Chiny na bazie historii z Twittera aresztują i przesłuchują dysydentów.
ZeroHedge.com
USA
2019-01-12
Jak podał New York Times chiński program rozprawienia się z aktywnością w internecie doprowadził do aresztowań, uwięzień i przesłuchań osób publikujących wiadomości na Twitterze.
Wraz z tym jak władze Pekinu zacieśniają cenzurę i kontrolę nad chińskimi obywatelami rosnąca liczba użytkowników, którzy korzystali z zablokowanej platformy za pośrednictwem wirtualnych prywatnych sieci (VPN), została aresztowana. Szacuje się, że w Chinach jest 3,2 miliona użytkowników Twittera, czyli około 0,4 procent osób korzystających z Internetu.
"Jeśli zrezygnujemy z Twittera, to stracimy jedno z naszych ostatnich miejsc do wypowiadania się.” powiedział działacz na rzecz praw człowieka Wang Aizhong, który powiedział, że policja kazała mu usunąć wiadomości krytyczne wobec chińskiego rządu. Kiedy tego nie zrobił, w tajemniczych okolicznościach zniknęło jego 3 tysiące tweetów.
Doświadczenie Wanga nie jest odosobnione. Jak podaje The Times, jeden użytkownik Twittera spędził 15 dni w ośrodku zatrzymań, grożono też rodzinie innego użytkownika, a "trzecią osobę na osiem godzin przykuto do krzesła podczas przesłuchania".
Pekińska wojna przeciwko wolności w internecie ujawnia poziom internetowej kontroli nad użytkownikami mediów społecznościowych. Podczas gdy strony Google i Facebook nie są dostępne w Chinach to chiński rząd zwiększył swoje żądania usuwania treści uznanych za obraźliwe.
Co więcej, Facebook i Twitter zawiesili nawet konta wygnanego chińskiego miliardera Guo Wengui po tym, jak wykorzystywał te platformy do krytykowania czołowych chińskich przywódców. Kasując jego konta obie firmy powołały się na skargi użytkowników i ujawnianie danych osobowych.