Film: Ecoscience - plan globalnej eksterminacji ujawniony. #2
prisonplanet.pl
Polska
2011-06-28
Multimedia

Kontynuacja filmu: Film: Ecoscience - plan globalnej eksterminacji ujawniony. #1

Film przedstawiony poniżej jest wywiadem z Dr. Websterem G. Tarpleyem z roku 2011.
W wywiadzie tym omawia on plan elit mający na celu eksterminację 90% ludzkiej populacji. Plan ten został napisany w latach 70-tych przez J.P. Holdrena obecnego asystenta prezydenta Obamy ds nauki i technologii i dyrektora biura polityki ds nauki i technologii w Białym Domu. Plan ten został zawarty w książce Holdrena- "Ecoscience. Population, resources, environment", która jest przerażającą lekturą opisującą potrzebę depopulacji oraz metody do jej przeprowadzenia.



Transkrypt 2 części:

Tak więc oligarchia generalnie znajduje uzasadnienie swojego istnienia w tym, że masy są gorsze. Że ich istnienie jest nic nie warte, że są bliżsi zwierzętom niż elity. Więc kiedykolwiek mamy oligarchiczne elity one zawsze będą się starały przedstawić masy jako ignoranckie bestie, niższej wartości. I to właśnie widzimy. Jest to bardzo silny ruch w świecie Anglo-Amerykańskim. Anglo-Amerykańska tradycja nie jest formą dyktatury. Stalin, Hitler tego nie znajdziesz w USA. Podobnie nie jest to tradycja rządów mas i demagogii z nią związanej. Generalnie to co istnieje jako władza to oligarchia.

Tak więc ta oligarchia jest odziedziczona z Wenecji, z Weneckiej Republiki czasów średniowiecza. Została ona przeniesiona na grunt Brytyjski mniej więcej w XV-XVI wieku w formie partii "Whig". Partii najwyższych arystokratów, która rządziła Brytanią od XVI wieku, aż do 1832. Tak więc jest to oligarchiczny system. USA i Brytania posiadają policentryczną oligarchię, gdzie nie można wyraźnie stwierdzić, że wszystkim rządzi Grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, CFR albo Bohemian Grove. Wszystkie te organizacje są ośrodkami władzy, które wspierają się wzajemnie i koegzystują. 

Jeśli mamy tyrana, to możemy go przekonać aby zmienił swoją politykę, ale żeby zmienić oligarchię tak jak stwierdził Platon jest znacznie ciężej. Ponieważ trzeba przekonać tak wiele osób, że zanim się przekona jednych, to drudzy już się odwracają. I to jest problem jaki stoi przed nami w świecie Anglo-Amerykańskim.

Klub Rzymski jest grupą starych faszystów. Aurelio Piccei był najbardziej znaną postacią.


Był on faszystą pod Missolinim na Bałkanach w czasach II wojny światowej, gdzie popełnił szereg przestępstw. A potem mamy jego współpracownika Alexandra Kinga, który sam przyznał zawstydzającą prawdę, że celem tego Klubu było wyrażenie polityki ludobójstwa III świata. Był on stworzony aby się upewnić, że nigdy nie nastąpi rozwój III świata i że czarni i brązowi ludzie tego świata nie staną się zbyt liczni.
Klub Rzymski zapoczątkował ludobójczą mentalność, w której Holdren, Cass Sunstein i inni w reżimie Obamy są obecni.

Naturalnie gdy te poglądy stają się coraz bardziej skrajne, jak kryzys gospodarczy się pogłębia, gdy depresja się pogłębia, zaczynamy słyszeć takie definicje jak "bezużyteczny zjadacz chleba" istnienia niegodne życia, bezproduktywny odpad, nadmierna populacja jak to określili Benton i Malthus. W pogłębiającej się depresji zaczynają się pytania o to jak wielu jest takich ludzi. Problemem staje się populacja.

