Ślady przecinające niebo pozostawiane przez samoloty mogą być odpowiedzialne za ocieplenie planety w zwykły dzień bardziej niż dwutlenek węgla emitowany przez wszystkie lata od pierwszego lotu braci Wright w 1903 roku, wykazały upublicznione we wtorek badania.
Wykazały one, że smugi - białe linie pozostawione przez silniki odrzutowe - tworzą efekt domina, powodując powstawanie chmur typu Cirrus na dużych wysokościach, które zatrzymują ciepło.
Wyniki badań mogą pomóc rządom w ustalaniu kar za emisję gazów cieplarnianych przez samoloty pod auspicjami ONZ-owskiej polityki ataku na zmiany klimatu.
Albo przy projektowaniu nowych silników pomogą ograniczyć emisję pary, zastępując ją kroplami wody czy lodu, które będą spadać z nieba.
"Skroplone ślady tworzone przez samoloty oraz chmury, które tworzą się z nich, mogą być przyczyną większego ocieplenia klimatu niż emisje CO2 wszystkich samolotów na świecie, które nagromadziły się w atmosferze od początku lotnictwa", możemy przeczytać w oświadczeniu czasopisma "Nature Climate Change”.
Geoinżynieria istnieje od lat 60-tych, kiedy to podpisano w ONZ międzynarodową umowę o nie używaniu broni opierającej się na zmianach pogody. Dziś wraz z niby problemem globalnego ocieplenia, naukowcy zastanawiają się nad technikami obniżenia temperatury naszego globu. Ale kryje się za tym coś więcej, znacznie więcej…
Oglądaj film: Film: Geoinżynieria- Co oni rozpylają? "What in the world are they spraying?"
Czytaj dalej: Pierwsza Globalna Rewolucja. Czyli kto wymyślił problem CO2.
Czytaj dalej: Geoinżynieria klimatu: Naukowcy z Wielkiej Brytanii testują "Sztuczny wulkan".