W kwietniu Arabia Saudyjska zagroziła prezydentowi Obamie i Kongresowi, że sprzeda amerykańskie aktywa jeśli rząd pozwoli na publikację utajnionych dokumentów wskazujących na zaangażowanie Arabii Saudyjskiej w ataki na World Trade Center. Aktywa wyceniane na 750 miliardów dolarów są jednak tylko straszakiem w tym coraz bardziej upublicznianym dialogu politycznym. Takich aktywów nie da się łatwo spieniężyć i wycofać z jakiegokolwiek kraju.
Temat jednak się rozwija. Senat USA ostatnio zatwierdził możliwość by rodziny ofiar 9/11 mogły pozywać do sądu Arabię Saudyjską za ataki z 11 września 2001 roku. W odpowiedzi na to arabski ekspert prawny Katib al-Shammari przedłożył wyjaśnienie, co do tego co stało się podczas tych ataków. Tekst został pierwotnie opublikowany przez londyńską gazetę Al-Hayat i przetłumaczony przez Middle East Media Research Institute (MEMRI), oddział dezinformacji powiązany z izraelskim wywiadem. W publikacji tej cała wina została przeniesiona na Stany Zjednoczone, a Saudyjczycy zostali przedstawieni jako ofiary.
Co ciekawe tekst al-Shammariego opiera się w dużej części na badaniach niezależnych badaczy ataków 9/11, którzy od ponad dekady wskazywali na zaangażowanie w ataki pod fałszywą flagą na WTC amerykańskiego, saudyjskiego i izraelskiego wywiadu. Amerykański rząd oczywiście wypiera się tego, iż był zaangażowany w ataki wskazując na arabskie działania, i dokładnie odwrotną postawę zaczyna przyjmować rząd saudyjski.
al-Shammari stwierdził w swojej publikacji, iż "wszyscy mądrzy ludzie na świecie, którzy są ekspertami w dziedzinie polityki amerykańskiej i którzy analizowali obrazy i filmy [9/11] zgadzają się jednogłośnie, że to, co się stało z [bliźniaczymi] wieżami było czysto amerykańskim działaniem, zaplanowanym i przeprowadzonym w USA. Dowodem na to jest sekwencja wybuchów, które przetoczyły się przez oba budynki ... Eksperci od wyburzeń zawalili je za pomocą materiałów wybuchowych, natomiast samoloty uderzające w nie dały tylko zielone światło dla detonacji, ale nie były powodem zawalenia. Jednak mimo tego USA wciąż wskazuje winnych we wszystkich kierunkach."
Oczywiście Saudyjczycy podobnie jak Amerykanie byli głęboko zaangażowani w całe wydarzenie, dziwi natomiast wzrastające napięcie pomiędzy obydwoma krajami. Wydaje, iż pozwy wobec Arabii Saudyjskiej, jak również toczący się w tle proces odtajnienia 28 stron wycofanych z oficjalnego raportu na temat ataków na WTC mają na celu porzucenie strategicznego partnera prowadzącego dla ameryki wojny na Bliskim Wschodzie lub szantażowanie go dla osiągnięcia innych strategicznych celów w regionie.