ONZ od początku lat 90-tych wraz z ogłoszeniem karty ziemi weszło na drogę budowy światowego reżimu mającego wprowadzić drastyczne rozwiązania redystrybucji dóbr pod pretekstem wyrównywania poziomu życia na całym świecie. Ta forma naukowego socjalizmu zakłada deindustrializację świata zachodniego i przetransferowanie jego dóbr, metod produkcji, zakładów pracy, technologii itd na cały świat. Celem takiej polityki jest stworzenie sieci współzależnych ośrodków produkcyjnych, które nie są skupione na terenie jednego państwa, pozbawiając w ten sposób państwa narodowe bezpieczeństwa i niezależności.
Obecnie ONZ opublikowało raport zakładający drastyczne przyspieszenie całego procesu.
Implementacja pierwszej industrialnej rewolucji trwała 70-100 lat przy czym w wielu częściach świata nadal mamy do czynienia z olbrzymim zacofaniem technologicznym.
Teraz ONZ chce przeprowadzić drugą rewolucję industrialną w przeciągu 30-40 lat, niszcząc doszczętnie obecne formy systemu industrialnego opartego na paliwach kopalnych, wolnym rynku i społecznym zapotrzebowaniu. Link do dokumentu: LINK
ONZ Opisując projekt “World Economic and Social Survey 2011:
The Great Green Technological Transformation” pisze na swojej stronie internetowej:
“Aby sprostać celom zwalczania ubóstwa i ochrony środowiska, World Economic and Social Survey 2011 wzywa do pełnego przekształcenia technologii, na której oparte są gospodarcze formy działalności człowieka.” [...] "Wielka zielona technologiczna transformacja", za którą się opowiada musiała by być ukończona w ciągu najbliższych 30 - 40 lat, to jest dwa razy szybciej, niż miało to miejsce podczas poprzednich wielkich technologicznych przemian. Ze względu na ograniczone ramy czasowe, rządy będą musiały odegrać bardziej aktywną i stymulującą rolę w przyspieszaniu transformacji ku zielonemu przetwarzaniu energii.”
Dalej dokument określa przyczyny takiej transformacji. ONZ zakłada, że obecnie jest zbyt dużo ludzi, którzy konsumują zbyt dużo zasobów i energii, wytwarzając zanieczyszczenia i degradując środowisko. ONZ zakłada wzrost populacji ziemi a wraz z nim wzrost konsumpcji mimo, że większość demografów mówi obecnie o demograficznej implozji i wymieraniu świata.
Panel dyskusyjny OBWE ds zmian demograficznych z 20 czerwca 2011:
Jak możemy przeczytać w dokumencie rozpatrywany jest również scenariusz redukcji populacji dla rozwiązania tego problemu:
str 3 “Ograniczenie wzrostu populacji może być inną opcją, ale może to być lepiej zrealizowane poprzez poprawę standardów życia. Ograniczenie zużycia nieodnawialnych źródeł energii, wykorzystanie zasobów, redukcja odpadów i zanieczyszczeń, odwrócenie procesów degradacji ziemi i strat różnorodności biologicznej są kluczem do ekologizacji gospodarki.”
ONZ zakłada, że obecne modele konsumpcji są złe, tzw zachodni model życia jest czymś nieodpowiednim i należy go zmienić na modele bardziej przyjazne środowisku. Aby to zrobić ONZ chce zmusić zachodni świat do ograniczania konsumpcji, szykując tym samym pełną destabilizację obecnej w miarę wolnej gospodarki, deindustrializację i siłową konwersję ku nowym systemom ekonomicznym, społecznym i ustrojowym.
str 6 dokumentu “Według bardziej ostrożnego scenariusza, stężenia CO2 powinny być ustabilizowane na poziomie 450 części na milion, korzystanie z paliw kopalnych, będzie musiało spaść o 80 procent do połowy wieku. Zmniejszenie zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych związanych z rosnącą i coraz bardziej zatłoczoną miejską populacją będzie wymagać drastycznych zmian wzorców konsumpcyjnych, systemów transportu, budownictwa mieszkaniowego i infrastruktury budowlanej oraz systemów wodnych i sanitarnych.”
