Prison Planet

Od razu na wstępie pragnę zastrzec, że poniższe opracowanie opiera się na publikacji www.ft.com,  z którą miałem szczęście zapoznać się 08 maja 2020 roku.  Podkreślam to ze znanych powodów, kiedy to polskojęzyczne gazety niemieckich właścicieli, z pomocą Izb Lekarskich rozpoczęły  na mnie nagonkę. Publikacja ta w zwięzły sposób potwierdza dotychczas rozproszone informacje, dotyczące tej fałszywej epidemii rzekomego wirusa z Chin.

W celu przybliżenia uczestników tego światowego spisku banksterów, muszę wyjaśnić używane pojęcia.
Po pierwsze, musimy wyjaśnić rolę takiej niewinnej spółki zwanej Gilead Science. Otóż jest to podobno spółka naukowa, jak najbardziej, ale powiązana czy wręcz prowadzona przez CIA i Pentagon, a więc będąca pod bezpośrednią kontrolą City of London Corporation, tego nieistniejącego podobno państwa.
To co możemy już w tej chwili powiedzieć na pewno to fakt, że pod pretekstem epidemii stworzono światowy terroryzm państwowy. Chodzi po prostu o to, aby ludzie stali się jeszcze bardziej podatni na manipulacje zewnętrzne.

Celem końcowym jest  przeprowadzenie światowego zamachu stanu, poprzez zdemontowanie rządów lokalnych i stworzenie superpaństwa. Wszelkie ruchy narodowościowe, niepodległościowe muszą zastać zniszczone.

Jest to więc program niezwykle kosztowny, wymagający zaangażowania całej masy użytecznych idiotów, gotowych sprzedać własne rodziny za przysłowiowe 100 złotych więcej. Nie jest to specjalnie trudne, ponieważ akcja tresowania młodych ludzi poprzez państwową, powszechną edukację trwa już ponad 200 lat, tj. od czasów eksperymentów Samuela du Ponta, w czasach tzw Rewolucji Francuskiej przeprowadzonej przez City. Posiadając monopol na mass media można w dowolny sposób kształtować opinię publiczną. Jak wiadomo, od 2012 roku światową wiedzą rządzą dwie agencje informacyjne, w tym ElSEWER, instytucja zarządzająca ponad 2600 tytułami naukowych czasopism, założona przez CIA w 1954 roku. W Polsce np. wydawnictwo Urban &Partner należy do tej sieci. Podobnie Newsweek został założony  przez CIA w 1964 roku w ramach programu Drozd, MK ULTRA.

A wszystko opiera się na opracowaniu p. Bernsta, kuzyna tego hochsztaplera Freuda, który stwierdził w latach 30. ubiegłego wieku, że każda informacja podana przez lekarzy czy księży, będzie przyjmowana przez ludność dobrowolnie. Jest to na pewno celne spostrzeżenie tego pana, ponieważ nie kto inny, tylko PT Biskupi nawoływali  obecnie do zamykania kościołów, pod pretekstem nieistniejącej epidemii. Trudno się temu dziwić, skoro Kościół nie przeprowadził deubekizacji w 1990 roku i nadal ok. 20 biskupów pracuje na podwójnym etacie.

A wszystko zaczęło się od programu PREDICT, opracowanego przez CIA pod przykrywką agencji rządowej USAID. Projekt PREDICT powstał za czasów prezydenta USA, niejakiego OBAMY, którego życiorys jest dziwnie zagmatwany, ponieważ jego brat rzekomo mieszka na Filipinach, tak przynajmniej twierdzi pewien szeryf i przedstawia dokumenty    w rodzaju legitymacji studenckiej Obamy, gdzie wyraźnie stoi jak byk, że jest cudzoziemcem.

