Film: Ecoscience - plan globalnej eksterminacji ujawniony. #1
prisonplanet.pl
Polska
2011-06-21
Multimedia

Film przedstawiony poniżej jest wywiadem z Dr. Websterem G. Tarpleyem z roku 2011.
W wywiadzie tym omawia on plan elit mający na celu eksterminację 90% ludzkiej populacji. Plan ten został napisany w latach 70-tych przez J.P. Holdrena obecnego asystenta prezydenta Obamy ds nauki i technologii i dyrektora biura polityki ds nauki i technologii w Białym Domu. Plan ten został zawarty w książce Holdrena- "Ecoscience. Population, resources, environment", która jest przerażającą lekturą opisującą potrzebę depopulacji oraz metody do jej przeprowadzenia.



Oglądaj dalej >>


Transkrypt 1 części:

Przemówienie B.H. Obamy:
-Dziś mam zaszczyt przedstawić moich doradców ds nauki i technologii.
Dr. John P. Holdren zgodził się działać jako asystent prezydenta ds nauki i technologii i dyrektor biura polityki ds nauki i technologii w białym domu.



Wywiad z Dr. Websterem G. Tarpleyem:  [Link do strony Webstera Griffina Tarpleya: TARPLEY.net]
John P. Holdren jest rezydującym asystentem naukowym administracji Obamy w Białym Domu. Prowadzi radę ds nauki i technologii w Białym Domu, jest głównym doradcą działającym w nowym budynku biurowym przy Białym Domu w Waszyngtonie District of Colombia.

Ten człowiek jest fanatykiem Malthusa. Jest wyznawcą Benthama, Malthusa i Darwina.
Innymi słowy podąża za głównymi filozofami Brytyjskiego Imperium XXI wieku, którzy stworzyli reakcyjną i anty ludzką ideologię w tamtym czasie. Jest radykalnym ekologiem, ekologicznym fanatykiem, zielonym szaleńcem z wyjątkiem tego, że jego idee są bardzo niebezpieczne, ponieważ implikacje jego systemu etycznego i światopoglądu wyrażają ludobójstwo.

Jest on wrogiem amerykańskiego tradycyjnego punktu widzenia na świat. Holdren polemizuje w swoich książkach przeciwko ludziom których nazywa których nazywa "cornucopians"- wierzącymi w róg obfitości. Przeciwko ludziom, którzy uważają, że dobrobyt wynikający z pracy na ziemi jest nieograniczony. On uważa, że nie jest to prawdą i że istnieją limity wzrostu i powinniśmy według nich żyć. On polemizuje z wierzącymi we wzrost, a mianowicie, że możesz wypracować sobie drogę z kryzysu. Według Holdrena ta droga została pernamentnie zamknięta dla nas wszystkich. W szczególności pisze, że nienawidzi mentalności "lotów na księżyc" będącej częścią typowego Amerykanina. To znaczy, że wraz z odpowiednią narodową mobilizacją, technologią i wolą polityczną będziesz mógł zrobić prawie wszystko np. wysłać człowieka na księżyc czy wysłać innych ludzi w kosmos. Tak więc Holdren jest anty amerykański w tym głębokim sensie, jest pesymistą w sensie kulturalnym i historycznym. Nazywa sam siebie Neo-Malthuzjanem. W centrum jego światopoglądu leży założenie, że podstawą wszelkich problemów ludzkości jest populacja. Inaczej to ujmując- ludzie zanieczyszczają. Ludzkość jest rakiem toczącym powierzchnie ziemi. Centralnym problemem w całym ekosystemie jest rola ludzkości. W rzeczywistości ekosystem nie mógłby przetrwać bez ciągłej pracy i ludzkiego działania, jest bardzo prostym aby to wykazać.

Holdren zaczyna swoją karierę w latach 70-tych wraz z Paulem Ehrlichem, który był szarlatanem i obskurantystą i wariatem, który napisał książkę "Populacyjna Bomba".



