Rok temu napisaliśmy artykuł
„Ekonomia USA po pierwszym roku kadencji Trumpa” analizujący realny wpływ polityki Donalda Trumpa na ekonomię w Stanach Zjednoczonych. Zaznaczyliśmy w nim proces w którym dochodzi do manipulacji danymi ekonomicznymi i tym samym kompletnego oderwania danych statystycznych od realnego obrazu gospodarki. Należy przyznać, iż obecny prezydent odziedziczył dosłownie
„zatopiony statek” więc dane po pierwszym roku nie napawały optymizmem. Minęły jednak trzy lata i po takim czasie powinien już być widoczny pewien wyraźny wpływ na ekonomię. Przyjrzyjmy się zatem realnym danym publikowanym od dekad przez niezależny portal
shadowstats.com.
PKB USA. Kolor czerwony oficjalne dane; kolor niebieski realny poziom. Rok wyboru na prezydenta D. Trumpa to koniec 2016 roku.
I tak realny poziom PKB na 29 sierpnia 2019 oscyluje na poziomie -2% i spadł on z poziomu około -1% w 2018 roku. Gospodarka mimo dobrych impulsów gospodarczych wróciła więc do punktu wyjścia, co dzieje się głównie ze względu na politykę zaciskania pasa i podnoszenia stóp procentowych FEDu, które obecnie wynoszą ponad 2%. Po dojściu Trumpa do władzy stopy procentowe wzrosły z około 0% do ponad 2% blokując rozwój.
Emisja pieniądza i inflacja:
Emisja pieniądza wzrosła na przestrzeni 3 lat z 4% do 6% wracając do poziomu z 2015 roku. Inflacja spadła z ponad 6% na 5%. W tych obszarach nie ma więc znaczących zmian, jedyne co można zaznaczyć to stabilizacja obu tendencji.
Bezrobocie:
I ostatecznie mamy najbardziej reklamowany przez administrację Trumpa obszar bezrobocia. Mimo sprowadzenia do kraju wielu inwestycji, a nawet otwarcia całych fabryk zmiana na rynku pracy na obecny moment wydaje się kosmetyczna. Bezrobocie spadło z 23% do 21% co na 330 milionową populację daje około 6 milionów obywateli wracających do pełnego zatrudnienia.
Choć liczba ta napawa niejakim optymizmem to należy zwrócić uwagę, że nadal poziom bezrobocia w USA odzwierciedla ten z czasów Wielkiej Depresji. Jeśli jednocześnie wziąć pod uwagę
potężną nielegalną migrację z Ameryki Łacińskiej do USA to wzrost obciążeń z tytułu utrzymywania kolejnych milionów migrantów może anulować nawet ten skromny sukces.
Choć wprowadzone od 2017 roku przez D. Trumpa reformy, inwestycje i cięcia podatków z pewnością były pozytywnym rozwiązaniem na opłakaną sytuację ekonomiczną to jak widzimy mają one jedynie kosmetyczny, psychologiczny efekt. Można stwierdzić, iż jego działania pozwoliły na ustabilizowanie gospodarki ale nie udało się wytworzyć warunków dla szybkiego i dynamicznego rozwoju gospodarczego. Obecnie sytuację do rozwoju utrudnia również fakt, iż według
cyklicznych trendów rok 2020 (a konkretnie styczeń) jest momentem w którym gospodarka będzie przechodziła przez kolejny kryzys finansowy z którego wyjdzie około 2024 roku.
To oczywiście może wpłynąć negatywnie nawet na dotychczasowe minimalne sukcesy administracji Trumpa i na wynik kolejnych wyborów prezydenckich, które odbędą się pod koniec 2020 roku. Tak czy inaczej kandydaci nadal będą walczyli o ster na „zatopionym statku”.