Problem jaki przed nami stoi to podupadająca ideologia, której skrają formą w ostatnich latach stała się ideologia "globalnego ocieplenia". Mówi ona, że dwutlenek węgla jest zanieczyszczeniem, i jest on zły mimo, że my sami jesteśmy formą życia opartą na nim. Konkluzją takiej filozofii jest światopogląd w którym efektem życia jest zanieczyszczenie, że ludzie zanieczyszczają lub sami są zanieczyszczeniem. Idąc dalej za poglądami Ehrlicha i Holdrena ludzie są rakiem toczącym ziemię. Tak więc ostateczną logiką całej tej ideologii jest eksterminacja, ludobójstwo, obozy koncentracyjne, depopulacja i horror wykraczający ponad wszystko co do tej pory widzieliśmy w XX wieku. To jest droga, którą prowadzi nas Obama.

Kiedy Holdren jest konfrontowany ze swoimi poglądami, na których opierają się jego naukowe referencje, próbuje od nich uciekać. Mówi, że nie jest już ekologicznym ekstremistom, którym kiedyś był. Jego ludobójcza furia osłabła z wiekiem. Ale ja bym w to nie wierzył, on stał się po prostu trochę bardziej wyrafinowany politycznie i widzi jak bardzo jest to niszczące gdy ludzie o to pytają.

Jeśli chodzi o ludobójstwo, to weszło ono do polityki poprzez opracowanie NSSM200 Kissingera. Napisany w 1974 roku dokument mówi, że jeśli mamy wzrost populacji w III świecie to będzie ona konkurować o dostęp do ograniczonych zasobów naturalnych, które USA chce zmonopolizować.

Osobiście brałem udział w konferencji ws. żywności "Światowej Konferencji Żywności" ONZ-u zorganizowanej przez Organizację rolnictwa i produkcji żywność w Rzymie w grudniu 1974. Na tej konferencji był również obecny Kissinger. I rozdawałem ulotki na tej konferencji w wyniku czego biurokraci Narodów Zjednoczonych wyrzucili mnie z konferencji. Nie za zaburzanie przebiegu konferencji ale po prostu za wskazywanie implikacji rozpatrywanej polityki. Na tej samej konferencji sowiecki delegata znacząco się przyczynił mówiąc, że wystarczy wziąć obecnie istniejącą technologię i udostępnić ją ludziom. Wtedy nie istniał by żaden problem nawet przy populacji wynoszącej 35 miliardów. Demograficzny potencjał ziemi jest jeszcze bardzo duży, mamy ogromne ilości otwartych przestrzeni.

Tak więc linia Kissingera brzmiała- zatrzymajmy wzrost populacji w III świecie, inaczej będzie ona konkurować o zasoby naturalne. Być może odnosił się do obecnych dziś poziomów zużycia ropy przez Chiny. Chińczyków oferujących lepsze stawki w Afryce za produkty kopalne i inne.

Inną istotną rzeczą, o której należy wspomnieć jest to, że pod rządami Cartera, a dokładniej pod podsekretarzem stanu Edmundem Muskie powstaje raport Global 2000 i Global Futures. Jest to prawdziwy przełom w ludobójstwie, ograniczaniu populacji, eutanazji, kontroli populacji, który stał się częścią ideologii Amerykańskiego rządu i polityki zagranicznej departamentu stanu. Global 2000 i Global Futures uchwalony pod E. Muskey był punktem zwrotnym po którym Amerykańska polityka sektora rozwoju nie ma już związku z rozwojem ale raczej z kontrolą populacji, redukcją populacji z silnymi wydźwiękami ludobójstwa.

Holdren pisał książki o selekcji celów nuklearnych, wojnie nuklearnej, jest on Dr. Strangelove pod zieloną lewicową maską.

Ale rozumie coś o czym Dr. Strangelove często zapomina, tzn że można zabić znacznie więcej ludzi używając ekonomii niż armii.