Ehrlich był przekonany, że ludzka populacja wymyka się spod kontroli i że to doprowadzi do załamania się cywilizacji gdzieś w XX wieku. Wpisywał się w kampanię "Limitów wzrostu" Klubu Rzymskiego Aurelio Peccei i temu podobnych ludzi. Okazało się, że nie ma żadnej "Bomby Populacyjnej", to po prostu nie była prawda, to nigdy się nie wydarzyło. Populacja w Europie spada, to samo w Japonii, to samo w Rosji wszyscy mają demograficzne problemy. To oczywiście nie ma nic wspólnego z przerostem populacji, wręcz przeciwnie z kurczącą się populacją. Chiny mają demograficzne problemy, które są skutkiem pójścia tropem polityki wymuszającej dwoje dzieci w rodzinie. W USA odnotowano by spadek gdyby nie fakt napływu emigrantów. Tak więc nigdy nie istniała "Populacyjna Bomba", ale Holdren nigdy nie zrewidował swojego pseudo naukowego światopoglądu.

Populacja jest problemem. Teraz jeśli spojrzymy na świat w latach 70-tych i na jedną z jego książek, w której możemy przeczytać, że "niektóre kraje mają tak dużą populację że powinny zostać poddane ewaluacji, powinniśmy odciąć je od pomocy, żywności i kredytów." Więc co to za kraje? Holdren pisze- "Indie są prawdopodobnie na liście, z  setkami milionów ludzi." Holdren mówi aby ich zesłać do ciemnych czeluści. Następny jest Bangladesz z kilkoma setkami milionów ludzi. Holdren również mówi, że z pewnością i ten kraj musi być poddany ewaluacji, nie możemy im nic dać. I tutaj ponownie słyszymy nutę ludobójstwa. Pomysł, że cały kraj ma być skazany na zagładę stawia Holdrena znacznie wyżej niż Hitlera jeśli chodzi o liczby ofiar jakie będą skutkiem takiej polityki.

On nienawidzi naukę i technologie, chce je limitować. Uważa je za zagrożenie dla porządku społecznego i dla podobnych sobie szaleńców. Chce stworzyć sąd naukowy, który by decydował o tym jakie wynalazki były by dopuszczone do realizacji a które miały by być zakazane. To jest nie do pomyślenia. To by doprowadziło do zatrzymania ludzkiego postępu i  doprowadziło do stagnacji i ruiny, która nigdy by się nie skończyła.

Holdren wieży w istnienie światowej optymalnej populacji oraz potencjału utrzymania życia na ziemi. Koncept "potencjału" pochodzi od weneckiego szarlatana J. Maria Orteza piszącego w latach 1790. Pisał on, że limit optymalnej populacji wynosi 3 miliardy. I jeśli populacja wzrośnie ponad tą liczbę to nastąpią klęski, głód i śmierć aby powrócić do optymalnych 3 miliardów. Holdren jest jeszcze gorszy, bardziej ludobójczy niż J.M. Ortez, oraz Malthus. Holdren pisze, że optymalna ziemska populacja to 1 miliard. W czasach gdy Holdren to pisał populacja wynosiła 4 miliardy. Dziś jeśli powiemy, że optymalna populacja to 1 miliard to ponad 5 miliardów ludzi musi zniknąć z powierzchni ziemi. To są wielkości o  jakich Hitler, Stalin i Mao nigdy nie śnili, znajdują się jedynie w  umysłach takich fanatyków jak Holdren. Holdren mówi, że wielkim zadaniem polityki [i tu trzeci i rozwijający się świat powinien słuchać] , głównym problemem świata nie jest brak rozwoju ekonomicznego na świecie ale zatrzymanie go. Holdren bardzo się martwi, że kraje takie jak Chiny, Indie i inne w Ameryce łacińskiej, południowej Azji, saharyjskiej Afryce będą się starały imitować ścieżkę rozwoju USA, Europy i Japonii. Holdren mówi, że to by była katastrofa. To co musimy zrobić to zatrzymać rozwój trzeciego świata, przekonać go aby tego nie robił i musimy ustanowić politykę deindustrializacji całego świata. To znaczy cofnąć czas, zwinąć procesy rozwoju i powrócić to tego co nazywało się przed industrialną cywilizacją. No cóż w przed industrialnej cywilizacji średnia życia wynosiła 30-35 lat, a życie było paskudne, brutalne i  krótkie. Tego właśnie chce Holdren dla ciebie i twojej rodziny.

Aby to zrealizować pisze o międzynarodowym monstrum, które nazywa "Planetarnym Reżimem". To oznacza światowe imperium, międzynarodowy rząd światowy, który miał by kontrolować wszystkie aspekty życia ludzkiego na ziemi. Pisze o globalnej izbie gmin, która decydowała by o wszystkim co dotyczy powietrza, ziemi i oceanów. Te obszary były by tematem ponadnarodowej regulacji.
To było by jak IMF na sterydach, tyle że zamiast ekonomi dotyczyło by wszystkiego. Temperatury w twoim domu, rodzaju samochodu jaki posiadasz, ile masz jeść, czy możesz posiadać zwierzęta i każdego innego najmniejszego aspektu życia.

