Na przestrzeni ostatniego tygodnia redakcja prisonplanet.pl dostała kilka zapytań o żółty proszek, który był i nadal jest widoczny w kałużach, na samochodach, generalnie na wszystkim co obmył deszcz na terenie Polski.
Zdjęcie nadesłane z Warszawy. Kliknij aby powiększyć:
Zbadanie zawartości tego proszku wymaga sprzętu laboratoryjnego i finansów, tak więc nie możemy potwierdzić co się w nim znajduje. Możemy jednaj odnieść się do artykułu z
2011-03-25 pt. "Żółty deszcz. Fukushima- Czarnobyl." Jak napisaliśmy w ówczesnym artykule:
“Władze (w Japonii) zapewniają zaniepokojonych obywateli, że żółty proszek jest pyłkiem, ale ofiarom promieniowania w Czarnobylu mówiono to samo. Radioaktywny żółty deszcz, który spadł w Tokio w okolicach nocy spowodował panikę wśród japońskich obywateli i wywołał zalew telefonów do meteorologicznej Agencji Japonii. Zainteresowane osoby karmiono, tymi samymi kłamstwami co ofiary Czarnobyla, którym mówiono że żółty deszcz, który spadł na Rosję i kraje ościenne po katastrofie w 1986 był tylko pyłkiem pochodzenia roślinnego. To samo wyjaśnienie obecnie proponują władze japońskie.”Po wybuchu w Czarnobylu pojawił się taki mam opad:
“Odtwarzając w myśli wydarzenia sprzed 20 lat, ”to było jak przelewanie wody deszczowej w kolorze żółtym, przypomina sobie Antonina Sergieff. "Wszyscy skakaliśmy w kałużach pełnych żółtej substancji. ... Nie widać tego w powietrzu, ale gdy ujrzycie żółty pył, to jest to promieniowanie "powiedziała Sergieff.
Nie długo po tym, mieszkańcy w swoim rodzinnym mieście dowiedzieli się, że nie był to tylko "pyłek" - o czym zapewniał ich rząd. Skład tego "pyłku" wkrótce został potwierdzony. Żółte kałuże deszczu zawierały coś o wiele bardziej groźnego, a mianowicie jod-131, cez-137, stront-90 i pluton-239.”Jeśli w innych miastach ktoś zauważył podobne zjawisko prosimy o przesłanie informacji, zdjęć albo pliku wideo.
Dziąsłak
dodano: 2011-05-22 22:55:20
Co do tego proszku.. Mam to na podwórku..
Nie zbiera sie w wodzie a na jej obrzeżach, w kałużach tam gdzie woda sie kończy..
gdy tego sie dotknie nie jest proszkiem a płynne, coś jak płyn do naczyń.
Zdziwiło mnie to gdy to zobaczyłem bo jeszcze nigdy tego nie widziałem, w tak dużych ilościach.
W każdym miejscu gdzie zbierała sie woda tam to było. Ale gdy burza mijała, woda wsiąkała i robiło sie ciepło dalej to zostawało. Obecnie w kilku miejscach to mam.