Ekonomiści CitiGroup Inc. pod przewodnictwem
Willema Buitera (byłego decydenta Banku Anglii) stwierdzili, że podczas gdy rządy walczą o utrzymanie kontroli nad deficytem, obawy o narodowe bankructwa objawiły się w Europie i wkrótce przeniosą się do Japonii i USA.
W notce badawczej opublikowanej tydzień temu firma Buiter and colleagues napisała: "Pomimo ostatnich dramatycznych wydarzeń, wierzymy, że to tylko preludium do drugiego aktu, z resztą fabuły w trakcie rozwoju.”, "Nie ma absolutnie żadnych bezpiecznych" państw.
Ostrzeżenie pochodzi z faktu zagrożenia niewypłacalnością Grecji i Irlandii, które zmuszone są do szukania wsparcia finansowego poza granicami swojego kraju. Również wzrosły koszty finansowania zewnętrznego
(zaciągania długu) Portugalii, inwestorzy spekulują, iż będzie to kolejny kraj szukający pomocy.
Prawodawcy USA w zeszłym miesiącu przedłużyli obniżki podatków, a teraz prowadzą spory nad tym, czy podnieść limit zadłużenia kraju. Dług publiczny Japonii przekroczy w tym roku dwukrotnie wielkość produktu gospodarczego.
Ekonomiści Citigroup stwierdzili, że "USA i Japonia prawdopodobnie nie mogą dalej ignorować kwestii stabilności fiskalnej", dodali również, że jest "tylko kwestią czasu" zanim rząd Stanów Zjednoczonych będzie finansować się na drodze emisji długu, poprzez "znaczne zwiększenie stawek procentowych".
Ekonomiści zaznaczyli też, że niepokój związany z niewypłacalnością rozprzestrzeni się jeśli definicja długu zacznie naruszać kontrakty posiadaczy obligacji państwowych, tzn będą musieli ponieść straty związane z pro-inflacyjną polityką rządów.
W ciągu najbliższych lat nastąpi kilka restrukturyzacji zadłużenia w strefie Euro
(czytaj bankructw), a obecny system zapewnienia płynności nie wystarczy, aby im zapobiec. Rząd Grecji jest "w oczywisty sposób niewypłacalny", mówili.
Główny rzecznik rządu japońskiego powiedział, że sytuacja fiskalna państwa "zbliża się do krawędzi klifu”, podkreślając wezwanie premiera
Naoto Kan do krajowej debaty na temat ustanowienia
pięcioprocentowego podatku od sprzedaży.
Szef gabinetu premiera
Yoshito Sengoku powiedział dziennikarzom w Tokio, że Kan "wyraził głębokie zrozumienie dla kryzysu i zastanawia się nad trwałością ubezpieczeń społecznych w starzejącym się społeczeństwie, gdzie obecnie jest niski przyrost naturalny.” "Wsparcie fiskalne nie pozwala na jakiekolwiek opóźnienia; w końcu zbliżamy się do krawędzi klifu.” dodał.
Premier w wywiadzie dla TV Asahi powiedział, że położy na szali “swój udział w życiu politycznym", podejmując problematykę wysokich kosztów opieki społecznej i zwiększania długu publicznego. Dzień wcześniej, w obliczu tych problemów powiedział: "teraz nadszedł czas".
W tym roku dług publiczny Japonii przekroczy dwukrotnie wielkości gospodarki, i osiągnie 210 procent produktu krajowego brutto w 2012 r. Zgodnie z szacunkami
OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) Japonia ma najwyższe zadłużenie wśród krajów badanych.
Noriaki Matsuoka, ekonomista Daiwa Asset Management Co.w Tokyo stwierdził, że "Problem kryzysu fiskalnego nie jest czymś co będzie się pogłębiać w tym roku lub następnym, ale przynajmniej w najbliższych 5 latach”, "Podwyższenie podatku od sprzedaży zajmie znaczną ilość czasu, zaniedbując tą kwestię można doprowadzić do upadłości finansowej państwa."
The International Forecaster