Dla pojedynczych krajów takich jak USA Holdren rekomenduje "prawo populacyjne", które ustali limity akceptowalnej populacji. A co się stanie z nadwyżką? Co się stanie jeśli ogłoszą kogoś bezużytecznym zjadaczem chleba? O tym nie pisze, ale można się domyśleć, że nie  potraktował by ich zbyt dobrze.
Jednym z aspektów "prawa populacyjnego" jest regulacja wielkości rodziny. To jest oczywiście to co zrobiły Chiny w okresie po rządach Mao. Wprowadziły nakaz posiadania dwójki dzieci w każdej rodzinie. Tak więc ręka reżimu zainterweniowała w najbardziej prywatną kwestię życia rodzinnego. Holdren jest gotów zrobić prawie wszystko aby spowolnić tempo wzrostu populacji, to jego pierwszy priorytet. Po drugie doprowadzenie populacji do equilibrium zerowego wzrostu. A następnie redukcję ilości całej populacji. Chińskie doświadczenia pokazują, że to doprowadza do ekonomicznej zapaści, ale Holdren nie dba o to, jest oczywiście fanatykiem. Tak więc co jest gotów zrobić? Mówi o  wszelkiego typu przymusowej sterylizacji. Może to mieć formę zabiegu chirurgicznego na mężczyznach. Pisze, że w Indiach miała miejsce obligatoryjna sterylizacja, jak tylko miałeś dwoje dzieci i byłeś pracownikiem rządowym. Holdren chce to imitować.

Przymusowa aborcja, pomyślmy o tym. To był element polityki po śmierci Mao. Chce on wprowadzić "zezwolenia na poród", tzn kobieta nie ma prawa urodzić jeśli nie zakupi na to "zezwolenia" dostępnego na wolnym rynku. Ale co się stanie gdy Goldman Sachs wywinduje ceny takich pozwoleń stokrotnie ponieważ każdy będzie chciał je kupić? Pytanie co z ludźmi którzy urodzą się bezprawnie, bez pozwolenia? Holdren chce również stosować środki farmakologiczne zapobiegające zajściu w ciążę, takie jak obecnie stosowane środki Norplant. Tak więc  obowiązkowa sterylizacja, przymusowa aborcja, przymusowa wesektomia, pozwolenia na poród, implanty farmakologiczne. Jeśli chodzi o przymusową sterylizację, sugeruje, że można tego dokonać poprzez dodawanie chemikaliów do wody i  jedzenia. Jednak sądzi, że wcześniejsze metody byłyby bardziej efektywne. Sugeruje również inne metody perswazji, które na prawdę są przymusem. Jeśli masz więcej niż dwoje dzieci w rodzinie to tracisz darmową edukację dla kolejnych. Jeśli żyjesz w państwowych mieszkaniach co jest dość powszechne w wielu krajach, po trzecim dziecku tracisz do tego prawo i stajesz się bezdomnym. Jest również za naruszaniem rodziny przez odbieranie dzieci. Pisze, że jeśli jest to nastolatek albo młodzik, który ma niechciane dziecko i brak jest ojca to powinno być one odebrane i przekazane dalej do adopcji.



Widzimy wyraźnie że Holdren jest Kolektywistą. Nie jest kolektywistą w sensie Marksistowskim raczej kontynuującym tradycję J-J.Rousseau ze względu na dwa aspekty. Pamiętajmy, że było dwóch Rousseau. Pierwszy to ten, który mówił że "szlachetny dzikus" jest celem każdego człowieka" innymi słowy, im bardziej jesteś prymitywny im mniej cywilizacji posiadasz tym lepiej na tym wychodzisz." Jeśli pomyślimy na ten temat, to Rousseau jest na tym polu najbardziej wpływowym filozofem naszych czasów. Po prostu twierdzi, że prymitywne społeczeństwa są lepsze niż skorumpowane nowoczesne społeczeństwa. Powinniśmy powrócić do natury i  do schematów tamtych społeczeństw. Ale istnieje też druga strona Rousseau mówiąca o kolektywnej woli. Jednostka się nie liczy w  odniesieniu do "kolektywnej woli". To jest filozofia przyświecająca czasom terroru rewolucji francuskiej. I to jest miejsce jakie zajmuje Holdren. Jest on fanatykiem Rousseau i przy okazji Malthusianem, Darwinistą i Benthamistą. I chce "szlachetnego dzikusa" redukcji cywilizacji do przed industrialnych czasów. I w tym samym czasie chce narzucić kolektywną wolę. On nawet pisze o dzieciobójstwie. Mówi, że dzieciobójstwo istniało w wielu prymitywnych kulturach, co oznacza, że te społeczności uważały, że przetrwanie grupy jest ważniejsze niż życie jednostki więc nie wahali się aby zabijać dzieci.