Robert S. McNamara, który doprowadził do eskalacji wojny w Wietnamie, zabił więcej ludzi jako szef Banku Światowego niż w Pentagonie. Generalne obliczenia wskazują na 40 tyś ludzi dziennie co daje około 15-20 milionów rocznie ofiar IMFu i jego polityki, warunkowości. Ci ludzie umierali z głodu, niedożywienia i chorób jak malaria, która może być wyleczona za grosze. To jest koszt systemu IMF, obliczanego na około 20 mil ludzi rocznie, 40 tyś dziennie, a to są stare dane. A teraz kiedy mamy depresję te liczby są bliższe 50 tyś dziennie lub więcej.


To jest książka pt. "Ecoscience. Populacja, zasoby i środowisko." Autorzy P.A.Ehrlich z Uniwersytetu Stanforda, to jest szarlatan od populacyjnej bomby. A.H. Ehrlich była ona również ekologicznym fanatykiem. Oraz J.P. Holdren z Uniwersytetu Kalifornijskiego, obecny asystent prezydenta ds nauki i technologii w administracji Obamy. Wydane przez W.H. Freeman and Co. z San Francisco. Ta edycja jest z roku 1977, więc jesteśmy w czasach rządów Jimmiego Cartera. Pierwsza edycja w 1970 druga w 1972. Jak widzimy jest to ciężki tom, zawierający więcej niż 1000 stron obłąkanych szalonych Malthusjańskich bredni. Możemy tu przeczytać, że jest on Malthuzianem, że kocha Darwina, walkę o przetrwanie i przetrwanie najsilniejszych i w jakiś sposób chce to przenieść na ogół społeczeństwa.

Politycznym sercem książki są środki jakie Holderen proponuje do implementacji spowolnienia, zatrzymania lub odwrócenia wzrostu populacji. Na stronie 783 czytamy o kontroli populacji, metodach bezpośrednich. Należy przekonać ludzi do potrzeby redukcji populacji. Dla przykładu jedną z metod jaką proponuje jest nałożenie podobnie jak w 1976 w niektórych stanach w Indiach przymusowej sterylizacji oraz dla pracowników rządowych w Delhi. Był to wynik trwającej 2 dekady nieudanej
polityki dobrowolnego planowania rodziny. Więc wprowadźmy tą politykę jako obowiązkową, przymusową, obligatoryjną i rozpocznijmy przymusową sterylizację.

Przejdźmy dalej do przymusowej kontroli płodności. "W latach 60-tych w Indiach zaproponowano przeprowadzenie wezektomii wszystkich ojców posiadających więcej niż trójkę dzieci. Indie rozważały politykę przymusowej sterylizacji. I jeśli by to rzeczywiście zrobili byli by w znacznie lepszej sytuacji," pisze Holdren.

Program sterylizacji kobiet, po tym jak mają 2 lub 3 dziecko, bez względu na to, że jest to znacznie trudniejsze do uczynienia niż wezektomia. "Może być znacznie łatwiej wprowadzona niż sterylizacja mężczyzn." Na stronie 787 Holdren pisze "Stworzenie długoterminowej kapsułki sterylizującej, która mogła by być zaimplikowana pod skórę i usuwana gdy ciąża jest pożądana tworzy dodatkowe możliwości kontroli płodności." To jest Norplant i było aplikowane populacji w USA od kilku dekad. Problem jest taki jak tego się pozbyć? Rząd to wprowadza do ciała, ale kto pomoże w pozbyciu się tego?

Kolejna propozycja. Cytuje ekonomistę Kewina Baldwina. "Baldwin proponuje aby wydano każdej kobiecie gdy osiągnie pełnoletniość, kupowane na wolnym rynku pozwolenie upoważniające do posiadania określonej liczby dzieci." I oczywiście, gdy Goldman Sachs wejdzie na rynek to może szybko znaleść się poza zasięgiem potencjalnego człowieka. "Specjaliści nauk społecznych przyglądali się efektom rynkowych zezwoleń na urodzenie dziecka." Na stronie 788 znajdują się "pozwolenia na dzieci". Możemy przeczytać, że "możemy dostać miesięczną zapomogę jeśli będziemy mieli nie więcej niż dwójkę dzieci. Możemy wprowadzić miesięczny podatek na tych którzy posiadają więcej niż dwójkę dzieci. Jednorazowy określony podatek na każde kolejne dziecko."