W czym problem? Podobno prezydentem USA może być tylko osoba urodzona w USA. Jak się okazuje, zawsze są wyjątki dla równych i równiejszych. Wracając do naszego projektu PREDOCT. Kosztem 7.4 miliona dolarów jakie dyr NIH dr Fauci przekazał do Wuhan, powstał tam instytut podobno szczebla B-4, zajmujący się wirusami. Zwykły chłopski rozum mówi, że kto płaci, to wymaga. Nie ma więc żadnej możliwości, aby Chińczycy coś sami robili w Wuham, bez wiedzy i zgody Amerykanów. To po pierwsze.
Po drugie, Amerykanie od wielu, wielu lat przenoszą  niebezpieczne laboratoria do innych krajów, tzw. Trzeciego Świata, ponieważ nie muszą tam przestrzegać przepisów prawa amerykańskiego. Typowym przykładem jest otwarcie na Ukrainie, aż 6 takich laboratoriów typu Wuhan. Mapy pokazujące rozmieszczenie tych ośrodków, podawałem swego czasu.

Podobnie CIA, tworzyła  na całym świecie więzienia, dla tzw. terrorystów, nawet w naszym biednym kraju. I wszystko rozmyto i schowano pod dywan, chociaż jak mówił ambasador USA w Polsce, w kartonach musiał wynieść te 60 czy 70 milionów dolarów i przekazać je rządowi reprezentowanemu wówczas, o ile dobrze pamiętam, przez p. Millera, czyli byłych totumfackich SLD. Jak pamiętamy kariera p. Millera zaczęła się właśnie od przenoszenia dolarów, np. tego miliona dla p. Afganowa, rzekomo jako spłaty zadłużenia PZPR w roku 1990.

W czym problem? Otóż, polski system bankowy pozwalał w gotówce wynosić co najwyżej 200 dolarów, a tutaj miliony bez rejestracji banków, czyli pralnia brudnych pieniędzy. I jak widzieliśmy, zazwyczaj skrupulatny Urząd Skarbowy nie ruszył sprawy, a kioskarkę za 2 złote ciągnie po sądach. Czyli wszystko zależy od tego, kto popełnia dane przestępstwo. Co to jest Gilead Sciences Israel Inc? A jest to izraelska filia amerykańskiej BigPharm mająca siedzibę w Foster City w Kalifornii.

Firma ta jest znana między innymi z tego, że produkuje całkowicie bezskuteczne leki, używa ludzi jako królików doświadczalnych do testowania rozmaitych preparatów. Ludzie ci, umierali w tajemniczych okolicznościach. Firma ta, od dwudziestu lat jest znana z handlu szczepionkami i z produkcji "leków przeciwwirusowych". Wszystko to było możliwe i kryte dzięki wsparciu p. Donalda, Henryka Rumsfelda. Za czasów prezydenta Obamy było to kontynuowane, dzięki pieniądzom Sorosa,  jak podaje to książka "Historia wywiadu agenta CIA". Dodatkowym wsparciem był program USAID.

Pan Rumsfeld jest prawdopodobnie odpowiedzialny za mordowanie kur w Polsce, w czasie rzekomej epidemii ptasiej grypy. Pisałem o tym dokładnie swego czasu. Tylko bowiem on miał władzę wydania takiego polecenia, tubylczym namiestnikom rządu warszawskiego. Także on był dyrektorem spółki, produkującej słynny inaczej lek Tamiflu.

W ostatnich latach ta synergia została wsparta przez WHO. Jak wiadomo, Światowa Organizacja Zdrowia jest to półprywatna spółka, finansowana oficjalnie przez USA, na drugim miejscu fundatorów jest B.Gates. Jak można sprawdzić, osobnik o tym samym nazwisku [kuzyn?] jest jednym z dyrektorów Pentagonu od wielu kadencji. Wzmocnienie akcji tej spółki nastąpiło po wydaniu rekomendacji przez WHO dla preparatu Remdesivir, rzekomo na Ebola.

Spółka Gilead dzięki temu otrzymała podwójną korzyść. FDA zezwoliło na sprzedaż tego preparatu w USA. Zaraz potem Pentagon, na początku marca  zakupił preparat Remdesivir dla armii. W czym więc tkwi haczyk? Otóż 1 stycznia 2020 roku, Instytut wirusologii w Wuhan, ten sam, który jest finansowany przez dr Fuciegi, doradcę prezydenta Trumpa, zgłosił patent na stosowanie REMDESIVIRU. Miało to miejsce na kilka dni przed zgłoszeniem tego w USA i na dwa tygodnie przed rozpoczęciem badań klinicznych w Wuhan!!!

