ONZ tresuje dzieci by akceptowały aborcję.
Jurriaan Maessen, 
Infowars.com
USA
2012-04-05
Polityka
Kampania subtelnej, stopniowej indoktrynacji została wdrożona przez inżynierów społecznych, którzy kierują ONZtem. Nie na przestrzeni lat lub dziesięcioleci, lecz stuleci dążą oni do osłabienia wolnej woli, zabijając ją powoli. Celem tego działania jest osłabienie mentalnego systemu obronnego do tego stopnia by umysł przyjął najbardziej despotyczne propozycje. Jednym z wyników tej systematycznej kampanii, w dużej mierze koordynowanej przez UNESCO, jest ogólna akceptacja aborcji jako realnego rozwiązania dla niechcianej ciąży. W niezbyt odległej przeszłości samo pojęcie zakończenia życia nienarodzonego dziecka, oburzyło by większość ludzi, natomiast dziś widzimy nawet tych, którzy nazywają siebie konserwatystami, popierających takie działania.

Na zbliżającej się konferencji zorganizowanej przez Komisję na rzecz Ludności i Rozwoju (UN Commission on Population and Development), ONZ zdecydowało by zrobić następny krok w realizacji planu zmniejszenia populacji świata. Dziś wiemy, że jeśli chodzi o pranie mózgu dorosłej części populacji ONZ naruszyło już większość granic. Tym jednak razem globaliści jawnie wprowadzają do "dyskusji" dzieci - tym samym łamiąc najświętsze prawo: cokolwiek robisz, dzieci powinny być pozostawione w spokoju.

Głównym tematem nadchodzącej czterdziestej piątej sesji Komisji ds. Ludności i Rozwoju są "Dzieci i młodzież". Obwieszczenie wydane przez ONZ zawiera głównie okropne i cyniczne eufemizmy, które dobrze znamy z kręgów rządzących elit. Dokument na stronie 3 tłumaczy, że "Młodzi ludzie podobnie jak wszyscy współdzielą prawa człowieka do zdrowia, w tym zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego". Zakopane w przypisach na tej samej stronie znajduje się wyjaśnienie, co mają na myśli mówiąc "młodzież": "Młodzi ludzie: 10-24 lat."

Oznacza to, że 10-letnie dzieci mogą być narażone na politykę demograficzną ONZ. Nie wolno nam zapomnieć, że przez "zdrowie reprodukcyjne" elity rozumieją “dostęp do bezpiecznej aborcji".

Jest to całkowicie zgodne z oświadczeniem jakie nie tak dawno temu przedłożyła organizacja International Planned Parenthood Federation (IPPF). Według C-FAM, IPPF opublikowało poparcie dla zbliżającej się konferencji: "Prawa, które ograniczają młodzieży dostęp do seksualnych i reprodukcyjnych usług medycznych, włączając w to zgodę na nie rodziców lub współmałżonka" muszą być usunięte lub nieegzekwowane. IPAS idzie nawet dalej argumentując, że młodzież powinna być uważana za niezależnych aktorów, wolnych od jakichkolwiek przeszkód, które ignorują ich "zdolność do podejmowania świadomych decyzji."

W publikacji ONZowskiego Funduszu Ludnościowego z 2007 znajduje się kilka, otwarcie omawianych propozycji dla propagandy pro-aborcyjnej: "[...] edukacja zdrowia reprodukcyjnego w szkołach, programy poza szkolne dla młodzieży i wcześniej zamężnych dziewcząt, marketing społeczny prezerwatyw, wykorzystanie środków masowego przekazu i rozrywki do rozpowszechniania tych przekazów [...]".

W momencie gdy myślisz, że ONZ doszedł już do górnej granicy kryminalnego myślenia, pojawia się nowy dokument pokazujący, że możesz być w błędzie.



