głównego nurtu komunikacji społecznej, czyli prywatnych wielkonakładowych czasopism, żyjących z reklam, także szczepionki przeciwko pneumokokom, czyli chorobie XIX wieku. Niestety poziom edukacji i oświaty w okresie ostatnich 40 lat, grupa trzymająca władze tak skutecznie obniżyła, że praktycznie samorządy są bezbronne wobec nachalnej reklamy. Tylko w czasie ostatniej kadencji Rząd zamknął 2500 szkół. Jest to wyraźnie widoczne w tzw. uchwałach rad gminnych wydających społeczne pieniądze na szkodliwe zakupy typu szczepionki.

Wszystko to pod pretekstem rzekomego zabezpieczenia zdrowia stada baranów. No bo my się lepiej znamy od was. Wy macie tylko płacić. Nawet argumentacja jest taka jak w najlepszych czasach sowieckich - bezpłatne szczepienia. Bezpłatne ponieważ najpierw was oskubiemy podatkami.

Moja propozycja dla młodych mieszkańców takich gmin: warto pamiętać nazwiska tych radnych i zapisywać je. Przyjdą czasy, że wymiar sprawiedliwości także w Polsce, będzie nimi zainteresowany.
 
Ostatnio dotarły do nas wiadomości, że nawet w Chinach wzięto się za korupcje w branży szczepionkarskiej. Dane wskazują, że główny producent szczepionek GSK nie jest osamotniony w tym procederze. Szwajcarski koncern Novartis został również przyłapany na nielegalnej działalności. Jego działalność polegała na dawaniu łapówek w co najmniej 200 szpitalach. Novartis nie tylko dawał łapówki , ale prowadził „fałszywe badania”. Badania te były niczym innym jak fałszowaniem marketingowym badań klinicznych. Wykonawcy otrzymywali hojne wynagrodzenie w postaci „opłat badawczych”. Nie jest to odosobniony przypadek. Takie firmy jak Novartis, GSK, Eli Lilly czy Sanofil były uwikłane w zarzuty oszustwa jak donosi Big Pharm z 29 września 2013 roku. Jak podają np. firma El Lilly przekazała ponad 5 milionów dolarów na promocje swoich leków dla lekarzy. Eli Lilly to jest ta sama firma, która wprowadziła do szczepionek rtęć w 1930 roku i przez 70 lat, czyli 3 pokolenia robiła co mogła aby sprawa toksyczności rtęci nie wyszła na zewnątrz. Bardzo dobrze sprawa prowadzenia tzw. badań leków jest przedstawiona w filmie pt.: „Wierny Ogrodnik”. Film znakomicie oddaje motywy i sposoby działania sekty wakcynologów. W Polsce główne media medyczne - czyli prospekty reklamowe big pharmu to np. Medycyna Praktyczna - której platynowym sponsorem jest GSK, główny producent szczepionek na świecie -  22% rynku, były zamieszane w skandal z dr A. Wakefieldem.

Cała historia szczepień jest jednym wielkim oszustwem. Wbrew wprowadzonej w latach 80- ubiegłego wieku zasadzie medycyny opartej na podstawach naukowych, przemysł szczepionkarski odżegnuje się od takich badań. Zgodnie z zasadami Evidence- Based- Medicine- EBM nie została przeprowadzona ani jedna ocena szczepionek. Czasopisma zachodnie nazywają wakcynologię „medycznym kuglarstwem” lub wręcz szarlatanerą. Całą wakcynologia jest jednym wielkim mitem. Natura mitu jest jednak inna aniżeli się powszechnie uważa. Nie ma znaczenia czy mit powstaje w cieniu kotar gabinetów czy tworzony jest przez specjalistów od pijaru. Mit nie odwołuje się do gwałtownych emocji, powstaje aby uspokoić wątpiących i osłodzić gorycz porażki. Powstaje abyśmy nie musieli okłamywać dzieci np. że nic nie zrobiliśmy w danym przypadku. Ci którzy próbują walczyć z mitem zawsze są określani jako histerycy, nieuki itd. Nieważne, że posiadają setki dokumentów na potwierdzenie wygłaszanej tezy. Nieważne, że posiadają kasety i taśmy z nagraniami naocznych świadków.



