W Waszyngtonie krąży bardzo niepokojąca propozycja. Obecnie istnieje już technologia dla zwierząt domowych będąca elektronicznym mikroczipem lub transponderem. Elektroniczny mikroczip podskórny pozwala zidentyfikować zwierzaka. Nie jest większy niż ziarno ryżu, a jego wszczepienie zajmuje weterynarzowi tylko kilka minut. Po wszczepieniu transponder nie emituje fal.
Proponuje się wprowadzenie opracowanych przez MIT and Microsoft cyfrowych certyfikatów, pozwalających na stwierdzenie czy byłeś szczepiony. Chcą to połączyć z programem Billa Gatesa
ID2020. Wydaje się, iż straszenie ludzi było świadomym działaniem mającym na celu akceptację przez ludzi
cyfrowych implantów. Jeśli byś odmówił to zakazano by ci uczestniczenia w publicznych zgromadzeniach. Podobnie jak ataki
9/11 przygotowały nas na to byśmy dali się prześwietlać wchodząc do samolotu, to teraz kolejnym krokiem jest wszczepienie urządzeń które już wykorzystują u psów i kotów.
Bill Gates próbuje nałożyć na ludzi obowiązek posiadania wszczepianych czipów tożsamości i twierdzi, że jego pomysł nie narusza prywatności.
Tą propozycję popiera Price Waterhouse, aby przymusowo zainstalować cyfrowe czipy w każdym z nas.
WHO Organizacja Narodów Zjednoczonych jest częścią programu ID2020. Straszenie świata i powodowanie, że ludzie czują się zagrożeni, chyba że otrzymają certyfikat potwierdzający, że nie mają koronawirusa, może być zakulisowym celem. Nienawidzę teorii spiskowych, ale to się dzieje jawnie. Przemysł medyczny niszczy światową gospodarkę i sprawia, że ludzie czują się niepewnie. Bezrobocie gwałtownie rośnie, ludzie tracą pracę, co przygotowuje ich na to, że tylko jak uzyskają certyfikat to będą mogli bezpiecznie powrócić do pracy.