Depopulacja: Biskupi świata wzywają do "całkowitej dekarbonizacji" do roku 2050.
PrisonPlanet.pl
Polska
2015-11-03
Coś bardzo niepokojącego dzieje się na szczytach władzy kościoła katolickiego. Jak pisaliśmy w lipcu w artykule “Zielone szaleństwo owładnęło Watykanem. Papież wzywa do utworzenia Nowego Porządku Świata.” Papież wspierając się zdeklarowanymi komunistami naciska na wprowadzenie globalnych podatków od CO2, które doprowadzą do pełnej deindustrializacj świata Zachodniego jak również masowej depopulacji krajów trzeciego świata. Nie jest to ani przesada ani panikarstwo, jest to zaplanowany przez Klub Rzymski w pełni jawny plan redefinicji globalnego systemu jak również globalnej religii. Klub Rzymski w 1991 roku w książce "Pierwsza globalna rewolucja”, która była badaniem opracowanym dla ONZ stwierdził, iż "W poszukiwaniu wspólnego wroga, przeciwko któremu możemy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł taki, iż zanieczyszczenie, groźba globalnego ocieplenia, brak wody, głód itp., spełnią nasze oczekiwania. Wzajemne oddziaływanie tych zjawisk jako całość oraz poszczególne ich elementy stanowią zagrożenie, z którym muszą się skonfrontować wszyscy na całym świecie. [...] Wszystkie te niebezpieczeństwa są powodowane przez ingerencję ludzkości w naturalne procesy, i tylko dzięki zmianie postaw i zachowań społeczeństw, negatywne zmiany mogą być przezwyciężone. Idąc dalej tym tokiem myślowym, prawdziwym wrogiem jest sama ludzkość.” Badacze Klubu “wpadli na pomysł” straszenia katastrofami naturalnymi lub być może chcą wywołać katastrofy aby zjednoczyć ludzkość. W tym systemie to człowiek i jego aktywności są głównym problemem, który należy okiełznać i ograniczyć poprzez opodatkowanie CO2, kontrolę produkcji i kontrolę populacji a nawet redefinicję religii.
Ostatni z elementów został już poddany przez Klub Rzymski drastycznym zmianom. Jak w 2012 roku stwierdzili badacze Klubu religia chrześcijańska do roku 2050 ma mieć kompletnie zmienione własne credo tak aby usprawiedliwić podrzędny stosunek człowieka do środowiska zaprzeczając biblijnym zasadom ustanowionym przez Boga. Obecny światopogląd chrześcijan nie jest kompatybilny z “zielonymi” celami ONZ, które m.in opisano w Karcie Ziemi i Agendzie 21, w związku z czym jest modyfikowany dla celów budowania nowej nadrzędnej ekologicznej etyki której chrześcijaństwo ma się podporządkować. Podporządkowanie się ekologicznej etyce widać już nawet w hierarchii kościoła katolickiego.
W poniedziałek biskupi wydali międzynarodowy apel wzywający do przełomu w nadchodzących paryskich rozmowach klimatycznych. Według AFP wzywają do“"kompletnej dekarbonizacji" gospodarki światowej i większej pomocy dla biednych krajów walczących ze skutkami zmian klimatycznych. Biskupi stwierdzili, że każda umowa "powinna ograniczyć wzrost temperatury, aby uniknąć katastrofalnych skutków klimatycznych, szczególnie w najbardziej zagrożonych społecznościach". Z pięciu kontynentów wezwali "nie tylko do" drastycznego obniżenia emisji dwutlenku węgla i innych toksycznych gazów "ale także do zakończenia ery paliw kopalnych". Celem powinna być "kompletna dekarbonizacja w połowie wieku w celu ochrony społeczności na pierwszej linii, cierpiących z powodu skutków zmian klimatycznych, na Wyspach Pacyfiku oraz w regionach przybrzeżnych". Konferencja mająca miejsce od 30 listopada do 11 grudnia w Paryżu będzie zwieńczeniem sześciu lat pracy od feralnego kopenhaskiego szczytu klimatycznego w 2009 roku, na którym udało się zablokować znaczące umowy. Biskupi wezwali uczestników do "pamięci odnośnie, nie tylko technicznych ale zwłaszcza etycznych i moralnych aspektów zmiany klimatu", określonych w Ramowej Konwencji Zmian Klimatu Narodów Zjednoczonych.”
To o co proszą biskupi jest wyrokiem śmierci dla krajów trzeciego świata, które niemalże w 100% są zależne od podstawowych form pozyskiwania energii z drewna, węgla, czy ropy i nie posiadają żadnych alternatyw w tym względzie. Już dziś w Afryce morduje się całe wioski dla ustanowienia zabezpieczenia dla rynku kredytów CO2. Kraje te nie będą miały też szans na industrializację i podniesienie własnego poziomu życia ponieważ ruch "kompletnej dekarbonizacji" zakłada deindustrializację dla ograniczenia emisji. Na te kraje zatem będą nałożone największe obciążenia cywilizacyjne i podatkowe (co wyraźnie stwierdzono na spotkaniu klimatycznym w Kopenhadze) prowadząc do masowej depopulacji biednych krajów. Jednak nie tylko te kraje staną przed tragicznym losem. Jak oceniają oficjalne badania rynku energetycznego koszt "kompletnej dekarbonizacji" Europy będzie podwajał ceny energii co pięć lat przynajmniej do roku 2035 czego nie będą w stanie zaabsorbować obywatele nawet dobrze rozwiniętych krajów zachodu. Doprowadzi to do rozszerzania się zjawiska “biedy energetycznej” gdzie ludzie dla przykładu zamarzają w zimie w domach ponieważ nie stać ich na ogrzewanie.
Doprowadzi to również do zwrócenia się aparatu represyjnego państw w kierunku kontroli obywateli naruszających reglamentacje konsumpcji energii jak i również wszelkiej aktywności generującej CO2- czyli dosłownie wszelkich działań człowieka. Już dziś dla przykładu w Kalifornii zakazuje się palenia w kominkach. Jak napisał Klub Rzymski “prawdziwym wrogiem jest sama ludzkość”, gdzie “niebezpieczeństwa są powodowane przez ingerencję ludzkości w naturalne procesy”. Wszelkie te procesy będą więc ograniczane by stworzyć globalną “zieloną” społeczność wyznającą de facto nową globalną zieloną religię mającą za cel ratowanie świata przez człowiekiem.
Wezwania biskupów do "całkowitej dekarbonizacji" do roku 2050 są zatem delikatnie rzecz ujmując niemoralne, żeby nie powiedzieć zabójcze dla większości ludzi na świecie, nie istnieją bowiem obecnie żadne realne alternatywy dla dzisiejszych systemów energetycznych świata co zresztą przyznają wnikliwie zainteresowane całym programem koncerny energetyczne. Pod względem religijnym taki ruch również podważa podstawy wiary chrześcijańskiej w której człowiek nigdy nie był podrzędnym elementem wobec natury, a powoływanie się na moralność programów klimatycznych ONZ jest nieporozumieniem. ONZ ma bowiem własne, stworzone przez Michaiła Gorbaczowa, Stevena Rockefellera i Maurice Stronga 10 przykazań zapisanych w Karcie Ziemi obwożone od lat w arce nadziei po całym świecie, które to przykazania są antytezą chrześcijaństwa i chrześcijańskiej cywilizacji. Jak twierdzą autorzy Karty jedynie odejście od chrześcijańskiej kultury w kierunku kultur wschodu jest w stanie uratować naszą cywilizację. Czy taki program powinni zatem wspierać chrześcijańscy biskupi?