OGLĄDAJ DALEJ>>>

Z różnych powodów choroby zakaźne powodowały zgony. W średniowieczu uważano, że to kara za grzechy. Takie postawienie sprawy pozwalało utrzymywać ład w społeczeństwie, bez użycia siły. Obecnie straszy się zgonami w przypadku nieszczepienia się, pomijając całkowitym milczeniem zgony i inne choroby występujące po szczepieniu. Jest to o tyle obrzydliwe, że robi się to i wstrzykuje rozmaite substancje tylko i wyłącznie z chęci zysku.

Rys historyczny.
Parę zdań z historii, która jak wiadomo jest matką nauk, o ile się ją zna. Z wypowiedzi licznych „naszych” ekspertów od szczepień, wyraźnie jest widoczny brak elementarnej wiedzy z zakresu epidemiologii. Dotyczy to wszystkich najczęściej występujących w mas mediach osobników. Oczywiście może być inna przyczyna podawania nieprawdziwych danych. Musisz to sam Szanowny Czytelniku wydedukować.
 
Pierwsza, szeroko reklamowana epidemia tzw. hiszpańskiej grypy z 1918 roku wystąpiła po zaszczepieniu żołnierzy amerykańskich wyruszających na fronty I Wojny Światowej. Szlak epidemiczny jest doskonale znany, najpierw amerykańscy żołnierze, z Fortu DIX, a potem dziewczyny w burdelach portów francuskich. Przebieg choroby był całkowicie inny od normalnej grypy. Chorowali głównie ludzie w sile wieku. W latach 1918 - 1920 diagnozowano u chorych ostrą formę tyfusu i paratyfusów, która wystąpiła po źle przygotowanej szczepionce przeciw tyfusowej. Armia niemiecka, która także była szczepiona przeciwko tyfusowi takich powikłań nie notowała. Dopiero po ok. 20 latach została ta choroba nazwana hiszpańską grypą przez ludzi z Instytutu Rockefellera, którzy wpadli na pomysł stworzenia „nowej” choroby do straszenia ludzi tj. grypy i oczywiście zarabiania na sprzedaży szczepionek.
 
Szczepionka przeciwko grypie była przygotowana już w 1940 roku. Jej użycie spowodowało zgony ok. 60 000 rekrutów amerykańskich, ponieważ jakiś cymbał w generalskim mundurze zgodził się na testowanie niesprawdzonego preparatu na żołnierzach. Oczywiści sprawy finansowe nigdy nie zostały ujawnione. Jak również nazwisko tego „dzielnego” wojaka, który w kilka tygodni uśmiercił kilka własnych dywizji, nie zostało podane do wiadomości publicznej.
 
Wakcynolodzy nie składają jednak broni i już po 30 latach, w 1976 roku wymyślili wirusa grypy H1A1. Nie musicie się Szanowni Czytelnicy wysilać specjalnie. Tak, oczywiście znowu w znanym ośrodku broni biologicznych armii. Oczywiście także w tym przypadku chodziło o zastraszenie społeczeństwa i wymuszenie dotacji. Dostali ponad 10 milonów ówczesnych dolarów, co odpowiada kilku miliardom obecnych. Niestety tak jak poprzednio ludzie zaczęli umierać po szczepince i szybko ją wycofano.

Epidemia ptasiej grypy jak wiadomo nie wypaliła, trudno było inne ptaki oprócz kurczaków tępić. Jak wiadomo ani indyki - narodowy przysmak Amerykanów ani np. gęsi na Ukrainie nie chciały chorować. Chorowały głownie kury? Dlaczego? Należałoby sprawdzić kto jest największym porducentem drobiu. I kto zwiększył w tym czasie sprzedaż.

Wymyślono więc świńską -  czyli meksykańską grypę, oczywiście znowu w forcie wojskowym. I znowu klapa. Ani epidemia nie wybuchła ani szczepionka nie działała. I to pomimo pomocy licznej rzeszy urzędników z WHO na czele. Przypomnę, że raport po świńskiej grypie ujawnił, iż 5 członków komitetu d/s grypy [na 15] brało pieniądze od firm producentów szczepionek. WHO do końca broniło jawności nazwisk tych ludzi, rzekomo w obronie przed presją opinii publicznej? Wydaje się to co najmniej dziwne? Przecież tacy specjaliści, którzy ratują świat od epidemii powinni być powszechnie znani.