W koncepcjach Holdrena znajdują się dwa główne zła:
1. przeludnienie
2. Industrialne zanieczyszczenie.

W świecie, w którym my żyjemy głównym problemem jest bieda, ignorancja, choroby, zacofanie, analfabetyzm itd. Dziś głównym problemem jest zbyt niski poziom produkcji rzeczy, których ludzie potrzebują. Jedzenia, ubrań, schronienia, transportu, miejsc pracy, domów, służby zdrowia itd. Tych wszystkich rzeczy brakuje. Jeden miliard ludzi w świecie, w którym my żyjemy głoduje, ze względu na sytuację na rynku spożywczym, gdzie obecnie nie posiadamy prawie żadnych rezerw na świecie. Obecnie 2-3 miliardy ludzi żyje na poziomie około 1 Euro dziennie. Natomiast Holdren patrzy na ten świat i mówi, że problemem stojącym za biedą jest przeludnienie. Jednakże naprawdę problem biedy wynika z niedostatecznej produkcji.

Pytanie dla Holdrena: jeśli mamy grupę ludzi i chcemy im wszystkim dać czapkę ale ich nie ma w dostatecznej ilości co zrobisz? Ja mówię żebyśmy wyprodukowali więcej czapek. Holdren mówi żeby zacząć obcinać głowy.

Będąc wyznawcą Malthusa, Benthama i Darwina w tej administracji fanatyków, Holdren nie jest osamotniony. Przyjrzyjmy się Cassowi Sunsteinowi, który jest szefem regulacji.



Sunstein jest pionierem tzw behawioralnej ekonomii. Chce on nakłonić ciebie lub przekonać do zrobienia różnych rzeczy. Problemem jednak jest, że kierowanie nie jest przyjaznym "pokierowaniem". "Kierowanie" przemienia się z czasem na bat, bagnet, potem broń palną i Bóg jeden wie co jeszcze. To jest Cass Sunstein były profesor prawa z Uniwersytetu Chicagowskiego. On cytuje Benthama cały czas. Sunstein jest człowiekiem, który mówi, że zwierzęta powinny mieć legalne prawa łącznie z prawem do tego aby byli reprezentowani przez prawników w sądzie. Sunstein według większości standardów byłby określony jako ekstremista, ale w administracji Obamy ma on umiarkowane poglądy. Sunstein chce dać prawa zwierzętom, ale Holdren chce dać prawa drzewom. Tak więc i one będą mogły być reprezentowane przez prawników, którzy będą blokować projekty rozwojowe, ponieważ potrzebujemy więcej drzew.
I ponownie jeśli potrzebujemy więcej drzew czemu by ich nie posadzić? Podczas "New Deal" Roosvelta posadziliśmy kilkaset milionów drzew w  środkowej części USA aby polepszyć klimat środowiska. Była to próba powstrzymania obszarów pustynnych w Oklahomie w 1930 roku. I zrobiono to sadząc drzewa.
Ale u Holdrena drzewa mają być reprezentowane przez adwokatów zatrzymując realizację ludzkich potrzeb.

Generalnie rzecz biorąc, Malthusiański zerowy wzrost, radykalnie ekologiczny ruch lat 1960-70 był prekursorem radykalnej deindustrializacji USA w latach 70-80. W tych latach USA odeszło od gospodarki industrialnej na rzecz deindustrializacji. Kluczową datą jest rok 1968 tj założenie Klubu Rzymskiego.


