Pocięte opony, straszenie bronią i dewastowanie autonomicznych samochodów.
Zero Hedge
USA
2019-01-05
Według New York Timesa, w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 20 samojezdnych pojazdów zostało zdewastowanych w Arizonie, ponieważ rozwścieczeni mieszkańcy zaczęli się buntować przeciwko testowaniu samojezdnych pojazdów Waymo.
W zeszłym roku napięcie wzrosło po tym jak pieszy w Arizonie został zabity przez samochód Ubera, a mieszkańcy porozcinali opony, rzucali kamieniami, wyciągali broń i próbowali niszczyć autonomiczne samochody.
Według doniesień policji, niektórzy ludzie obrzucili samochody Waymo kamieniami. Inni wielokrotnie próbowali zepchnąć pojazdy z drogi. Jedna z kobiet okrzyczała samochód, mówiąc, żeby odjechał z podmiejskiej dzielnicy. Mężczyzna zatrzymał się obok pojazdu Waymo i zagroził pracownikowi jadącemu wewnątrz kawałkiem rury z PCV.
W jednym z bardziej wstrząsających epizodów człowiek groził rewolwerem kalibru .22 w pojazd Waymo i w zapasowego kierowcę za kierownicą. Powiedział policji, że"gardzi" samochodami bez kierowcy, odnosząc się do zabitej w marcu przez samojezdny pojazd Ubera kobiety w pobliskim mieście Tempa. -
"Są inne miejsca gdzie mogą je testować.” powiedział 37-letni Erik O'Polka, który w listopadzie otrzymał ostrzeżenie po wielu doniesieniach, że jego Jeep Wrangler próbował zepchnąć vany Waymo z drogi. W jednym przypadku O'Pokla podobno jechał wprost na samojezdny pojazd, zmuszając go do natychmiastowego zatrzymania.
Żona O'Polki, Elizabeth, 35 lat, przyznała w rozmowie, że Erik "uważa za zabawne hamowanie" przed pojazdami bez kierowcy, i że ona sama krzycząc „zmusiła je do zjechania". Para mówi, że ich nienawiść do autonomicznych samochodów zaczęła się, gdy ich dziesięcioletni syn został prawie potrącony przez taki pojazd bawiąc się w pobliskiej ślepej uliczce.
„Oni powiedzieli, że potrzebują rzeczywistych przykładów, ale nie chcę być ofiarą ich rzeczywistych błędów.” powiedziała Polka. "Nie pytali nas czy chcemy brać udział w testach beta.” dodała jego żona.
USA to kraj debili więc takie zachowania nie dziwią.
Gdyby protestowali zawodowi kierowcy to było by to zrozumiałe ale protestują osoby które dzięki tej technologii będą miały same korzyści! Przypomina to sytuację z pewnego kraju gdzie robotnicy obalili ustrój w którym byli traktowani jak oczko w głowie.