Syryjscy rebelianci: "Kiedy skończymy z Assadem, będziemy walczyć z USA."
Paul Joseph Watson, Prison Planet.com
USA
2012-12-06
Szokujący raport Davida Endersa w gazecie McClatchy ujawnia, że bojownicy będący teraz na linii frontu powstania w Syrii - wspierani przez administrację Obamy i inne zachodnie mocarstwa - są terrorystami Al-Kaidy, którzy zabijali amerykańskich żołnierzy w Iraku, którzy obecnie otwarcie prezentują swoją chęć "walki z USA" po tym jak obalą Baszara Al-Assada.
Oficjalna narracja początkowo próbowała całkowicie zaprzeczać istnieniu terrorystów Al-Kaidy w Syrii, zanim została zmuszona do przyznania tego faktu, jednocześnie bagatelizując ich rolę jako ograniczoną i nie charakteryzującą powstania rebeliantów.
Jednak materiał Endersa podaje, że grupa Jabhat al Nusra bezpośrednio powiązana z Al-Kaidą, “stała się kluczowym elementem operacji powstańców walczących dla obalenia Asada", oraz że grupa jest "kluczowa dla wojskowych operacji" prowadząc "najcięższe walki na pierwszej linii" w "bitwie za bitwą w całym kraju."
Dziennikarz cytowany w artykule odkrył również "bojowników Nusra na każdym froncie, jaki odwiedził".
Organizacja Jabhat al Nusra przyznała się do odpowiedzialności za liczne zamachy samobójcze i inne ataki, które zabiły setki niewinnych ludzi. W ostatni weekend pojawiło się niepokojące nagranie jednego z ich członków Nusra zabijającego więźniów z zimną krwią.
Artykuł cytuje jednego z członków grupy, który stwierdził jednoznacznie: "Kiedy skończymy z Assadem, będziemy walczyć z USA!" Dziennikarz, który usłyszał komentarz uznał, że mógł to być "żart", ale to nie wydaje się być zabawne, gdy przy niedawnych dwóch różnych okazjach syryjscy rebelianci dumnie palili flagi USA. Jak uprzednio udokumentowano, wspierający rebeliantów skandowali antyamerykańskie slogany podpalając amerykańską flagę w Homs i Aleppo.
Kolejnym bojownik opozycji niedawno mówił o swoim pragnieniu, aby zobaczyć, flagę Al-Kaidy powiewającą nad Białym Domem (materiał poniżej) po tym jak rebelianci zwyciężą w całym regionie. Wystarczy powiedzieć, że nie wydaje się, iż by żartował.
Syryjscy bojownicy są rutynowo fotografowani z opaskami i oznaczeniami Al-Kaidy. Istnieje również niezliczona masa materiałów wideo na YouTube, które pokazują opozycyjne siły wymachujące flagą Al-Kaidy - charakterystyczną czarna flagą z białym napisem arabskim, która była wywieszana przez uczestników zamieszek podczas antyamerykańskich demonstracji w wielu krajach na początku tego roku.
Jak zostało również udokumentowane, artykuł McClatchy podkreśla fakt, że organizacja Jabhat al Nusra była odpowiedzialna za zabicie amerykańskich żołnierzy w Iraku, zauważając, iż grupa opiera się na "tych samych ludziach i taktykach, które Al-Kaidą wykorzystywała w Iraku - co jest twierdzeniem opartym na rozmowach z członkami Nusra w Syrii."
"Wśród bojowników Nusra jest wielu Syryjczyków, którzy mówią, że walczyli wraz z Al-Kaidą w Iraku, która toczyła krwawą i brutalną kampanię przeciwko amerykańskiej obecności w tym kraju i nadal jest obwiniana o samobójcze zamachy samochodów pułapek, które zabiły setki Irakijczyków po tym jak rok temu wojska amerykańskie opuściły kraj", pisze Enders.
W artykule twierdzi, że obecność tych terrorystów w Syrii, "martwi USA i innych zachodnich urzędników", choć to oczywiście nie było to przeszkodą by administracja Obamy podpisała 200 milionowy budżet na pomoc dla rebeliantów FSA. Nie było to również problemem dla CIA, która pomogło Arabii Saudyjskiej, Turcji i Katarowi w dostarczeniu grupom rebeliantów w regionie ciężkiej broni.
Alex Jones- Wszystko co powinieneś wiedzieć o Al Kaidzie:
Chociaż media establishmentu przedstawiły cel rebeliantów jako demokratyczne powstanie, to jeden z przywódców Jabhat al Nusra - Iyad Mahmuda al Sheikh cytowany w gazecie McClatchy, wyjaśnił, że kiedy Assad zostanie obalony, w Syrii nie będzie wolnych wyborów. "Osiemdziesiąt procent Syryjczyków chce islamskiego prawa", powiedział, odnosząc się do prawa szariatu...
Dlaczego administracja Obamy wspiera uzbrojonych bandytów, którzy nie tylko w imieniu Al-Kaidy zabijają amerykańskich żołnierzy w Iraku, ale także opowiadają się za nałożeniem prawa szariatu w całym Bliskim Wschodzie i obaleniem Stanów Zjednoczonych i zastąpieniem ich ekstremistyczną muzułmańską dyktaturą?
Czyżby to była naiwność rebeliantów? Chcą walczyć z USA po obaleniu Assada? Pusty śmiech człowieka ogarnia na takie zapędy. Ich rękami Assad zostanie obalony a później oni sami pójdą w rozsypkę w myśl powiedzenia: Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.