Polska strona: http://www.klub-rzymski.org.pl/

Aurelio PecceiAlexander King. Alexander King raz przyznał, że celem ruchu ekologicznego było zatrzymanie ekonomicznego rozwoju III świata i upewnienie się żeby było mniej czarnych i mieszanych ludzi na świecie, ponieważ jest to problem anglo-saskiej rasy tak jak on to widział. W 1972 mamy publikację pracy szarlatanów Meadowsa i Randersa pt. "Limity zrostu".
Według tej publikacji świat już powinien się skończyć, a wszystkie zasoby naturalne wyczerpać. Z tego wyrasta ruch "zielonych" i coś co wcześniej nie istniało tzn masowy elektorat dla radykalnego ruchu ekologicznego.

W szczególności kiedyś Malthus był "brudnym" słowem pomiędzy socjalistami. Był on uznawany za brytyjskiego imperialistę. Marx i Engels musieli atakować Malthusa, w innym wypadku nie mogli by funkcjonować w kręgach progresywnych. Ale od lat 70-tych Malthus i Darwin stają się dobrymi ludźmi, mimo, że byli oczywiście bardzo złymi ludźmi- szarlatanami i szaleńcami. Więc to jest baza. Powstają wtedy takie poglądy jak "ekonomia oparta na usługach jest lepsza" tzw komisja potrójnej rewolucji. Mamy rząd Edwarda Keitha w Wielkiej Brytanii i Harolda Wilsona z Partii Pracy mówiących, że jakość życia jest ważniejsza niż produkcja bawiąc się z ideą deindustrializacji. Człowiek odpowiedzialny za tą politykę w USA to Paul VolckerKomisji Trójstronnej. Powołany przez Jimmiego Cartera również z Komisji Trójstronnej. To co zrobił Volcker było podniesieniem stóp procentowych do 22%. Oznaczało to, że stopy procentowe dla większości obywateli wynosiły 30% i więcej. To co udało się zrobić Volckerowi to zniszczenie bazy industrialnej w USA. Z kredytem tak drogim produkcja w USA przestała się opłacać. Niektórzy ludzie porównują to do Keynesa. Keynes powiedział, że "inflacja jest lekarstwem na depresję", natomiast Volcker użył depresji aby pozbyć się inflacji. Wpychając USA do industrialnej zapaści, która się nigdy nie skończyła. Zniszczyło to większą część podstawowego rynku. Firm hutniczych, chemicznych, przetwarzających gumę itd. To właśnie stało się z miejscami pracy.

Jeśli przypomnimy sobie słowa Obamy "wewnętrznej czystości". "30 lat temu miejsca pracy opuściły kraj a teraz ci ludzie oczyszczają wszystko dla Boga, broni i wbrew handlowi." Tak więc jak te miejsca pracy zniknęły? To był Volcker, zniszczył podstawę industrialną kraju, ale wg zielonych było to dobre. Opór wobec takiego myślenia w partii demokratycznej zamarł i zaczęto mówić, że jest to dobre ponieważ nie  będzie zanieczyszczenia. Ale oczywiście zamiast zanieczyszczenia będziemy mieli spadek poziomu życia. Od 1967 standard życia w Ameryce obniżył się o 2/3. W tym zawiera się poziom wynagrodzenia za godzinę, poziom realnej inflacji zawierającej ochronę zdrowia, ubezpieczenia i  inne rzeczy, które nie są odzwierciedlone w koszyku rynkowym. Obecnie pracujemy 6 tygodni więcej w roku. Godziny pracy się zwiększyły, pracujemy więcej dni w tygodniu, skraca się czas wakacyjny, w ten sposób dni pracy zwiększają się o około 6 tygodni. Kolejną rzeczą jest to, że miejsca pracy stały się bardziej odległe i tracimy więcej czasu w  samochodach. W sumie przez 2 tygodnie siedzimy w samochodzie. Jeśli dodamy to wszystko jako obciążenie dla standardu i jakości życia odkryjemy, że obniżył się on o 2/3. Można to sprawdzić na www.shadowstats.com ich indeksy potwierdzają moje informacje. Indeks idzie od około 300 w latach 70-tych do 100, co oznacza że utraciliśmy 2/3 naszego standardu życia.

Tak więc deindustrializacja oznacza, że poziom życia klasy średniej jest zniszczony. Mamy również większą ilość ludzi pracujących. Już nie  wystarczy aby tylko mąż pracował, teraz musi to robić również żona, dzieci, podejmować drugą pracę itd. To jest to czego dokonała deindustrializacja. I to było by bardzo trudne do zrobienia bez przygotowania gruntu przez takich fanatyków jak Holdren, Ehrlich, Paddek, Meadows i Randers z Klubu Rzymskiego i innych szarlatanów lat 60-70.