str 11 “Kompleksowa globalna transformacja energetyczna jest pilnie potrzebna w celu zapobieżenia poważnej katastrofie planetarnej.” [...] ”Poprzednie duże zmiany w systemach wytwarzania energii trwały od 70 do 100 lat. O wiele bardziej drastyczna poprawa w efektywności energetycznej i przyspieszenie ku produkcji zrównoważonej energii będzie zatem wymagane, jeśli katastrofalne szkody związane ze zmianami klimatu miały by być odwrócone.”
str 14 “ World Economic and Social Survey 2011” szacuje, że limity emisji mogły by być określone jako ekwiwalent konsumpcji energii na poziomie 70 gigadżuli na mieszkańca rocznie, co oznacza, że przeciętny Europejczyk będzie musiał ograniczyć obecne zużycie energii o połowę a przeciętny mieszkaniec Stanów Zjednoczonych Ameryki o około trzy czwarte. Obywatele większości krajów rozwijających się wciąż będą mogli znacząco zwiększyć średnie zużycie energii przez pewien okres czasu.“
Kampania "Planopolis":
Megacities on the move - Planned-opolis from Forum for the Future on Vimeo.
Żaden normalny obywatel z pewnością nie zaakceptuje dobrowolnie sytuacji, w której będzie korzystał ze światła co drugi dzień, lub jeździł samochodem co jakiś czas. W Polsce w której średnie zużycie energii na obywatela wynosi około 100 gigadżuli, taki scenariusz w najlepszym wypadku zakładał by redukcję zużycia energii o około 30% na osobę. Oznaczało by to stagnację w rozwoju i zwinięcie około 30% rynku. Polityka ONZ mówi o zmianach wzorców zachowań, czyli poprzez podatki a co za tym idzie wzrosty cen energii, produktów i usług ludzie będą zmuszeni od oszczędnego życia, czy po prostu życia w biedzie. W dokumencie zakłada się 100 procentowy wzrost cen energii w europie zachodniej, natomiast dla ameryki 150 procentowy. Jest to oczywiście bardzo wyważona ocena zważywszy na fakt, że wiele krajów zachodniej europy zużywa około 250 gigadżuli a USA około 330 gigadżuli. Dokładne dane o zużyciu energii na mieszkańca: LINK
Proces przejścia na tzw "zieloną technologię" wg ONZu nie ma być ekspresją wolnego rynku i pomysłowości jednostek. ONZ zakłada ustanowienie technologicznego reżimu decydującego o tym co ma być produkowane i jakie technologie rozwijane. Zakłada się naruszanie/zmianę zasad redystrybucji praw intelektualnych, technologii, opracowań naukowych etc. Reżim obejmujący cały świat ma mieć możliwość decydowania jakie technologie i ścieżki rozwoju mają być rozwijane w danych obszarach świata, co naruszy wolnorynkowy charakter rozwoju.
str 9 “Technologiczna zmiana to proces kumulatywny, obarczony niepewnością co do kierunku i wyników. Historia sugeruje również, że nie istnieje proste narzędzie za pomocą którego można dokonać transformacji metod produkcji i konsumpcji. Zmiany w świecie dominujących technologii doprowadzą do znaczących zmian w strukturze społecznej, instytucjach rynku, warunków mieszkaniowych i stylu życia.
Nieuchronnie radykalne zmiany technologiczne będą miały silny dystrybutywny efekt pomiędzy krajami i wewnątrz krajów. Niektóre kraje i grupy odczują negatywny wpływ zmniejszającego się popytu na ich produkty i zasoby. Z drugiej strony, kraje, które nadążą za projektami badawczo-rozwojowymi i zarządzaniem w celu generowania nowych rozwiązań z resztą gospodarki będą w stanie lepiej dotrzymać kroku nowym technologicznym trendom, zdobywając doświadczenie, bogactwo i dobrobyt.”
Tragedia na proteście rolników: Analiza dramatycznego finału protestu rolników - relacje świadków pic.twitter.com/QEsH3nmS5f
— Mateusz Jarosiewicz (@MattJarosPL) March 8, 2024