Niektórzy z najbogatszych inwestorów na świecie inwestują swoje pieniądze w nowy przemysł laboratoryjnej produkcji sztucznego mięsa. To wyhodowane w laboratorium mięso jest wytwarzane ze zwierzęcych komórek macierzystych, które są hodowane i namnażane in vitro. Taki sztuczny produkt mięsny jest reklamowany jako rozwiązanie dla problemu „zmian klimatu”, ponieważ zmniejsza ilość emisji gazów cieplarnianych pochodzących z rancz, małych gospodarstw i farm przemysłowych.
Czym dla anglo-amerykańskich elit jest ekologia:
Inwestorzy i reklamodawcy nazywają to hodowane białko „czystym produktem mięsnym”, ponieważ aby je wyprodukować nie są zabijane jakiekolwiek zwierzęta. Jednak to mięso nie jest całkowicie „wolne od uboju”. W rzeczywistości komórki zwierzęce są masowo produkowane przy użyciu płodowej surowicy bydlęcej (pozyskiwanej z krwi nienarodzonych płodów krów).
Krowy matki i ich noworodki muszą zostać ubite, aby zebrać tajny składnik potrzebny do masowej produkcji mięsa hodowanego w laboratorium. Ze względu na unikalny stosunek hormonów płodowa surowica bydlęca jest obecnie najskuteczniejszym sposobem hodowli komórek zwierzęcych. Jest to ta sama płodowa surowica bydlęca, która od lat pięćdziesiątych była używana do masowej produkcji komórek w produkcji szczepionek.
Co się na prawdę dzieje za zamkniętymi drzwiami laboratoriów:
[…] Dziennikarz Tom Philpott napisał o „krwawej tajemnicy stojącej za mięsem hodowanym w laboratorium” w artykule opublikowanym w Mother Jones. Ten nowy przemysł hodowli mięsa w laboratoriach w żadnym wypadku nie jest „czysty”, „wegański” ani „wolny od okrucieństwa”. Philpott ostrzegł, że przemysł potajemnie wykorzystuje płodową surowicę bydlęcą, która zawiera „krew nienarodzonych płodów krów, pobraną z ich matek po uboju”.
Philpott napisał: „Od lat pięćdziesiątych naukowcy mają możliwość robienia biopsji komórek zwierzęcych i utrzymywania ich przy życiu poza ciałem. Te komórki z probówki potrzebują pożywienia, aby się rozwijać, a naukowcy odkryli, że płodowa surowica bydlęca zapewnia pożywkę — odpowiednią kombinację hormonów, która powoduje wzrost komórek”.
Litr tej surowicy kosztuje obecnie około 1000 dolarów. Naukowcy z Uniwersytetu California Davis oszacowali, że hodowane mięso kosztowałoby około 200 000 dolarów za funt, gdyby przemysł nadal stosował płodową surowicę bydlęcą. Przemysł laboratoryjnej hodowli mięsa będzie zmuszony znaleźć alternatywne sposoby hodowania zwierzęcych komórek macierzystych, zwłaszcza jeśli chcą reklamować, że produkt jest „zrównoważony”, „wegański”, „wolny od okrucieństwa” i że jest „czystym mięsem”.
Prototyp takiego hodowanego mięsa jest sprzedawany w hotelu JW Marriott w South Beach w Singapurze. Hotel oferuje knedle z kurczaka gotowane na parze z „prawdziwego mięsa bez uboju”. Jest to jednak produkt daleki od naturalnego, wytwarzany z krwi nienarodzonych płodów krów i uzależniony od rutynowego uboju krów.
Link do oryginalnego artykułu: LINK