Choroba, o której mówimy nie ogranicza się jedynie do USA. Ma swój początek w Wielkiej Brytanii w ideologii Benthama, Malthusa czy Darwina. Jeden z pomocników Gordona Browna ostatnio powiedział, że chce ograniczyć populację Brytanii do 30 milionów. To jest znacznie więcej niż to czego kiedykolwiek dokonał Hitler . To co widzimy jest anty ludzkim fanatyzmem, ludobójczą furią Anglo-Amerykańskich rządzących elit. Oni nienawidzą ludzi i są gotowi ich eksterminować. Tego chcą, więc jeśli ktoś chce żyć z taką kastą rządzącą to życie będzie brutalne, i krótkie.

Źródła Eugeniki, nauki o rasie zaczynają się przede wszystkim do rodziny Harrimanów. Avrell Harriman był synem budowniczego kolei w stanach, który był atakowany otwarcie przez T. Roosevelta, że był wyzyskiwaczem i zagrożeniem. Więc Harriman jako nowobogacki musiał iść do Oxfordu i  rozmawiać ze starym establiszmentem. Miał bardzo niskie poczucie własnej wartości, kryzys tożsamości poczucie niepewności. Więc chciał stworzyć wokół siebie aurę tego, że i on należy do rasy anglosaskiej, nad-rasy. Jego żona przyczyniła się do słynnego spotkania w Muzeum Historii Naturalnej, w którym brali udział niemieccy faszyści, brytyjska arystokracja i naukowcy zajmujących się rasą tzn. szarlatani i pierwsi ludobójcy, którzy zebrali się razem aby poprawić rasę ludzką. W tym czasie amerykańskie stany zaczęły się zajmować sterylizacją ludzi i  odmawianiem ludziom ślubów. Mamy wtedy historie takie jak Jukes i Kallikaks z Nowego Jorku itd. Naziści wtedy stwierdzili że USA pobiło ich na głowę pod względem eugeniki. W jakimś sensie naziści szli za działaniami Harrimana i jego frakcji i tego co dokonano w USA.

G. Bush podczas swojej pierwszej tury w kongresie reprezentował River Oaks Hudson Texas. Wybrany w 1966 roku w dystrykcie powołanym specjalnie dla niego aby mógł być wreszcie wybrany. Bush stał się czempionem eugeniki. Wprowadził Shackleya i Hernsteina i innych fanatyków, ludzi którzy mówili o niższości rasowej innych ras niż biała. Ci ludzie byli niepożądani ze względu na ostry sprzeciw wobec nazistów. Bush zrobił wszystko aby odzyskali respekt. Wprowadził ich do kongresu i pozwolił im na prelekcje w parlamencie. Wilbur Mills szef jednej z głównych komisji senatu nazwał Busha- "gumowy Bush" ze względu na jego zainteresowanie antykoncepcją dla niższych warstw społecznych. Bush wierzył w ideał Anglosaskiej super-rasy. Problem jaki to stwarza to problem liczb. Olbrzymie masy ludzi nie przynależą do tej klasy. Więc co można zrobić? Musisz zrobić coś aby zredukować wzrost nie białych populacji. Tak więc to było to w co wierzył Bush.

John P. Holdren obecny doradca ds nauki i technologii, znajduje się w  linii tradycji ruchu eugenicznego zapoczątkowanego przez Harrimana. Ruch ten blisko współpracował z Nazistami w latach 20-30. Rzeczy takie jak obowiązkowa aborcja, sterylizacja, odbieranie dzieci rodzicom, zapobieganie małżeństwom, płacenie za implanty zapobiegające zajściu w  ciążę, wszystko to jest częścią tradycji Nazistowskiej lub quasi-nazistowskiej.