To nie wszystko. Reporter YoRoulin odkrył, że Instytut w Wuhan, prowadzony przez Chińską Akademię Nauk, realizował od 2015 projekt  we współpracy z Francją.  Co ciekawsze, projekt ten wszedł na orbitę wcześniej realizowanego projektu PREDICT. Jak podałem, PREDICT był realizowany przez USAID i CIA , a to właśnie na skutek tej umowy podpisano realizację  budowy laboratorium Biosafety 4 w 2015 roku. Nagle na scenie pojawia się wirus SHCP 14-MA 15, który został opracowany w laboratorium w Karolinie Północnej, w ramach jednego z wielu projektów realizowanych w ramach programu PREDIC USAID, we współpracy z rządową agencją Defence Threat Reduction Agency - DTRA, należącą do??

Kto zgadnie? Oczywiście do PENTAGONU !!!

Jak podano, ze względu na możliwość jego podwójnego zastosowania -zarówno do produkcji szczepionek jak i zastosowania jako broni biologicznej. Próbowano insynuować, że ten wirus jest podobny do obecnie występującego, ale okazało się że 96 % materiału genetycznego jest odmienne. Jednocześnie okazało się, że dyrektor Instytutu w Wuhan, pani Wang YANYI praktycznie nie posiada dorobku naukowego, ale jest żoną SHU HONGBINGA, członka Chińskiej Akademii Nauk, byłego dyrektora Instytutu w Wuhan i obecnego vicedyrektora uniwersytetu w Wuhan. Jak się okazuje, 39 - letnia p. WANG YANYI jest także wiceprzewodniczącą Komitetu Miejskiego Partii China ZHI GONG, ruchu wspierającego Chińską Partię Komunistyczną. Swoją działalność polityczną przypieczętowała nagrodą Ministra Nauki i  Techniki , jednocześnie lidera WAN GONG. Co łączy te osoby z Big Pharm? Otóż mąż naszej p. dyrektor WANG, swego czasu, tj. w roku 2003 pracował  na stanowisku adiunkta w Katedrze Immunologii  w National Jewish Medical and Research Center  w Denver. Instytucja ta jest finansowana przez B nai Brith, czyli Synów Przymierza, od 1998 roku. Jak podałem, p. Rumsfeld był szefem Pentagonu,  zarówno za czasów prezydenta Forda tj. w latach 1975 - 77 i po raz drugi w 2001 - 2006. To właśnie w tym ostatnim okresie nastąpił znany przekręt zakupu ok. 2 milionów dawek słynnego negatywnie leku, występującego pod nazwą TAMIFLU. Preparat ten pierwotnie był przeznaczony do walki z wirusem rzekomej ptasiej grypy. Okazał się jednak wielkim niewypałem i szybciutko zmieniono zakres jego zastosowania, rozszerzając na wszystkie zakażenia grypowe. 

W Polsce był szeroko reklamowany był ten preparat przez Medycynę Praktyczną i nagłaśniany przez usłużnych trolli. W czym problem? Badania przeprowadzone przez Cohrane Database wykazały,   że jego skuteczność skraca czas leczenia "grypy" o 12 godzin.

Tylko kto z nas, zwykłych śmiertelników, potrafi określić z dokładnością do godziny, datę rozpoczęcia choroby i jej końca? Porównawczo, zastosowanie opisywanego w ostatniej dekadzie węgla medycznego skraca czas choroby do 24- 48 godzin. Dlatego  Ministerstwo Zdrowia o tym milczy. Węgiel drzewny nie jest możliwy do opatentowania, ponieważ każdy sam może go sobie "zrobić" w kominku, albo kupić ten do grilla. Niewłaściwe użycie nie powoduje żadnych szkód. Węgiel bowiem ma za dużą cząsteczkę i nie wchłania się w przewodzie pokarmowym. Od razu uwidacznia się rola Ministerstwa Zdrowia jako  plenipotenta Big  Pharmu, a nie instytucji dbającej o zdrowie ludności. Podobnie także działają Izby Lekarskie, ponieważ także nie podają PT  swoim członkom tej metody leczenia zakażeń wirusowych.

Cdn.