Egipski dziennik Al-Arabija informuje, że od końca stycznia policja na półwyspie Synaj w Egipcie została zaatakowana około 50 razy przez uzbrojone grupy Palestyńczyków, które zostały opisane jako lokalne oddziały Al-Kaidy. Sheikh Zuwayed, centralny Synaj i Rafah są teraz poza kontrolą egipskiej armii, zgodnie z egipską gazetą al-Masry Al-Youm. Do większości ataków doszło w górach środkowego Synaju i zostały przeprowadzone przez palestyńskie grupy zbrojne, w tym Jaljalat, Armię Islamu, EZZ Eddin al-Qassam brygady Al-Kaidy na Półwyspie Synaj.
"Synaj jest teraz poza kontrolą a wojskowe i policyjne działania miały na celu przywrócenie bezpieczeństwa, zwłaszcza, że tydzień temu Izrael powiedział, że Egipt jest obecnie bardziej niebezpieczny dla Izraela niż Iran, który to państwo żydowskie oskarża o próbę zbudowania broni jądrowej," powiedział informator służb bezpieczeństwa gazecie al-Masr al-Youm.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział egipski Półwysep Synaj jest teraz "rodzajem Dzikiego Zachodu" dla bojowników przeciwnych państwu żydowskiemu. Netanjahu i rząd izraelski oskarża Iran o pomaganie i podżeganie do zamieszek na Synaju.
Pomimo twierdzeń Izraela, że bojownicy stanowią zagrożenie dla Synaju, prawdziwym zagrożeniem dla Izraela jest rząd wojskowy w Egipcie. Według DEBKAfile, w kwietniu, sekretarz obrony Leon Panetta i sekretarz stanu Hillary Clinton otrzymali informacje, że Egipt i Izrael są blisko wojny.
Konflikt wewnątrz Syrii spowodowała napięcie wzdłuż granicy w pobliżu Wzgórz Golan, terytorium Syrii które Izrael zdobył podczas wojny 1967 roku.
Izrael rozpoczął również prace, nad budową muru na granicy z Libanem. Izraelscy wojskowi powiedzieli Wall Street Journal, że budowa została skoordynowana z libańską armią i siłami pokojowymi ONZ w regionie, UNIFIL. Izrael i Liban są w stanie wojny od ponad pięćdziesięciu lat i nie utrzymują stosunków dyplomatycznych.
Na początku kwietnia Haaretz donosił, że izraelskie wojsko planuje kolejną inwazję na Liban. "Jeśli wybuchnie kolejna runda walk z Hezbollahem, prawie sześć lat po zakończeniu II wojny libańskiej, specjalne izraelskie jednostki przygotowują się do udziału w masowych atakach na Liban", podaje gazeta.
Według Human Rights Watch, izraelska inwazja na Liban w 2006 roku spowodowała co najmniej śmierć 1,109 libańczyków, z których ogromna większość to cywile. 4399 zostało rannych, a około 1 milion zostało przesiedlonych podczas inwazji i walk między IDF a Hezbollahem.
W przeszłości Izrael wykorzystywał prowokacje graniczne do inicjowania działań wojskowych przeciwko swoich arabskim sąsiadom. W 1950 roku Izrael rozpoczął ataki wewnątrz Jordanii i Syrii, starając się "sprowokować Egipcjan do odwetu przeciwko Izraelowi - w ten sposób przyspieszając izraelsko-egipską wojnę", zgodnie z izraelskim dziennikarzem Bennym Morrisem (patrz Baylis Thomas, The Dark Side of Zionism: Israel’s Quest for Security Through Dominance).
Link do oryginalnego artykułu: LINK