Tokyo Electric Power Co (TEPCO) poinformował, że poziom promieniowania w budynku ochronnym reaktora nr 2 elektrowni jądrowej Fukushima to poziom 10 milionów razy powyżej normy.
Biurokraci szybko wycofali tą informację i powiedzieli, że te dane o radiacji nie były dokładne, i że nowe testy zostały zamówione. "Liczba nie jest wiarygodna", powiedziało TEPCO.
W ubiegłym tygodniu agencja jądrowa w Japonii zmierzyła poziom jodu radioaktywnego w morzu w pobliżu zakładu, który wyniósł 1850 razy ponad zwykły poziom. Zbadane pół litra wody, zawiera tę samą ilość promieniowania, którą człowiek może bezpiecznie przyjąć na przestrzeni roku.
Jądrowa agencja ONZ ostrzega, że kryzys może trwać kilka miesięcy. Obecnie wydaje się, że kryzys będzie trwać wiecznie. TEPCO powiedziało w niedzielę, że nie działa w celu rozwiązania kryzysu.
"Badamy przyczyny, ale nie wykonujemy tam żadnych prac ze względu na wysoki poziom promieniowania," powiedział rzecznik TEPCO. "Wysoki poziom cezu i innych substancji został wykryty, który zazwyczaj nie powinien się znaleźć w wodzie reaktora. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pręty paliwowe są uszkodzone ", dodał.
Sekretarz gabinetu Yukio Edano powiedział, że radioaktywna woda "prawie na pewno" wypływa z rdzenia reaktora.
Ministerstwo wydało poprawkę do informacji. Poziom w budynku ochronnym reaktora nr 2 elektrowni jądrowej Fukushima jest 100.000 razy powyżej normy.
To jest tragedia nie tylko Japonii ale całej Ziemi. Przecież napromieniowana woda z oceanu nie wyparuje. Ocean to będzie jedno wielkie cmentarzysko wszelkiej fauny morskiej. A chmury radioaktywne też nie wiszą wyłącznie nad Japonią lecz płyną wokół Ziemi. U nas również się utajnia dane odnośnie wysokości promieniowania. Przede wszystkim mówi się tylko o promieniotwórczym jodzie, a gdzie cez i polon? Czujniki nie wykrywają tych pierwiastków? Jedna wielka ściema.