Niestety do dnia dzisiejszego WHO nie odpowiedziało na zarzut konfliktu interesów pomiędzy tymi osobami. Lekarze natomiast wyrażali przekonanie, że uczestnictwo w panelu pozwoliło jego członkom na otrzymanie  finansowania od firm farmaceutycznych specjalnie na badania pandemicznej grypy. Np. Nancy Cox pracownik CDC [instytucji państwowej jak najbardziej] przyznał się, że otrzymał finansowanie od Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Producentów Farmaceutycznych IFPMA na badania szczepionki grypowej. Ale to nie był konflikt interesów???

A prof. Arnold Monto ujawnił, że jest konsultantem największego producenta szczepionek jakim jest GlaxoSmithKline, obejmującego 22% rynku szczepień, m.in sponsora Medycyny Praktycznej w POlsce. W tym nieszczęsnym roku 2009 szczepionki przeciwko grypie stały się doskonałym 24 miliardowym, dolarowym interesem. Wg analityków prowadzona kampania reklamowa zwiększyła ten rynek do 40 000 000 000 w roku 2012, tj większa suma aniżeli budżet całej służby zdrowia w POlsce. Podzieliły się tą kwotą  firmy: GSK, Merck&Co - właściciel Polskiego Tygodnika Lekarskiego, Novaris AG i Pfizier Inc.

Sztucznie wywoływany strach przed grypą, w niewyedukowanym społeczeństwie pozwoli na pewno zwiększyć zyski.
 
Pamiętaj to jest Twoje ciało, a ich szczepionki. To oni chcą twoich pieniędzy.


CZYTAJ DALEJ>>>


PS. Rozpoczyna się kolejna edycja „żółtego tygodnia” w POlsce, czyli akcji zachęcania do szczepień, prowadzona przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Szczepionki są tańsze nawet o 30%. Czyli normalnie to jest zysk. Nazwa nomen omen jednoznaczna. Żółte papiery oznaczają człowieka nieponoszącego odpowiedzialności za swoje czyny. W tym przypadku jak najbardziej nazwa pasująca. Nawet jeżeli się zaszczepisz dobry człowieku, a potem zachorujesz to i tak nawet zwrotu kosztów szczepionki nie dostaniesz od tego Instytutu. A nie daj Panie Boże jak będziesz musiał przejść na rente z powodu powikłań po szczepieniu. Grosza nie uwidzisz.
PS.2 Podstawowym obowiązkiem inteligencji, czyli warstwy szlacheckiej jest utrzymanie substancji biologicznej Narodu.


|  Dr Andrew Wakefield ma rację- autyzm!!!  |  Wakcynolog Merck przyznaje, że w szczepionkach są wirusy powodujące raka, SV40, AIDS i inne.  |  Toksyczne szczepienia. Wywiad z doktorem Jerzym Jaśkowskim.   |  Meningokoki - Matko uważaj. Poszczepienne powikłania w Afryce.  |  LEKARZE OSTRZEGAJĄ! “Chcesz zachorować- szczep się przeciwko grypie. Nie chcesz chorować nie szczep się.”  |  Totalitaryzm medyczny i szczepienia w Polsce.  |  Wszystkie szczepionki są zanieczyszczone - dosłownie wszystkie!   |  Małpy, którym podano standardowe dawki szczepionek zachorowały na autyzm.   |  Bill Gates planuje zaszczepienie całego świata.  |  Liczba szczepień wpływa na poziom śmiertelności niemowląt.   | Miliarderzy biorą populację na celownik. | Szczepienia UNiCEFu przyczyną zachorowań na Hainego Medina.  |  Stawiam na Tolka Banana - wirusa Zachodniego Nilu. Czyli Pranie mózgu samorządowcom.   |  Dlaczego Sejmowa komisja zdrowia tak szybko “załatwiła” sprawę nowelizacji ustawy o szczepieniach?  |  Mikroigły i szczepienia.   |  Poufne dokumenty wskazują na śmierć 36 dzieci po podaniu szczepionki GlaxoSmithKline.   |  FDA zatwierdziło pierwszą szczepionkę GMO przeciw grypie zawierającą przeprogramowanego wirusa insektów.  |