Tak więc ponownie, podstawowa idea zakłada stosowanie pewnych metod perswazji, a potem wprowadzenie bezpośrednich brutalnych rozwiązań. Przymusowej sterylizacji, przymusowej aborcji i jest również dobrym pomysłem odbieranie dzieci matkom jeżeli młodzi nie są po ślubie.

On chce wprowadzać te rozwiązania nie tylko w USA. On chce mieć politykę planowania rodziny na stronie 789 "w mniej rozwiniętych krajach. Najwyższy priorytet powinien być dany dla zmian zachowań i przeciwdziałaniu wobec lokalnych wiekowych tradycji.", pisze Holdren.

Pamiętamy prezydenta DeGaula mówiącego o 100 milionowym narodzie Francuskim, jako cel. Oczywiście dla Holdrena jest to niemożliwe. Jakie mamy z tym problemy pyta Holdren? Pierwszym są prawa człowieka pisze na stronie 793. "Niektórzy ludzie mają przeświadczenie, że istnieje coś takiego jak fundamentalne prawo człowieka do określenia ilości posiadanego potomstwa". Holdrenowi to nie odpowiada.

Czy można tego dokonać w USA, gdzie mamy konstytucję? Holdren lamentuje na str 837: "do dziś nie istnieje żaden poważny ruch mający na celu kontrolę populacji w Zachodnich krajach". Europa, USA, Japonia."aby używać praw mających na celu kontrolę nadmiernej populacji, mimo, że istnieją dostateczne organy władzy, pod którymi wzrost populacji może być kontrolowany."

Eugenika w Niemczech:


Dla przykładu podług konstytucji USA "efektywne programy kontroli populacji mogą być uruchomione, w przypadkach jakie upoważniają Kongres dla przydzielenia funduszy na ogólną opiekę społeczną i regulację handlu." Tak więc prawo o handlu staje się sterylizacją i aborcją. Albo w przypadkach dla równej ochrony 14 poprawki. Tak więc ogólny pomysł polega na odebraniu wszystkim prawa do życia. "Takie prawa konstytucyjnie mogą być interpretowane bardzo szeroko. W rzeczy samej było nawet stwierdzone, że prawa przymusowej kontroli populacji zawierające przymusową aborcję mogą być utrzymane pod obecną konstytucją, jeśli problem populacyjny stanie się dostatecznie silny by zagroził społeczeństwu. Dziś niewielu widzi sytuację w USA jako dostatecznie poważną aby uzasadnić przymus. Jednakże, najbardziej przekonującym argumentem usprawiedliwiającym rządową regulację reprodukcji oparty jest na szybkim wzroście populacji odniesionym do zdolności utrzymania ekologicznych i społecznych systemów nie będących w stanie poradzić sobie z takim wpływem."

"Aby dostarczyć wszystkim wysoki poziom życia musimy mieć mniej ludzi," mówi Holdren.
"Ale istnieją również inne rozsądne powody aby wykorzystać prawo aby regulować reprodukcję.
W dzisiejszym świecie [Holdren pisze na stronie 838] ilość dzieci w rodzinie jest kwestią gruntownego publicznego zainteresowania."
Nie istnieje już żadna prywatna strefa, dla Malthusiańskiego fanatyka.

