Piszemy o Europie, ponieważ musimy. W tej chwili i przez co najmniej kilka najbliższych miesięcy, będzie ona kluczem i katalizatorem, który może doprowadzić do finansowej reakcji łańcuchowej na całym świecie. Z kolei Europa stanowi największe zagrożenie dla gospodarki USA. Europejski punkt widzenia zmienił się na przestrzeni ostatnich kilku tygodni, i teraz dąży do uwolnienia się od sześciu problematycznych państw i wszystkich innych, którzy nie mogą stanąć o własnych siłach oraz by przeprowadzić reformy systemu strefy euro.
Obecnie Europa jest daleka do zakończenia tego kryzysu zadłużenia. Niemcy nie chcą korzystać z Europejskiego Banku Centralnego jako pożyczkodawcy ostatniej instancji. Podczas gdy zamieszki trwają na ulicach Grecji, toczą się rozmowy na temat 50% umorzenia długów, co było sercem umowy zawartej miesiąc temu. W międzyczasie już astronomiczne koszta kredytów w Grecji, nieustannie idą w górę również dla Włoch i Hiszpanii. EBC działa na rynku obligacji jako kupujący, ale tylko w ograniczonym zakresie. Francja, Wielka Brytania i USA chcą aby EBC działał jak Rezerwa Federalna ogarniając cały rynek i monetyzując zadłużenie w celu rozwiązania obecnych problemów. Niemcy nie chcą być zmuszeni do radzenia sobie z problemami inflacyjnymi będącymi efektem takiej polityki. Odsuwanie problemu, które jest znakiem rozpoznawczym polityki pieniężnej USA, Wielkiej Brytanii i Francji oczywiście nie rozwiąże go, ale w końcu pogłębi tworząc jeszcze więcej zadłużenia i inflację. Polityka ta w dłuższej perspektywie okazuje się za każdym razem porażką.
Zamieszanie wciąż króluje w Europie, w rezultacie czego euro straciło 3%. W rzeczywistości, pnące się w górę stopy procentowe wprowadziły wielu w stan paniki. Oprocentowanie 2-letnich włoskich papierów w ubiegłym tygodniu wzrosło o 150 punktów bazowych, lub ½%, jak swapy ryzyka kredytowego CDS, wzrosły do 24%. W zeszłym tygodniu rentowność hiszpańskich, francuskich i belgijskich obligacji miała najwyższą rozbieżności w historii euro w porównaniu do Niemieckich. Jak już wspominaliśmy wielokrotnie, jedyną bezpieczną przystanią jest złoto i srebro i powiązane z nimi aktywa.
Cena złota. Wykres ostatnich 10 lat:
Pytamy, jak można postrzegać dolara jako bezpieczne schronienie kiedy amerykański dług rośnie wykładniczo a jego rating kredytowy wkrótce ponownie zostanie obniżony? Istnieje tylko jedna bezpieczna przystań od 6000 lat i to jest złoto, a jeśli rząd Stanów Zjednoczonych uważa, że potrafi to zmienić, to jest w błędzie. Menedżerowie zarządzający funduszami hedgingowymi nadal ścigają się kupując te same waluty, nie chcą kupować złota, które przynosi ponad 20% rocznie wraz z srebrem od ostatnich 12 lat. O czym ci geniusze zarządzający funduszami myślą? Oni są tak zastraszeni przez estabishment i propagandę, że nie ośmielą się wyłamać. To w obliczu historycznie niskich zysków, postawionych w kontekście inflacji daje tragiczny obraz. Czy nikt nie potrafi myśleć poza schematami?
The International Forecaster