Projekt sprawozdania z 2009 roku “Międzynarodowe Wytyczne w zakresie edukacji seksualnej” proponuje odwrażliwienie dzieci w wieku 5 lat na pojęcia masturbacji i stopniowe przygotowanie ich do koncepcji przerywania życia/aborcji. Choć raport wywołał lekkie kontrowersje na początku września 2009 roku, to "Gotowa wersja na konferencję" żałosnego raportu nie wycofała tych propozycji.

W przypadku, gdybyś to pominął za pierwszym razem: UNESCO, jest zdeterminowane by prezentować 5 letnim dzieciom aborcję i masturbację.

W 2009 roku autorzy raportu Nanette Eckerö i Douglas Kirby zaproponowali pięć różnych przedziałów wiekowych i tyle samo metod nauczania dla 'edukacji seksualnej' dla skonfrontowania ich z dziećmi. Powodem do tego wszystkiego jest "zapobieganie HIV" by osiągnąć cele "uniwersalnego dostępu". Według Eckerö i Kirby, pierwszym etapem jest wywarcie wrażenia na 5 letnich dzieciach (poniżej nagłówka "Kluczowe Pomysły"), że istnieje "wiele innych rodzajów rodzin na całym świecie (np. gdzie jest dwoje rodziców, jeden rodzic, gdzie dziecko jest głową rodziny, gdzie opiekun jest głową rodziny, dalsza i najbliższa rodzina, gdzie rodzice mają tą samą płeć, itp..) ".

Zaproponowano “kluczowe idee", które powinny wywrzeć wrażenie na dzieciach w wieku od 5 do 8 lat:
1: "Ludzie otrzymują wiadomości na temat seksu, płci i seksualności z ich kultury i religii".
2: "Jak szkodliwe kulturalne/tradycyjne praktyki wpływają na zdrowie i dobre samopoczucie".
3: "Różnice między dokonaną za obopólną zgodą aktywnością seksualną i pod przymusem".
4: "Dziewczęta i chłopcy mają prywatne części ciała, które mogą odczuwać przyjemność gdy są dotykane."
5: "Dotykanie i pocieranie własnych genitaliów jest nazywane masturbacją".
6: "Niektórzy ludzie się masturbują, a niektórzy nie."
7: "Ciało może odczuwać przyjemność gdy jest dotykane".
8: "Niektórzy ludzie nie są w stanie sprawować opieki nad dzieckiem."

Ostatnia z "Kluczowych Idei" ma oczywiście na celu przygotowanie dzieci do możliwości aborcji. Jednym z kluczowych pomysłów wymienionych w późniejszym wieku od 9 do 12 lat, jest "definiowanie aborcji" i jej "prawnego statusu lokalnie i globalnie." Proces uczenia się jest zakończony gdy, jak autorzy proponują, w przedziale wiekowym od 15 do 18 "promuje się prawo dostępu do bezpiecznej aborcji".

Na bardzo wczesnym etapie rozwoju przedstawia się dzieciom idee na temat tego, że "niektórzy ludzie nie są w stanie sprawować opieki nad dzieckiem", w następnym etapie (9 do 12 lat) wprowadza się pojęcie aborcji jako sposobu na rozwiązanie tego problemu. W ostatnim etapie (15 do 18), "kluczową ideą" jest jawne popieranie aborcji.

Niezależnie od poglądów w odniesieniu do tego tematu, każdy powinien się zgodzić, że jest niczym innym niż przestępstwem, znieczulanie dzieci na tego typu tematy w tak młodym wieku.



W sekcji "wspólne troski co do świadczenia edukacji seksualnej", autorzy starają się “obalić” możliwy niepokój związany z przedkładaniem tych informacji bardzo młodym osobom. Jednym z niepokojów o którym wspominają jest to, że "edukacja seksualna pozbawia dzieci ich 'niewinności." Umieszczanie słowa “niewinność” pomiędzy cytaty mówi wszystko o mentalności stojącej za tymi propozycjami. Ci napawający obrzydzeniem socjopaci UNESCO mają czelność podważać dziecięcą niewinność, proponując by szkoła informowała dzieci o takich sprawach w wieku pięciu lat.

