Badanie sugeruje szprycowanie Niemców by przyjęli jeszcze więcej migrantów.
Kit Daniels, PrisonPlanet.com
USA
2017-08-16
Badanie sugeruje, że podawanie Niemcom oksytocyny sprawi, iż będą oni bardziej "przyjaźni" wobec migrantów i bardziej podatni na idee otwartych granic.
Naukowcy z uniwersytetu w Bonn zaproponowali oksytocyne, znaną jako "hormon czułości” ze względu na jej wpływ na efekt szczodrości u ludzi, jako część "leczenia" Niemców, którzy sprzeciwiają się kwotom migracyjnym Unii Europejskiej.
"Wygląda na to, że połączenie oksytocyny z normą społeczną może pomóc w przeciwdziałaniu skutkom ksenofobii poprzez zwiększenie altruistycznego zachowania wobec uchodźców." stwierdziło badanie.
Naukowiec prowadzący badanie prof. Rene Hurlemann stwierdził, że "biorąc pod uwagę właściwe okoliczności, oksytocyna może przyczynić się do promowania akceptacji i integracji migrantów do zachodnich kultur".
Innymi słowy, po prostu sugeruje się szprycowanie Niemców by zaakceptowali globalistyczny program.
W badaniu zwrócono się do 100 rodzimych Niemców o ich opinie na temat imigrantów, a następnie podano połowie badanych dawki oksytocyny, podczas gdy druga połowa otrzymała placebo. Następnie Niemcy zostali poproszeni o podjęcie decyzji jak rozdzielić pomoc poprzez 50 scenariuszy, z czego połowa dotyczyła potrzebujących Niemców, a połowa imigrantów. Ostatecznie badanie wykazało, że Niemcy już uwarunkowani by zaakceptować migrantów przez rządową propagandę po przyjęciu oksytocyny stali się jeszcze bardziej hojni.
"Oksytocyna wyraźnie zwiększa szczodrość wobec potrzebujących, jednakże jeśli zawczasu jest brak takiej altruistycznej podstawowej postawy to sam hormon jej nie wytworzy.", stwierdził Hurlemann.
Badanie pokazuje w jaki sposób naukowcy często służą jako klasa kapłanów, która wspiera rządowe programy „badaniami naukowymi". Widzimy to przy okazji unijnych programów "otwartych granic", ale również w akademickich badaniach dotyczących "zmian klimatycznych", które zawsze "potwierdzają" linię polityczną rządu, że "globalne ocieplenie spowodowane jest przez człowieka" i stanowi główne zagrożenie jakie tylko globalizm może zatrzymać. Nie jest to zaskakujące, gdy przyjrzysz się globalnej strukturze władzy obejmującej wpływowe media, środowiska akademickie i rządy, które łączą się w rozległą, globalną sieć, która spotyka się w tajemnicy i rządzi poprzez konsensus.
Dlatego na całym świecie widzisz otwarte granice i programy "globalnego ocieplenia" promowane przez publicznie media, raporty informacyjne i naukowe "badania". Buduje to kaskadową legitymację dla każdego działania i ukrywa prawdziwą agendę globalistów: centralizację władzy w ręku małej grupy.