Na stronie 850 Holdren chce konwersji do "ekonomii kosmonauty".
To już nie jest wystrzelenie w kosmos. To jest pomysł, w którym wszyscy lecimy statkiem kosmicznym, którym jest ziemia. Wszystko co mamy ze sobą w tym locie jest ograniczonym zasobem. Więc to co trzeba zrobić to zredukować zużycie surowców i industrialnych procesów. On cytuje kolegę wariata Hermana Dailey, który sugerował specyficzny mechanizm dla ograniczenia populacji, poprzez nałożenie ścisłych limitów wyczerpywania się ograniczonych zasobów na terenie USA. Oznacza to, że nie możesz zużyć więcej niż 2-3% ropy czy minerałów. Problem z tym jest taki, co odkryliśmy wraz z publikacją "Limitów wzrostu", że dostępność większości ograniczonych surowców zwiększyła się. Ponieważ znajdujemy ich więcej niż jesteśmy w stanie zużyć.  "Należało by nałożyć restrykcje na import wyprodukowanych dóbr." No cóż do pewnego stopnia…

Tutaj mamy ponownie atak na wierzących w róg obfitości na str 851, na amerykańską mentalność wierzącą w rozwiązanie każdego problemu przez naukę i produkcję. I to prowadzi nas do jego ulubionego tematu. Na str 926 pisze o "deindustrializacji nadmiernie rozwiniętych krajów. Musimy powstrzymać mniej rozwinięte kraje przed imitowaniem ścieżek rozwoju rozwiniętego świata. Jednym z kluczowych działań dla uratowania społeczności świata jest wyważony i uporządkowany odwrót od nadmiernego rozwoju w dzisiejszych nadmiernie rozwiniętych krajach. Proces który byśmy nazwali z braku lepszego słowa "cofnięciem rozwoju." Tak więc jeśli uważasz że twój standard życia jest zbyt niski, Holdren jest tu po to żeby tobie uświadomić, że jest zbyt wysoki.



"Rząd światowy. Międzynarodowa kontrola, globalna izba gmin." Tu mamy cytat "Wzajemny przymus, wzajemnie uzgodniony." Nowy porządek świata.
"Widzimy od jakiegoś czasu, że narody na ten planecie nie mogą dłużej przetrwać (str 939) bez systemu ogólnoświatowej kontroli, będącym w stanie radzić sobie z ekosferą, światowym systemem ekonomicznym i światowym ekonomicznym wzrostem. Taki system musi mieć ponad wszystko możliwość rozwiązywania międzynarodowych różnic. To jest konkluzja, dla przykładu, prof. prawa międzynarodowego Richarda A. Falka...Możemy wprowadzić tutaj zarzut oddania pewnej części narodowej suwerenności dla rządu światowego… jednakże jest jasnym to, że nie powstanie międzynarodowy rząd w najbliższej przyszłości." Ale teraz gdy minęło 30 lat może jest to w zasięgu ręki, podczas konferencji w Kopenchadze w grudniu 2009.

Dalej mamy Amerykański program ekologiczny. I ponownie konkluzją tego jest, że mamy dwie frakcje na świecie. Mamy tych wierzących w róg obfitości, wierzących we wzrost mających mentalność "lotów w kosmos". Ludzi mówiących o tym, że nauka, technologia i przemysł mogą rozwiązać wszelkie problemy. To jest model dzięki któremu ludzkość przetrwała aż do dziś. Ale teraz według Holdrena to była zła ścieżka. Powinniśmy stać się Neo-Malthusianami. "Na takiej podstawie" mówi Holdren, "znajdujemy siebie w Neo-Malthusiańskim obozie." Opiera się to na Benthamie, Ortezie oraz Darwinie.

Jest to podręcznik eksterminacji ludzkości. Głównym dylematem ludzkości jest uświadomienie sobie rozwoju albo upadek. Jeśli spojrzymy na historyków opisujących historię świata, takich jak Toynbee, który skatalogował historię 20 cywilizacji, z których wszystkie upadły. Z wyjątkiem jednej. I generalnie wszystkie rozpadły się od wewnątrz. I rozpadły się w bardzo dużym stopniu ze względu na tego typu myślenie, że mamy limity wzrostu i że przywileje oligarchii są ważniejsze niż standard życia i sukcesy indywidualnych rodzin. Tak więc jest to podręcznik eksterminacji rodzaju ludzkiego. Podobny do spekulacji w kanale historycznym TV pytającym - "co by się stało gdyby nie było ludzi?" Holdren podążał tym szlakiem od jakiegoś czasu.