Mentalność oligarchii nie zmienia się. Musimy pamiętać że tak długo jak istnieją ludzie będziemy mieć jednostki, grupy i ogół. Będą pojedyncze osoby, małe grupy i masy ludzkie. To będzie zawsze z nami, są to ontologiczne charakterystyki ludzkiego istnienia. Problem jaki istnieje to dyktatura jednostki, coś co można łatwo zrozumieć. Potem mamy spontaniczny ruch grup ludzi, co też łatwo sobie uświadomić. Ale kiedy mamy do czynienia z cywilizacją pojawiają się rządy małych grup, oligarchii. Żelazne prawo oligarchii studiowane przez niemieckich socjologów XIX wieku. Cel oligarchii jest tylko jeden. Tyran może mieć projekt, masy mogą mieć swoje cele. Ale oligarchia jest tylko po to aby utrzymać oligarchię. Aby oddawać jej coraz więcej władzy. Mentalność oligarchii opiera się na wizji istnienia elit i mas. I nie może być nic pomiędzy, nie ma tu miejsca dla klasy średniej. Tak więc elity usprawiedliwiają siebie na jakiej podstawie? Dlaczego oni mieli by rządzić? Czy są mądrzejsi, bardziej efektywni, lepsi? Prawdopodobnie nie mają żadnej z tych cech, prawdopodobnie są gorsi pod wieloma względami. Więc muszą znaleźć inne drogi dla usprawiedliwienia swojej irracjonalnej zasady dominacji.

Koniec transkryptu 1 części.

Oglądaj dalej >>


| Implikacje zmian demograficznych do roku 2050.  | Globalne trendy strategiczne 2007-2035. Witamy w koszmarze przyszłości. | 


Więcej na ten temat

 Komentarze

Musisz być zalogowany, aby móć komentować. Jeżeli nie posiadasz konta zarejestruj się.
 
Nazwa użytkownika
Hasło
 
drazek933   dodano: 2011-06-22 10:38:00
drazek933   dodano: 2011-06-22 10:41:00
ale w tym filmie Dr. Webster nie opisuje w jaki konkretny sposób uda się "zredukować" liczbę ludzi na świecie.zabić 5 miliardów ludzi to nie łatwa sprawa i ja jestem zdania ze planeta wojny na taką skale by nie wytrzymała.Wiec chyba wojna odpada?
prisonplanet.pl   dodano: 2011-06-22 12:00:00
Wojny, choroby, głód, GMO, chemia w żywności i wodzie. Ale najważniejszym jest wojna psychologiczna mająca na celu przekonanie ludzi, że jest ich za dużo, dając w ten sposób carte blanche do kontroli populacji oficjalnie. Wtedy będzie można nałożyć Chińskie rozwiązania.
andeman   dodano: 2011-06-22 15:48:00
andeman   dodano: 2011-06-22 16:08:00
Dla przypomnienia przewodniczacy Mao to rekordzista w dążeniu do poświęceń:

On powiedział: "Jesteśmy gotowi do poświęceń 300 milionów chińczyków dla zwycięstwa rewolucji światowej."Mao był odpowiedzialny za dobrze ponad 70 milionów zgonów W TRAKCIE wykonywania tych planów Ale chodzi że sama ziemia przypomina ocean na którym jest koło ratunkowe i to koło jest zaprojektowane aby utrzymało tylko 2 osoby aby przeżyć .Zamiast dążyc do tego żeby w dobrej kooperacji się utrzymać dwóch z nich umawia się że pozbędą się tego trzeciego. CO MUSZĄ ZROBIĆ wprowadzić prawo aby pozbyć się tego trzeciego aby nie było wyrzutów sumienia i koszmarów. Wiec co jest najgorsze wtym wszystkim wdług mnie że górują idee takie gdzie wykonawcy tych idei wymyślają takie rzeczy aby wartość istot ziemskich siegała zera.Na straży tych idei stoi tak wielu ideologów żeby budować lepsze społeczeństwo i lepszy świat- Socjalistyczni ulepszacze świata typu ACROM czy tam gdzie Obama brał lekcje Midwest Academy a ta książka http://www.ebay.com/ctg/Shadow-Party-David-Horowitz-Richard-Poe-2007-Paperback-/57107349 szkoda że po angielsku mówi trochę więcej .
andeman   dodano: 2011-06-22 22:03:00
Jeszcze raz przepraszam że jestem trochę rozczepany

książkę o Obamie której jeszcze nie mam a bedę miał w krótce to http://www.amazon.com/Radical-Chief-Barack-American-Socialism/dp/1439155089 Autor Stanley Kutz a to link do wywiadu z nim po wydaniu tej bardzo interesującej ksiazki jak się wydaje to http://www.youtube.com/watch?v=7IlGD2OABJE i co ciekawe zerknijcie na wesje testowa transkryptu -Jest w fazie testów
© 2010-2021 PRISON PLANET.PL  |  Wszelkie prawa zastrzeżone