Zbigniew Brzeziński, jeden z najbardziej wpływowych amerykańskich strategów politycznych czasów zimnej wojny oraz współczesnych wojen na Bliskim Wschodzie zmarł w wieku 89 lat.
Nie sposób zrozumieć obecnych chaotycznych czasów bez wnikliwej lektury jego książek, które wyrażają dalekosiężne plany Anglo-Amerykańskiego establishmentu i są kluczem do zrozumienia pozornie schizofrenicznej strategii woków współczesnych konfliktów. Dla przykładu jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Brzeziński wraz z CIA stworzył organizacje terrorystyczne mudżahedinów oraz samego Osamę bin-Ladena dla pokonania ZSRR w Afganistanie.
Te działania pośrednio wpłynęły na destabilizację bloku Sowieckiego i kontrolowanego jego upadku. Następnie te same organizacje terrorystyczne kontrolowane przez CIA zostały wykorzystane w atakach na World Trade Center do rozpoczęcia kolejnej fazy podboju świata zaproponowanej w 1997 roku przez Brzezińskiego.
"Dla Ameryki głównym trofeum geopolitycznym jest Eurazja." napisał Brzeziński na stronie 30 książki pt. "Wielka Szachownica". "Przez pół tysiąca lat na świecie dominowały mocarstwa eurazjatyckie: narody walczące o panowanie regionalne i dążące do zdobycia hegemonii w skali globu. Obecnie dominującą siłą w Eurazji jest mocarstwo spoza tego kontynentu - a światowy prymat Stanów Zjednoczonych bezpośrednio zależy od tego, jak długo i jak skutecznie zachowają one dominującą pozycję na kontynencie eurazjatyckim."
"W Eurazji mieszka około siedemdziesięciu pięciu procent ludności świata i znajduje się tam również większość fizycznych bogactw globu, zarówno w postaci przedsiębiorstw, jak i bogactw naturalnych. Eurazja wytwarza około sześćdziesięciu procent PNB świata i dysponuje siedemdziesięcioma pięcioma procentami znanych światowych zasobów surowców energetycznych."…"W Eurazji leżą wszystkie państwa mogące ewentualnie zagrozić gospodarczemu i politycznemu prymatowi Ameryki. Potęga wszystkich państw eurazjatyckich razem wziętych znacznie przekracza potęgę Stanów Zjednoczonych. Na szczęście dla Ameryki Eurazja jest zbyt wielka, aby stanowić polityczną jedność." czytamy na stronie 31. Dalej w książce Brzeziński roztoczył całą strategię podboju Bliskiego Wschodu, Afryki Północnej i Azji, która od lat rozgrywa się na naszych oczach.
Na arenie demokratycznej narzekał on, że zaangażowanie się polityczne populacji na całym świecie utrudnia prowadzenie wojen w Syrii i Libii dając wielokrotnie do zrozumienia, że opcją na rozwiązanie oporu jest eksterminacja szerokich mas w konfliktach. "Główne mocarstwa, stare i nowe, także stawiają czoła nowej rzeczywistości: podczas gdy zabójcza siła ich potęgi militarnej jest większa niż kiedykolwiek, to ich zdolność do nakładania kontroli nad politycznie przebudzonymi masami świata jest na historycznie niskim poziomie. Mówiąc wprost: w dawnych czasach, łatwiej było kontrolować milion ludzi niż fizycznie zabić milion ludzi, dziś jest nieskończenie łatwiej zabić milion ludzi niż kontrolować milion ludzi", powiedział Brzeziński podczas spotkania CFR w 2010 roku w Montrealu.
Ostatecznym celem działania Brzezińskiego i grup które reprezentował nie było rozszerzanie demokracji ale budowa globalnego rządu, mającego na celu zniszczenie państw narodowych i eksterminację większości populacji świata. Choć dalekosiężne cele jakie wyznaczył w swoich pracach są dziś jedynie zrealizowane połowicznie to będą one nadal realizowane w nadchodzących dekadach niosąc globalne zniszczenie.
Śmierć Brzezińskiego podobnie jak niedawna śmierć Davida Rockefellera wyznaczają kres pewnej epoki, jednak działania jakie uruchomili będą odczuwane przez wiele kolejnych, niczego nieświadomych pokoleń.