Jest on ultra hitlerowskim ludobójcą, który dziś działa w Białym Domu w Waszyngtonie DC. Czas go stamtąd wykopać.

Maurice Strong z Kanady, który jest urzędnikiem imperialnym Brytanii, jest bardzo bliski w swoim światopoglądzie do Holdrena.


Przygotowując konferencję ONZ w Rio w roku 1992, pisał że mamy wybór pomiędzy zniszczeniem całego systemu industrialnego świata a przeżyciem ludzkości. I jest on oczywiście za zniszczeniem systemów industrialnych świata. Więc stworzył demagogię odwołująca się do ludzi by podjęli zadanie zniszczenia systemu industrialnego świata. Podejrzewam, że George Soros i ludzie w AIG i Goldman Sachs i departament instrumentów pochodnych wszyscy to czytali. Ponieważ wprowadzili nas na ścieżkę realizacji takiego scenariusza.

Jeśli zniszczysz system industrialny świata, problem na jaki się natkniesz to, sytuacja w której relatywny potencjał zgęszczenia populacji spada poniżej 7 miliardów, które obecnie mamy. I ta pozostała część staje przed możliwością wymarcia. Tak więc jest to wezwanie dla ludobójstwa, na ultra hitlerowską skalę napisane przez M. Stronga w 1992 roku. Holdren pozostaje bardzo bliskim tej tradycji.

Ehrlich i Holdren i ich rodzaj są wariatami, szarlatanami i pseudo naukowcami w tym sensie, że ich metody są fundamentalnie błędne. Dylematem ludzkości jest to, że w każdym momencie z obecną technologią, stoi przed nami świat z ograniczonymi zasobami naturalnymi. Za wyjątkiem tego, że to co możemy użyć jako zasób naturalny jest zdefiniowane przez technologię, którą już mamy. Tak więc gdy zwiększamy nasz technologiczny potencjał i narzędzia, przez naukowe odkrycia i rozwój technologii, możemy definiować wzrost zasobów naturalnych świata. I to jest to, co robimy do dnia dzisiejszego. Jeśli drewno nie wystarcza, wydobywamy węgiel. Jeśli węgiel nam nie wystarcza wydobywamy ropę. Jeśli nie wystarcza nam ropa rozwijamy technologie jądrowe. Jeżeli ta technologia nie wystarcza wykorzystajmy termonuklearne technologie. Spójrzmy na antymaterię i dalej. Poza horyzont, którego dziś nie dostrzegamy. Głównym dylematem ludzkości jest uświadomienie sobie potencjału rozwoju lub upadek. Postępu w nauce, technologii i przemyśle lub wkrótce przestaniemy istnieć. To jest fundamentalna ludzka przesłanka, której  szalona Malthuziańska, Darwinistyczna, Benthamistyczna, szkoła Ehrlicha, Holdrena zaprzecza.

Przemówienie Senatora Jaya Rockefellera:
"Uważam że prezydent otoczył się grupą najbardziej błyskotliwych ludzi. Doktorze Holdren, nie chciałby pana zawstydzać ale czasami określam pana jako "chodzącego po wodzie." "


| Implikacje zmian demograficznych do roku 2050.  | Globalne trendy strategiczne 2007-2035. Witamy w koszmarze przyszłości. | 


Więcej na ten temat

 Komentarze

Musisz być zalogowany, aby móć komentować. Jeżeli nie posiadasz konta zarejestruj się.
 
Nazwa użytkownika
Hasło
 
andeman   dodano: 2011-07-02 10:25:00
© 2010-2021 PRISON PLANET.PL  |  Wszelkie prawa zastrzeżone