Według autorów "rodzice", "często nie są skłonni do zaangażowania się w dyskusję nt spraw seksualnych z dziećmi, z powodu norm kulturowych, i ich własnej niewiedzy lub skrępowania".

W przewrotnej gimnastyce umysłowej autorzy proponują, że wezmą na siebie rolę rodzica narażając tym samym dzieci. Cytując współautora Nanette Eckerö: "Musimy [...] rozpocząć edukację seksualną wcześnie, ucząc 5 - 8 latków poprawnej terminologii dotyczącej ich ciała i jak one działają, by miały zasób słów pozwalający na zadawanie pytań lub zgłaszanie znieważających, przymusowych, zachowań lub przemoc seksualną".

Światowa Organizacja Zdrowia WHO podziela ten punkt widzenia. W aneksie do powyżej wspomnianego potwornego dokumentu można przeczytać: "Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stwierdza, że istotnym jest, by edukacja seksualna rozpoczynała się wcześnie [...]".

"Międzynarodowe wytyczne", twierdzą autorzy, "będą miały natychmiastowy wpływ na Ministrów Edukacji i ich personel zawodowy, w tym na twórców programu nauczania, dyrektorów szkół i nauczycieli. Jakkolwiek każdy zaangażowany w projektowanie, realizację i ocenę edukacji seksualnej, w szkole i poza szkołą, może uznać ten dokument za przydatny".

Nie może być więcej wątpliwości, jeśli kiedykolwiek ktoś je miał. Globaliści, poprzez swoich ONZowskich inżynierów społecznych idą po dzieci.


Link do oryginalnego artykułu: LINK


(przypis prisonplanet.pl
Opisane powyżej techniki zostały opracowane i testowane na dzieciach około roku 1926 przez Bertranda Russella. Wyniki badań zostały opisane w książce Russella pt "Education and the Good Life". Efektem wczesnoszkolnej edukacji seksualnej (5-10 lat) jest niemalże 100% skuteczność względem tego, że osoba nie będzie miała zdolności aby się z kimkolwiek związać w stałym związku.
Drugim efektem takiej edukacji jest to co opisał Henry Kissinger w dokumencie "NSSM200", to znaczy że rodziny decydują się na coraz mniejszą ilość posiadanych dzieci co przekłada się na niższą konsumpcję zasobów co do których Ameryka ma własne plany. 

UNESCO. Droga do posthumanistycznego piekła.  |  NSSM200. Skutki globalnego wzrostu populacji dla bezpieczeństwa USA.   |  Przymusowa aborcja w Chinach sponsorowana przez USA i ONZ.  Etycy argumentują, że zabijanie nowo narodzonych dzieci powinno być dozwolone.  |  Miliarderzy biorą populację na celownik.  |  Film: Neo-Eugenika. Wojna przeciw ludzkości.  |  Alan Watt. Nowy wspaniały świat i wielka globalna transformacja. #4Śmierć na kołach: Holandia uruchomi mobilne kliniki eutanazji, aby uśmiercać ludzi w ich własnych domach.  |  Brytyjscy etycy chcą by kobiety rezygnowały z macierzyństwa, używając sztucznych łon.  |  Ted Turner wzywa do wdrożenia polityki jednego dziecka na całym świecie.  | 


Więcej na ten temat

 Komentarze

Musisz być zalogowany, aby móć komentować. Jeżeli nie posiadasz konta zarejestruj się.
 
Nazwa użytkownika
Hasło
 
dbx   dodano: 2012-04-07 22:41:15
\"Kampania subtelnej, stopniowej indoktrynacji została wdrożona przez inżynierów społecznych, którzy kierują ONZtem. Nie na przestrzeni lat lub dziesięcioleci, lecz stuleci....\"

============================================

bez przesady, wg. ogólnie dostępnych informacji, ONZ powstało 24 października 1945r.
© 2010-2021 PRISON PLANET.PL  |  Wszelkie prawa zastrzeżone