Co jeśli jesteśmy w depresji ale nie zdajemy sobie z tego sprawy?
Charles Hugh-Smith, charleshughsmith.blogspot.com
USA
2016-09-25
By podjąć dyskusję zapytajmy: Co jeśli jesteśmy w depresji finansowej ale nie zdajemy sobie z tego sprawy? Jak moglibyśmy być w depresji i o tym nie wiedzieć zapytasz? Cóż, istnieje kilka sposobów, na to by być w depresji i o tym nie wiedzieć:
Po pierwsze: Oficjalne statystyki "wzrostu" (PKB), inflacji, bezrobocia i dochodów gospodarstw domowych / bogactwa zostały zaprojektowane tak, aby maskować rzeczywistość.
Po drugie: Górne 5% gospodarstw domowych, które zdominowały rząd, korporacyjną Amerykę, finanse, establishment i media radzi sobie wyjątkowo dobrze w ciągu ostatnich ośmiu lat giełdowej bańki inwestycyjnej i “powrotu do koniunktury", więc ogłaszają, że gospodarka ma się świetnie, ponieważ radzą sobie znakomicie.
Również zadałem sobie serię pytań, które poszukiwały empirycznych dowodów, a nie łatwych do pozyskania statystyk by pokazać, że ten “powrót do koniunktury" jest raczej recesją lub depresją niż rzeczywistą ekspansją.
Zamiast przyjmować za dobrą monetę oficjalne zapewnienia, że jesteśmy w ósmym roku “powrotu do koniunktury", spójrzmy na kilka wykresów by wyciągnąć własne wnioski. Zacznijmy od cywilnej aktywności zawodowej, procentu cywilnej siły roboczej, która jest zatrudniona (zdając sobie sprawę z tego, że wiele z tych miejsc pracy to nisko płatne zawody lub praca w niepełnym wymiarze godzin). Czy wskaźnik udziału siły roboczej odzwierciedla hossę dot-com na giełdzie, która rzeczywiście podniosła poziom życia prawie każdego choć na trochę? Odpowiedź jest krótka: Nie, tak nie jest. Dzisiejszy wskaźnik uczestnictwa siły roboczej jest kompletną katastrofą, którą można określić tylko jednym słowem: Depresja (wykres lewy). Zarobki jako procent PKB spadają od 45 lat, co można określić tylko jako trwałą depresję dla pracowników najemnych (wykres środkowy). Zauważcie również co się stało kiedy Rezerwa Federalna rozpoczęła bańkę spekulacyjną na aktywach w 2000 roku: PKB wzrosło ale płace poszły w dół. Czy to wygląda na recesję czy depresję? Sam podejmij decyzję, ale jak otrzymujesz stałą pensję to jest to naprawdę przygnębiające (wykres po prawej).
Tymczasem górne 5%, którzy są właścicielami większości giełdowych aktywów, które wzrastają coraz wyżej mają się świetne. Depresja jest jedynie zjawiskiem dotykającym dolne 95% obywateli (wykres1). Spójrz na ekspresowy wzrost zysków korporacyjnych. Co się stało około 2001 roku co zwiększyło zyski przedsiębiorstw? Jedyne co się stało to działania FEDu (wykres2). Oto bilans FEDu lecący na Księżyc! (wykres 3) Darmowe pieniądze dla finansistów i korporacji napędziły hossę wykupu aktywów giełdowych (wykres 4).
Tak więc czy gospodarka jest w depresji? Nie, jeśli jesteś korporacyjną szychą to zgarniasz olbrzymie zyski z wykupu aktywów przedsiębiorstw, które finansujesz z pieniędzy na zerowych stopach procentowych z FEDu.
Ale jeśli jesteś żywicielem rodziny, który doświadczył obcięcia wynagrodzenia, godzin pracy i socjalu, a którego koszty opieki zdrowotnej wzrosły to jeśli nie jest to jeszcze depresja to jesteśmy jej bardzo blisko.